Miliarder Elon Musk podczas programu rozrywkowego w amerykańskiej telewizji wyznał, że ma zespół Aspergera. Szef Tesli mówił również o kryptowalutach, paleniu marihuany i imieniu swojego syna.
- Piszę właśnie historię (programu - red.), gdyż jestem pierwszą osobą z Aspergerem, która jest gospodarzem SNL ("Saturday Night Live" - red.). Przynajmniej pierwszą, która to przyznała - powiedział Musk.
Zespół Aspergera zaliczany jest do spektrum autyzmu. Osoby z tym zaburzeniem pod względem intelektualnym przeważnie rozwijają się prawidłowo - czasem ich zdolności są ponadprzeciętne. Miewają jednak problemy z komunikowaniem się i innymi umiejętnościami społecznymi.
Prezent z okazji Dnia Matki
Miliarder mówił również o swoich, często osobliwych, wpisach w mediach społecznościowych. - Jeśli kogoś uraziłem, to chciałbym tylko przytoczyć, że wymyśliłem na nowo samochody elektryczne i wysyłam ludzi na Marsa w statku kosmicznym. Czy naprawdę myśleliście, że będę zachowywał się jak normalny, wyluzowany koleś? - zapytał retorycznie.
Musk odniósł się też do wydarzenia z 2018 roku, gdy podczas podcastu z Joe Roganem zapalił skręta. - Często ludzie są postrzegani przez perspektywę najgłupszej rzeczy, którą zrobili. Raz paliłem marihuanę podczas podcastu Joe Rogana. Teraz za każdym razem słyszę, że Elon Musk ciągle pali marihuanę podczas podcastów. To zdarzyło się raz. To tak jakby myśleć o O.J. Simpsonie tylko jako o mordercy - żartował szef Tesli.
Musk również przedstawił swoją matkę - Maye. Oboje rozmawiali o prezencie z okazji Dnia Matki, który w USA obchodzony jest w tym roku 9 maja. - Mam nadzieję, że to nie jest dogecoin - powiedziała. Na co Elon odparł: - To jest (dogecoin - red.).
"Zatem to przekręt?"
Kryptowaluta dogecoin, której geneza to nic innego niż wysublimowany żart, wielokrotnie przewijała się we wpisach Muska na Twitterze. W trakcie programu miliarder ponownie został o nią zagadnięty, o to "czym właściwie jest".
- To kryptowaluta przyszłości. Niemożliwy do zatrzymania produkt finansowy, który zawładnie całym światem - przekonywał na pozór poważnie Musk.
- Zatem to przekręt? - indagował Michael Che, członek zespołu tworzącego SNL.
- Tak, to przekręt - odparł miliarder, po czym się zaśmiał.
Ta krótka wymiana zdań, jak wiele rzeczy, które wychodzą spod palca lub z ust Muska, wywołała natychmiastową reakcję na rynkach. Wartość dogecoina zanurkowała o 28 procent - przed programem kryptowaluta była warta 65 centów, niedługo po nim było to już 47 centów - zaznaczył Reuters.
"Kot biegnący po klawiaturze"
Musk mówił też o dość nietypowym imieniu swojego syna. Na ekranie w tym czasie pojawił się ciąg liter-znaków: X AE A-Xii. - Wymawia się to: kot biegnący po klawiaturze - wyjaśnił, powstrzymując uśmiech.
Musk często zwraca uwagę, że Tesla nie wydaje miliardów na reklamę, tak jak inni producenci samochodów. Nie musi, skoro potrafi przyciągnąć uwagę do swoich produktów na tak rozpoznawalnych platformach jak Twitter czy "Saturday Night Live" - skonstatował brytyjski dziennik "The Guardian".
Jeszcze przed programem miliarder zadbał o przyciągnięcie uwagi - na Manhattan dotarł futurystycznie wyglądającym pojazdem - Teslą Cybertruck. Ta informacja z szybkością co najmniej gołębia pocztowego, jeśli nie błyskawicy, przetoczyła się przez media społecznościowe.
Musk o kryptowalutach
Elon Musk wielokrotnie zachęcał na Twitterze do kupowania kryptowalut. W lutym Tesla zainwestowała około 1,5 miliarda dolarów w bitcoina, a w marcu zaczęła przyjmować płatności w tej kryptowalucie - między innymi za samochody.
W czwartek miliarder napisał: - Kryptowaluty są obiecujące, ale proszę inwestujcie (w nie - red.) ostrożnie.
W wideo dołączonym do tweeta, Musk mówi nawet, że "w tym momencie kryptowaluty należy uważać za spekulacyjne narzędzie finansowe" i apelował, by "nie wchodzić za daleko w tę krypto spekulację".
Kryptowaluty - ostrzeżenia
Kryptowaluta to cyfrowy pieniądz stworzony na bazie algorytmu. Cyfrowe waluty funkcjonują poza tradycyjnymi systemami bankowymi i rządowymi.
Przed inwestowaniem w bitcoina przestrzegał prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Stwierdził, że trzeba być ostrożnym i nie angażować istotnej części swoich oszczędności. Nawiązał też do tulipomanii, która znana jest jako najstarsza bańka giełdowa – miała miejsce w XVII wieku.
Przed inwestycjami w kryptowaluty ostrzegała też Komisja Nadzoru Finansowego. KNF zwróciła uwagę, że wiążą się one z wysokim ryzykiem a sam rynek jest nieregulowany. Oznacza, że brak jest szczegółowych i systemowych rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo inwestorów, którzy na nim działają. Urząd wskazywał też jednocześnie, że rynek kryptowalut oraz kryptoaktywów charakteryzuje się wysoką zmiennością.
Źródło: Reuters, Guardian