Fałszywe promocje, ściemniane wyprzedaże. Sklep cenę podwyższa - by chwilę później ogłosić super ofertę. Wojnę takim nieuczciwym ofertom wypowiada Unia. Od jutra obok promocyjnej ceny, ma się znaleźć informacja o cenie - sprzed miesiąca. Nowa dyrektywa ma chronić klientów, ale nie wszystkich, bo Polska nie zdążyła z wdrożeniem przepisów. Materiał Aleksandry Kąkol z magazynu "Polska i świat".
Promocje, wyprzedaże, obniżki. To już zakupowa codzienność.
"Puste napędzanie wyprzedaży"
- Wszyscy się łapiemy na promocje. Cały czas się nam zdarza. Bardzo lubimy promocje - mówią klienci w rozmowie z TVN24. Ale czy rzeczywiście to się opłaca? - Pracowałam akurat w handlu to wiedziałam o co chodzi. Raczej na to się nigdy nie załapuję - powiedziała inna. Klienci też wiedzą, że wyprzedaż to częsty trik sprzedawców. - Ceny przed wyprzedażami są wyższe, czyli to takie puste napędzanie wyprzedaży, bo wracają do kwoty sprzed podwyżki, wiec wychodzi na jedno - mówili. Niemal każdy jednak dał się kiedyś nabrać. - Naklejkę się odkleja, a tam cena niższa niż przed wyprzedażą - podkreślają. Zgodnie przyznają, że takie działania nie są fair.
Nowe obowiązki dla sprzedających
I z taką opinią zgadza się również Unia Europejska. Ochronić przed takimi praktykami ma nas nowa unijna dyrektywa.
- Papier wszystko przyjmie i tak samo pojemna jest reklama, która wszystko przyjmie, a teraz ja jako konsumentka będę mogła zweryfikować, czy ktoś mi tylko reklamuje produkt, pisząc że to super okazja, czy ta cena jest okazyjna - tłumaczyła Karolina Szmidt, adwokatka z kancelarii KRS. W praktyce oznacza to, że sprzedawca będzie musiał obok informacji o promocji podać także tę o najniższej cenie towaru, jaka obowiązywała w ciągu 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.
Fałszywe obniżki
- Ludzie często łapią się na promocje, a wtedy to pomoże podjąć decyzję czy warto kupić czy nie - powiedziała klientka galerii handlowej.
Bo sam przykład Black Friday pokazuje, że promocje są dużo niższe niż sugerują to takie reklamy. Badania przeprowadzane w ostatnich kilku latach dowodzą, że ceny obniżano wtedy nie o 50 czy 30 procent ale o niecałe 4 procent. Po zmianach byłoby to widać od razu.
- Czyli tak naprawdę konsument może zweryfikować, czy coś co kupuje jako promocyjną cenę faktycznie taką jest - wyjaśniała Karolina Szmidt.
Opóźnienia we wprowadzaniu przepisów
Odpowiednie przepisy wchodzą w życie od soboty 28 maja. Wchodzą w Unii Europejskiej, ale nie w Polsce. Rząd nie zdążył wprowadzić odpowiedniej ustawy. Nad jej przygotowaniem czuwa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który tłumaczy nam w mailu, że prace musiały być jeszcze skoordynowane z Ministerstwem Sprawiedliwości. Wprowadzają do ustawy o prawach konsumenta nowe pojęcia towaru, treści cyfrowej czy usługi cyfrowej. A sam projekt musiał być szeroko konsultowany, również z przedsiębiorcami.
- Jak już będzie wiadomo, w jakim to ostatecznie kształcie jest, to z pewnością będzie też informacja, kto to będzie kontrolował, w jaki sposób i jakie będą konsekwencje dla przedsiębiorców - powiedziała rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowiacach Katarzyna Kielar-Rusinowska.
A zmienić ma się dużo więcej. Serwisy, które sprzedają przez internet będą musiały zaznaczyć czy sprzedający jest przedsiębiorcą, czy osobą prywatną. - Jak kupujemy od prywatnej, to nie obowiązują nas przepisy związane z reklamacją towaru czy odstąpieniem od umowy w ciągu 14 dni, a w wypadku przedsiębiorcy wiemy, że w ciągu 14 dni od takiej umowy możemy odstąpić - dodała Katarzyna Kielar-Rusinowska.
Koniec z nieprawdziwymi opiniami
Internetowi klienci często nie wiedzą, od kogo kupują i jakie mają w związku z tym prawa. Przy wyborze sugerują się opiniami o produkcie, które nie zawsze są prawdziwe. - Tu będzie obowiązek zamieszczania wszystkich opinii, które pochodzą od konsumentów i wyeliminowania sztucznych opinii, które teraz produkt chwalą - podkreślała rzeczniczka. Sama unijna dyrektywa ma regulować również wiele innych kwestii dotyczących konsumentów i dlatego już zyskała przydomek omnibus. - Radziłabym wszystkim przedsiębiorcom po prostu zacząć przygotowania do działania zgodnie z nowymi wytycznymi - powiedziała prawniczka. UOKiK zapewnia, że projekt w najbliższych dniach przyjmie Rada Ministrów a następnie trafi on do sejmu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock