Co da zysk, ile wart będzie złoty, czy grozi nam nowy kryzys? 12 prognoz na 2017 rok

"Bilans", 30.12
"Bilans", 30.12
"Bilans", 30.12

Czego możemy się spodziewać w 2017 roku? Eksperci dzielą się z tvn24bis.pl swoimi przewidywaniami. Zaznaczają zgodnie, że cały urok gospodarki polega na tym, że bywa delikatna i reaguje na bodźce – często trudne do przewidzenia. W każdej chwili skrzydła rozłożyć może czarny łabędź Taleba, który podważy nawet najbardziej oczywiste rokowania.

1. W co inwestować?

Prof. Elżbieta Mączyńska, prezeska Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz profesor Szkoły Głównej Handlowej przytacza popularne kiedyś przekonania o tym, że w dłuższej perspektywie najpewniejszą jest inwestycja w nieruchomości, choć podkreśla, że kryzys z 2008 roku podważył tę pewność. - Jak wiadomo w czasie kryzysu i po nim znacznie spadły ceny nieruchomości mieszkaniowych i innych – zaznacza ekonomistka. - W długim okresie na ogół na inwestycjach w nieruchomości w większości przypadków się zyskuje, ale czasami jest tak, że jak ktoś ma natychmiast potrzeby pieniężne i musi w sytuacji niekomfortowej ją sprzedać, to ponosi straty i jeszcze dodatkowo ma problem ze spłatą kredytu - dodaje.

Z kolei Rafał Sadoch z Domu Maklerskiego mBank, skupia uwagę na amerykańskiej walucie. Zdaniem ekonomisty, powinna kontynuować widoczną w końcówce roku dobrą passę. - Choć dotychczas Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych dość opieszale podchodziła do zacieśniania polityki monetarnej, to w przyszłym roku może się to zmienić. Janet Yellen na konferencji prasowej po grudniowym posiedzeniu FED zakomunikowała bowiem, że FED może przyspieszyć z podwyżkami stóp, w momencie gdy Donald Trump zgodnie z obietnicami wyborczymi będzie luzował politykę fiskalną – przypomina analityk. W czasach gospodarczej i politycznej niepewności zwykło się parafrazować: „jak trwoga, to do złota”. Prof. Mączyńska jest jednak ostrożna. - Jeśli spojrzymy na wykresy cen złota, to zobaczymy duże wahania. Były okresy bardzo niskich i bardzo wysokich cen złota. W dłuższej perspektywie, im bardziej są niepewne czasy, tym bardziej cena złota rośnie, więc trend ten może być korzystny, podobnie jak z nieruchomościami – mówi ekonomistka. Dodaje także, że kupując złoto, mamy zamrożone środki, chyba, że to będą papiery wartościowe bazujące na złocie. - Ale wiele osób ma niestety złe doświadczenia z Amber Gold, które ludzi na zawsze albo na długo zniechęciły do tego typu inwestycji – zauważa prof. Mączyńska.

2. Polska waluta, jak kobieta – wrażliwa i niedowartościowana. Ale pokaże, na co ją stać

- Na złotym na początku 2017 roku ciąży duże ryzyko związane z zapowiedzianą na 13 stycznia publikacją rewizji ratingu zarówno przez agencję Moodys`s jak i Fitch – mówi Rafał Sadoch z DM mBanku. Analityk zauważa również, że jednym z czynników przemawiającym na niekorzyść oceny wiarygodności kredytowej Polski jest obniżka wieku emerytalnego. Bez względu na werdykt instytucji finansowych, z pewnością odczuje to złoty. - Gdyby któraś z agencji dokonała cięcia ratingu notowania EUR/PLN mogłyby poszybować powyżej 4,50, a CHF/PLN 4,20, kolejne tygodnie – tak jak to było po cięciu ratingu przez S&P w styczniu 2016 – prawdopodobnie przyniosą uspokojenie sytuacji. Gdyby jednak agencje te utrzymały dotychczasową ocenę wiarygodności kredytowej Polski, przemawiałoby to za umocnieniem złotego – rozważa scenariusze ekonomista. Prof. Elżbieta Mączyńska podziela poglądy, że złoty polski jest niedowartościowany, ze względu na to, jaka jest jego siła nabywcza oraz jakie są prognozy i warunki dla rozwoju gospodarczego. - Mamy ogromne, niewykorzystane rezerwy poprawy sytuacji gospodarczej – np. instytucjonalne, czyli rozwiązania prawne i inne, np. dotyczące infrastruktury materialnej, w tym transportowej. Wciąż nie wykorzystujemy potencjału turystyki w dostatecznym stopniu – mówi ekonomistka. – To wszystko miałoby wpływ na umocnienie się. Prof. Mączyńska w kontekście siły polskiej waluty, odniosła się także do sytuacji zadłużonych w walutach obcych – konkretniej – we franku szwajcarskim.

Prof. Witold Orłowski o rynku walutowym
Prof. Witold Orłowski o rynku walutowymtvn24

- Trzeba pamiętać o tym, że problem frankowiczów to nie jest problem na rok czy dwa, ale na 20 lat – mówi prof. Mączyńska. Natomiast przyznaje, że dla frankowiczów są dwie ważne wiadomości. - Po pierwsze polska gospodarka jest silna i umacnia się, nie popadła w recesję nawet wtedy, kiedy inne kraje popadały. Po drugie, dla samej Szwajcarii zbyt długie przewartościowanie franka jest niekorzystne ze względu na eksport, bo wysoki kurs hamuje eksport szwajcarskiego przemysłu – wymienia ekonomistka.

3. Plotki o nowym kryzysie przesadzone

Bardziej sceptyczni ekonomiści ostrzegali, że przed nami wybuch kolejnego kryzysu finansowego. „Wszystko wygląda podobnie do 2008 roku” – straszy Andrew Roberts z Royal Bank of Scotland. - Świat spowalnia, handel zwalnia, jesteśmy w trakcie wojny walutowej, to wszystko podsyca ogień - argumentował kilka miesięcy temu Roberts.

Ekonomiści RBS ostrzegają przed kolejnym kryzysem gospodarczymShutterstock

Cała Europa boryka się także z kryzysem w sektorze bankowym. W mijającym roku przyglądaliśmy się trudnej sytuacji jednego z największych banków naszego kontynentu – niemieckiemu Deutsche Bankowi, którego akcje sięgnęły w 2016 roku historyczne dno. Pojawiały się też głosy, że bankructwo DB mogłoby wywołać kryzys finansowy na świecie większy niż ten po upadku Lehman Brothers. DB z Amerykanami się jednak dogadał, a kara jest znacznie mniejsza.

Ale Rafał Sadoch ocenia ryzyko wybuchu nowego kryzysu na niewielkie.

- Jeśli chodzi o potencjalne zagrożenia wynikające z Brexitu, Trumpa, Rosji czy Chin to raczej nie będą one katalizatorami kolejnego kryzysu – uważa ekonomista. Analityk dodaje, że potencjalne zagrożenie stanowią francuskie i europejskie wybory, jeśliby do władzy doszli populiści. - Źródeł kryzysu mógłbym doszukiwać się w kondycji ryków wschodzących, w tym w Brazylii czy Turcji. Tamtejsze firmy mają coraz większy problem z obsługą zadłużenia w dolarach, w momencie kiedy amerykańska waluta zyskuje na wartości, a FED podnosi stopy procentowe – mówi ekonomista.

Sadoch zwraca uwagę, że w najgorszej kondycji oznacza to utratę płynności. W sytuacji gdy dotknęłoby to większą ilość przedsiębiorstw mogłoby przełożyć się spowolnienie aktywności gospodarczej i dalszą przecenę walut EM, ale w ocenie Sadocha nie wydaje się to scenariuszem bazowym, są to potencjalne zagrożenia, które raczej się nie zmaterializują. Z kolei prof. Mączyńska w kryzysowej sytuacji liczyłaby na interwencję państwa. - Gospodarka niemiecka jest silną gospodarką. A pieniądz to krwiobieg gospodarki. Jeżeli pieniądz jest zakażony, to tak jak z krwią zakażoną - może to grozić śmiercią pacjenta. Wobec tego trzeba lekarza. Tym lekarzem mogą być regulacje wszelkiego rodzaju i działania państwa. A w przypadku tak dużego „zawału” interwencja państwa jest niezbędna i dlatego jestem pewna, że mimo np. problemów występujących obecnie w bankowości niemieckiej, państwo nie pozostanie pasywne - mówi ekonomistka.

