Można już kupić Teslę za bitcoiny - poinformował na Twitterze szef koncernu motoryzacyjnego Elon Musk. Ta opcja dostępna jest na razie tylko w USA. Skorzystanie z tej formy płatności poza Stanami Zjednoczonymi ma być możliwe jeszcze w tym roku - informuje Reuters.
Musk wyjaśnił ponadto, że "bitcoin zapłacony Tesli zostanie zatrzymany jako bitcoin, a nie zamieniony na walutę fiducjarną".
W lutym Tesla zainwestowała około 1,5 miliarda dolarów w bitcoina. Spółka podała wtedy, że w niedalekiej przyszłości zacznie przyjmować płatności w tej kryptowalucie - między innymi za samochody.
Rynek zareagował na informację o możliwości płatności bitcoinami za Teslę. Kurs kryptowaluty podskoczył o ponad 3 procent, a wartość jednego bitcoina przekroczyła 56 tys. dolarów (ok. 220 tys. zł).
Dwa scenariusze analityków
Cytowani przez agencję Reutera eksperci z banku Citi uważają, że po serii wzrostów wartości bitcoina napędzanej również przez decyzje firm takich jak Tesla i Mastercard, które zaczęły traktować tę kryptowalutę jak pełnoprawny środek płatniczy, bitcoina czeka "duża transformacja".
Zainteresowanie inwestycjami w bitcoina w ostatnim czasie wiąże się również z pojawiającą się w komentarzach inwestorów narracją, że może on być odporny na skutki inflacji pojawiającej się w okresie kryzysu wywołanego pandemią wywołaną przez koronawirusa.
Według analityków bitcoin w przyszłości może stać się preferowaną walutą światowego handlu, lub - jak zakłada drugi analizowany przez nich scenariusz - załamać się pod ciężarem spekulacji.
Według ekspertów z Citi bitcoin może być "na optymalnej pozycji" by stać się walutą preferowaną w międzynarodowej wymianie handlowej. Dzieje się tak dzięki jego globalnemu zasięgowi, a także możliwości śledzenia transakcji oraz ich szybkiej realizacji, jak i dostępności kryptowaluty, którą zarówno firmy, instytucje jak i klienci indywidualni mogą obsługiwać przez swoje portfele cyfrowe.
Reuters przypomina, że bitcoin został zaprojektowany jako cyfrowe narzędzie płatnicze i do tej pory nie znalazł szerokiego zastosowania w handlu. Kryptowalutę tę cechuje duża niestabilność kursu i dość wysokie koszty obsługi transakcji.
W lutym kanadyjska Komisja Papierów Wartościowych w Ontario zatwierdziła uruchomienie funduszu giełdowego mającego zajmować się inwestowaniem w tę kryptowalutę - Purpose Bitcoin ETF, a Bank of New York Mellon poinformował o utworzeniu nowego oddziału, który ma zająć się obsługą aktywów cyfrowych.
Kryptowaluty
Bitcoin jest jedną z popularniejszych kryptowalut na świecie. Waluta zyskała popularność przede wszystkim w Chinach, Europie i Stanach Zjednoczonych. System tych operacji może funkcjonować bez konieczności centralnego zarządzania obrotem. Jego pomysłodawcą jest osoba kryjąca się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto.
Drugą najpopularniejszą kryptowalutą jest Ether. "Młodszym bratem Bitcoina" jest nazywany natomiast Litecoin.
Kryptowaluta to cyfrowy pieniądz stworzony na bazie algorytmu. Cyfrowe waluty funkcjonują poza tradycyjnymi systemami bankowymi i rządowymi.
Parę miesięcy temu przed inwestowaniem w bitcoina przestrzegał prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Stwierdził, że trzeba być ostrożnym i nie angażować istotnej części swoich oszczędności. Nawiązał też do tulipomanii, która znana jest jako najstarsza bańka giełdowa – miała miejsce w XVII wieku.
W komunikacie sprzed miesiąca przed inwestycjami w kryptowaluty ostrzegała też Komisja Nadzoru Finansowego. KNF zwróciła uwagę, że wiążą się one z wysokim ryzykiem a sam rynek jest nieregulowany. Oznacza, że brak jest szczegółowych i systemowych rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo inwestorów, którzy na nim działają. Urząd wskazywał też jednocześnie, że rynek kryptowalut oraz kryptoaktywów charakteryzuje się wysoką zmiennością.
Źródło: PAP, Reuters, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock