USA rozszerzają sankcje nakładane w związku z pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę. Na nowej liście znalazło się ponad 250 podmiotów między innymi z Rosji, Chin, Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Agencja Reutera poinformowała, że ograniczenia nałożono na firmy i instytucje z państw trzecich pomagające rosyjskim władzom omijać sankcje Zachodu, a także podmioty działające w rosyjskich sektorach energetycznym, bankowym, metalurgicznym i wydobywczym.
Nowe sankcje USA
Przedsiębiorstwa zarejestrowane m.in. w Chinach, Hongkongu, Pakistanie i ZEA, które zostały objęte najnowszym pakietem sankcji, ułatwiały transport chińskiego uzbrojenia i rozwiązań technologicznych do Rosji. W ten sposób m.in. najemnicza Grupa Wagnera uzyskiwała dostęp do nowoczesnych urządzeń obserwacyjnych - poinformował Departament Skarbu USA.
Spośród podmiotów rosyjskich objętych sankcjami znalazły się m.in. firmy zaangażowane w budowę terminala gazowego w porcie Ust-Ługa nad Morzem Bałtyckim, w tym związane z Gazpromem. Na liście jest też przedsiębiorca Władisław Swibłow, właściciel zarejestrowanej w Wielkiej Brytanii spółki Highland Gold Mining Ltd, siódmej co do wielkości spółki zajmującej się wydobyciem złota w Rosji.
Ograniczenia nałożono też na trzy firmy żeglugowe i trzy statki pływające pod rosyjską banderą, które były wykorzystywane do transportu amunicji z Korei Północnej - powiadomił amerykański resort spraw zagranicznych.
- Będziemy nadal korzystać z dostępnych nam narzędzi, aby podkreślać odpowiedzialność za zbrodnie Rosji na Ukrainie oraz tych, którzy finansują i wspierają rosyjską machinę wojenną - zadeklarował sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Waszyngton ogłosił kolejny pakiet sankcji w dniu, w którym z wizytą w USA przebywa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Podobną decyzję władze USA podjęły na początku listopada, gdy departamenty stanu, finansów i handlu nałożyły sankcje na ponad 200 podmiotów z rosyjskiej branży zbrojeniowej oraz innych kluczowych sektorów gospodarki, a także firmy z Chin, Turcji i ZEA zaangażowane w omijanie dotychczasowych restrykcji.
Źródło: PAP