Amerykanin David Malpass został w piątek wybrany na nowego prezesa Banku Światowego. Dotychczas pełnił on funkcję podsekretarza do spraw międzynarodowych w ministerstwie skarbu USA.
David Malpass zastąpi na tym stanowisku Amerykanina koreańskiego pochodzenia Jima Yong Kima, który na początku roku - w połowie swojej drugiej pięcioletniej kadencji - niespodziewanie złożył rezygnację. Od 1 lutego obowiązki prezesa pełniła Bułgarka Kristalina Georgiewa.
David Malpass prezesem Banku Światowego
Kandydaturę 63-letniego Malpassa, którą na początku lutego zgłosił prezydent USA Donald Trump, w piątek jednogłośnie zatwierdziła 25-osobowa rada wykonawcza. Tradycyjnie szefem Banku Światowego jest zawsze Amerykanin, podczas gdy utworzonego równolegle Międzynarodowego Funduszu Walutowego - Europejczyk. Oficjalnie obejmie on stanowisko w najbliższy wtorek. Po rezygnacji Jima Yong Kima w amerykańskich mediach pojawiły się spekulacje, że jego następczynią może zostać Ivanka Trump, córka i doradczyni prezydenta, ale Biały Dom szybko je zdementował. Malpass w przeszłości krytycznie wypowiadał się o Banku Światowym, nazywając tę instytucję "kosztowną, niezbyt efektywną i często ulegającą korupcji w procesie kredytowania". Zapowiedział jednak, że jako prezes będzie chciał, aby Bank Światowy wrócił do swojej pierwotnej misji, jaką jest pomoc dla najuboższych krajów w wydobyciu się z ubóstwa. Środkiem do tego ma być ograniczenie kredytów dla krajów bardziej rozwiniętych, takich jak np. Chiny. Zarówno Bank Światowy, jak i MFW zostały powołane na mocy ustaleń poczynionych na konferencji z Bretton Woods w 1944 roku, na której uzgodniono zarys powojennego ładu gospodarczego. Celem obu instytucji jest redukcja ubóstwa na świecie poprzez udzielanie kredytów na projekty rozwojowe. Do obu należy 189 państw.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: World Bank/Franz Mahr CC BY-NC-ND 2.0