Prof. Mączyńska przypomniała o procedurze obowiązującej w UE, która reguluje tzw. testament życia przedsiębiorstwa. Stanowi to zabezpieczenie na wypadek jego upadłości.

4. Ceny paliw w górę. Nawet 5 zł za litr?

Jak daleko zajedziemy w 2017 roku próbuje przewidzieć zaś Urszula Cieślak z BM Reflex, ekspertka rynku paliw. Przypomina, że 30 listopada w Wiedniu zapadła jedna z historycznych dla całego rynku ropy naftowej decyzji. - OPEC po raz pierwszy od 8 lat zdecydował się na cięcie produkcji rzędu 1,2 mln bbl/d (baryłek dziennie), dodatkowo na początku grudnia o blisko 0,6 mln bbl/d zmniejszyć produkcję zobowiązały się również kraje spoza OPEC głównie Rosja. Sama decyzja już wpłynęła na wzrost cen ropy naftowej na świecie, ale dopiero po wejściu jej w życie , a ściślej od stopnia realizacji porozumienia będzie zależał poziom cen surowca w 2017 roku - wyjaśnia. Okazuje się, że 2017 rok będzie trudniejszy dla kierowców także z uwagi na atmosferę na rynkach walut i wątlejącego złotego. - Uwzględniając jednocześnie osłabienie złotego wobec dolara perspektywy dla krajowego rynku są gorsze w porównaniu do mijającego roku. W 2016 średnioroczna cena benzyny 95 wyniesie około 4,35 zł/l, oleju napędowego ok. 4,12 zl/l i autogazu około 1,81 zł/l, czyli od 6 do 8 proc. mniej niż w roku 2015. W przyszłym roku natomiast po czterech z rzędu latach spadku średniorocznych cen paliw, możemy odnotować wzrost tych poziomów o około 8-12 proc.

5. Imigranci na rynku pracy

Rok 2016 był okresem kształtowania się nowego rynku pracy w Polsce. Tak niskiego bezrobocia i silnego rynku pracownika nie obserwowaliśmy niemal od początku transformacji ustrojowej.

Zmiany na rynku pracy w 2017
Zmiany na rynku pracy w 2017TVN24 BiS

- Wiodącym wyzwaniem w przyszłym roku będzie już nie problem z dostępnością ofert pracy, a ze znalezieniem do nich odpowiednich kandydatów. W ostatnich miesiącach odnotowaliśmy lawinowy, 30- procentowy wzrost wakatów w gospodarce. To właśnie brak kadr, a nie kwestie inwestycyjne, mogą w przyszłym roku stanowić najsilniejszy hamulec dla dalszego wzrostu gospodarczego w naszym kraju – mówił Krzysztof Inglot, Pełnomocnik Zarządu Work Service. Ekspert zauważył, że tymczasowym lekarstwem na braki kadrowe jest imigracja, ale obecny jej model ma wiele niedoskonałości. - W tym roku na podstawie oświadczeń o pracę przyjedzie do Polski ponad 1 milion Ukraińców, a w przyszłym roku możemy spodziewać się jeszcze większej fali przyjazdów. Jednak obecne regulacje imigracyjne powodują, że nasza gospodarka podwójnie traci. Ze względu na 6-miesięczny okres przyjazdów Ukraińcy wypełniają luki jedynie na poziomie niewykwalifikowanych pracowników, a jednocześnie nie mają zachęty do osiedlania się w Polsce i konsumowania tu swoich środków. To powoduje, że nadal nie jesteśmy wstanie uzupełniać braków kadrowych wśród specjalistów i wykwalifikowanych pracowników technicznych, a przy tym niewykorzystany pozostaje potencjał wsparcia wpływów budżetowych z tytułu podatków i świadczeń społecznych – mówi Krzysztof Inglot. Analityk rynku pracy w przyszłym roku spodziewa się dalszych spadków bezrobocia, ale już nie tak wyraźnych jak w tym roku. - Jest to spowodowane z jednej strony dużymi trudnościami rekrutacyjnymi firm, co skutkuje tym, że miejsca pracy pozostają nieobsadzane. Z drugiej strony mamy w grupie 1,3 mln osób bezrobotnych ponad 740 tys. osób długotrwale bezrobotnych, a więc możliwości wyraźnego spadku bezrobocia są ograniczone. Dlatego realne wydaje się zejście w ciągu roku poniżej poziomu 8 proc., ale będzie to zmiana nieznaczna – przewiduje Krzysztof Inglot.

6. Na rynku mieszkaniowym chwila wytchnienia

- Rok 2017 powinien być rokiem uspokojenia na rynku mieszkaniowym – mówi Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Open Finance. - Deweloperzy nie powinni liczyć na to, że i tym razem uda im się pokonać kolejne historyczne maksima liczby rozpoczynanych budów czy sprzedanych mieszkań. Piąty raz z rzędu ta sztuka już się nie uda - dodaje. Zdaniem Bartosza Turka, w roku 2017 transakcji powinno być zawieranych mniej, ale nie należy spodziewać się gwałtownych zmian cen.

Natomiast program Mieszkanie plus w roku 2017 nie powinien mieć jeszcze wyraźnego wpływu na rynek mieszkaniowy, nNa prawdziwe efekty tego programu przyjdzie poczekać przynajmniej 5-10 lat.

Analityk twierdzi, że rok 2017 nie będzie jednak nudny

- Już niebawem szykują nam się ciekawe „zwroty akcji”. Spodziewam się gwałtownych ruchów na początku roku - uruchomienie kolejnych ponad 340 mln zł na dopłaty w programie "Mieszkanie dla młodych" przełoży się na bardzo wiele transakcji zawieranych w pierwszym kwartale 2017 roku - twierdzi Bartosz Turek. - Później ruch trochę się osłabi - dodaje.

Do tego wszystkiego dochodzi konieczność posiadania 20-proc. wkładu własnego, która może spowodować, że chcąc kupić mieszkanie warte 300 tys. zł potencjalny nabywca będzie musiał dysponować kwotą nawet ponad 100 tys. zł gotówki.

- Na tę liczbę składałyby się wkład własny, koszty transakcyjne i koszty remontu. Oczywiście połowę wkładu własnego będzie można zastąpić ubezpieczeniem, co oznacza łącznie kilkanaście tysięcy dodatkowego kosztu w przypadku długu zaciąganego na 30 lat i 300 tys. zł. O kredyt będzie więc tylko trochę trudniej niż obecnie - ocenia Bartosz Turek.

7. Pracownicy fizyczni z największymi podwyżkami

Brakuje rąk do pracy. "Pracodawcy będą podnosić wynagrodzenia"
Brakuje rąk do pracy. "Pracodawcy będą podnosić wynagrodzenia"TVN24 BiS

Według badania przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak firmy planują zwiększyć płace swoich pracowników w 2017 roku średnio o 3,8 proc. Na największy wzrost wynagrodzenia mogą liczyć pracownicy fizyczni (4 proc.), a na najmniejszy specjaliści (3,5 proc.). Największe podwyżki planuje branża lotnicza, która zamierza podnieść płace swoim pracownikom o równe 5 proc. Najniższy wzrost wynagrodzeń przewidywany jest w przemyśle drzewno-meblarskim i wynosił on będzie 2, 7 proc. Natomiast w branży BPO /SSC (Business Process Offshoring/Shared Service Center), według deklaracji firm biorących udział w badaniu, płace mają wzrosnąć o 3,2 proc. W ujęciu wojewódzkim najwyższy wzrost wynagrodzeń przewidywany jest w województwach świętokrzyskim (4,7 proc.) i lubuskim (4,5 proc).

8. Pożegnaliśmy deflację. Ceny będą rosły powoli

Zdaniem Roberta Sadocha z DM mBank, Polska gospodarka wyszła z deflacji, niemniej jednak droga do 2,5 proc. celu inflacyjnego NBP będzie bardzo długa. - W najbliższych kwartałach będziemy mieli do czynienia z okresem dość niskiej inflacji – prognozuje analityk. Jak podkreśla prof. Mączyńska, dyskusje nad inflacją i deflacją toczą się od dawna i spiera się o to wielu ekonomistów – także laureatów Nagrody Nobla. - Większość ekonomistów mówi, że nie wiadomo jeszcze jak długo będziemy funkcjonować w środowisku niskich stóp procentowych i deflacji – mówi profesor, dodając, że deflacja występująca w Polsce ma głównie związek z cenami paliw. - Jest też podłoże technologiczne, czyli sytuacja, kiedy coraz więcej możemy wyprodukować z tych samych nakładów, ta sama inwestycja daje nam coraz więcej. - Jeżeli akcenty nie przesuną się z pogoni za wzrostem gospodarczym na rzecz bilansowania potrzeb gospodarczych, społecznych i ekologicznych (ochrony klimatu), to problemy deflacji będą się nasilać – przewiduje prof. Mączyńska. Ekonomistka wyjaśnia, że deflacja jest potrzebna, by ożywiać gospodarkę w krótkim terminie. W długim zaś działa jak środek nasenny, usypia i zniechęca do inwestowania. - Cel inflacyjny wynosi 2,5 proc., a w budżecie mamy zaplanowane tylko 1,3 proc. Niektórzy ekonomiści uważają, że to będzie poziom niemożliwy do osiągnięcia po deflacji -0,6 proc., jaką mamy w tym roku – ocenia prof. Elżbieta Mączyńska.

9. Gospodarka odbije, ale raczej nie pomyśli polityków

Wizja PiS ważniejsza niż wzrost PKB
Wizja PiS ważniejsza niż wzrost PKB

- Jeśli chodzi o dynamikę PKB to bardzo prawdopodobne jest, że po spowolnieniu, jakiego doświadczyliśmy w 2016 roku nastąpi odbicie napędzane z jednej strony ożywieniem konsumpcji, a z drugiej strony stopniową poprawą w obszarze inwestycji – mówi Robert Sadoch z DM mBanku. Prof. Elżbieta Mączyńska zwraca zaś uwagę na wzrost gospodarczy zakładany w budżecie. - Wzrost zakładany w budżecie 3,6 proc. moim zdaniem będzie trudny do osiągnięcia – zauważa. Dodaje jednak, że szansą dla polskiej gospodarki są inwestycje, których owoce było widać już przy listopadowym ożywieniu.

- Przedsiębiorcy zgłaszają coraz większe potrzeby zatrudnieniowe. Zwiększa się zatrudnienie wtedy, kiedy ma się perspektywy rozwojowe i programy inwestycyjne – mówi profesor. - Już występują pewne symptomy ożywienia gospodarczego. Co prawda prognozy międzynarodowych instytucji gospodarczych zostały zweryfikowane w dół, ale warto przypomnieć, że instytucje te nierzadko się myliły, jeśli chodzi o prognozy dla Polski i to na jej niekorzyść - mówi profesor SGH.

10. Budżet 2017 jedzie po bandzie, bez poduszek bezpieczeństwa

- Ten budżet jest bardzo ambitny – stwierdza prezeska PTE. - Deficyt budżetowy nie powinien przekroczyć 3 proc., bo w przeciwnym przypadku grożą nam sankcje ze strony UE - a tutaj balansujemy niemal na granicy - dodaje. Ekonomistka zauważa, że zadłużenie jest wtedy niebezpieczne, kiedy nie jest kierowane na inwestycje rozwojowe. - Dług jak nóż –może uratować życie wisielcowi, ale może też dobić, zabić. Dlatego trzeba dbać o to, żeby - jeśli trzeba się zadłużać - to tylko sensownie – mówi prof. Mączyńska. Ekonomistka zwraca uwagę na inwestycje, które są przewidziane zarówno w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, jak i w samym budżecie przewidziane są spore nakłady na inwestycje. - Jeżeli te inwestycje zostaną zrealizowane , to będą profitowały. Ten budżet jest ambitny, trudny, ale nie oznacza, że jest niemożliwy do wykonania. Jest tam wiele założeń, które mogą się spełnić – np. założenie o przeciwdziałaniu nadużyciami podatkowymi. Ich skala jest w Polsce wciąż ogromna, co potwierdzają także badania Komisji Europejskiej. Zatem i pole do działania oraz szanse na efekty są spore – mówi ekonomistka. Natomiast Robert Sadoch z DM mBank oceniając budżet, zwraca uwagę na ruchy NBP. – Jeśli chodzi o budżet, to wydaje się, że niedocenianym dotychczas elementem pozostaje potencjalny zysk z działalności NBP, który - podobnie jak w 2016 roku - zdecydowanie pomoże w wykonaniu budżetu – mówi Sadoch. – Największym problemem jest jednak to, że nie posiadamy poduszki bezpieczeństwa na wypadek pogorszenia koniunktury - przestrzega.

11. Finał Brexitu

„Co znaczy Brexit?” – zastanawia się Jacek Stawiski, szef redakcji międzynarodowej TVN24BiS. - Dzisiaj ta definicja nie jest wcale precyzyjna – przyznaje dziennikarz i przedstawia różne scenariusze rozwodu Wielkiej Brytanii z Unią. - Dla jednych to zatrzaśnięcie drzwi między UE a Wyspami Brytyjskimi i zerwanie więzów politycznych i gospodarczych z kontynentem. Wariant nieco łagodniejszy, który dzisiaj wspierają liczni członkowie rządu brytyjskiego, to ograniczenie więzów z Europą w sensie ekonomicznym, ale na pewno nie całkowite i utrzymanie silnych związków dwustronnych z krajami UE, szczególnie z Francją i Niemcami jako „ersatz” członkostwa w zjednoczonej Europie. Stawiski jest zdania, że niewykluczone, że Londyn będzie chciał zachęcić do takiego dwustronnego partnerstwa także Polskę. Przedstawia także wariant najłagodniejszy – tzn. wycofanie się Wielkiej Brytanii z instytucji europejskich, ale podtrzymanie silnych związków ekonomicznych z Unią poprzez wariant Norwegia+. - Jest to uczestnictwo w rynku europejskim, ale bez ważnych zobowiązań, np. bez zobowiązań do przyjmowania imigracji z UE – wyjaśnia Jacek Stawiski. - W zasadzie każdy wariant przyszłych stosunków Wielkiej Brytanii z Unią Europejską jest w tej chwili realny – stwierdza dziennikarz. - Na razie po prostu nie wiadomo, czego naprawdę chciałby Londyn i czego chce 27 państw UE. Dlatego 2017 r. to będzie w gabinetach brytyjskich i unijnych czas wielkiego liczenia, co Brytyjczykom a co Brukseli najbardziej się opłaca - dodaje. Zdaniem eksperta, dopiero po wielu miesiącach takiego liczenia, poznamy, co znaczy faktycznie Brexit. - To może potrwać 2 lata, 3 lata a nawet więcej, np. dekadę. W 2017 r. poznamy też wyniki wyborów we Francji i Niemczech. Po nich, jeśli do władzy nie dojdą antyunijni populiści, zaczną się na serio rozmowy o Brexicie – prognozuje Jacek Stawiski.

12. Co Polacy dostaną od Trumpa?

- Dobra wiadomość jest taka, że Donald Trump naprawdę zabiegał o poparcie Polonii podczas wyborów. Mówił to Polakom bezpośrednio, mówił to dziennikarzom – komentuje Michał Sznajder, dziennikarz TVN24BiS oraz współgospodarz programu „24 Godziny”, który relacjonował wybory w Stanach Zjednoczonych. Nasz komentator przyznaje jednak, że istnieje także „średnia wiadomość”. - Nie szczędził miłości prawie nikomu (oprócz Meksykanów, oczywiście), więc czy możemy czuć się wyjątkowi? – zastanawia się Sznajder. - Prawdziwym testem z naszego punktu widzenia będzie utrzymanie zobowiązań Baracka Obamy dotyczących wysłania sił amerykańskich i NATO do tej części świata. Z jednej strony – chwalił nas za wydatki na obronność (a pomagać nie chce tym, którzy sami na swoją obronę nie łożą). Z drugiej – to może zirytować Władimira Putina. A przecież z Rosją też „fajnie by było się dogadywać" - prorokuje dziennikarz. Zdaniem Sznajdera, jeśli Donald Trump będzie miał jakieś wielkie geopolityczne interesy do załatwienia z Putinem (a będzie miał) to niestety może to się odbyć naszym kosztem. - Możemy za to spodziewać się dobrych wieści ws. zniesienia wiz. Trump zapowiadał, że „zajmie się sprawą” i to w pierwszych tygodniach prezydentury. Decyzja w tej sprawie należy, co ważne, do Kongresu, ale Republikanie, którym właśnie świetnie poszło w wyborach, przyjęli na swojej konwencji platformę programową, gdzie też mówią o zniesieniu wiz dla Polaków. Jeśli więc Trump dotrzyma słowa i zajmie się sprawą, to nie powinien napotkać oporu – spodziewa się Michał Sznajder.

Zobacz: Prognozy gospodarcze na 2017 rok. Debata Młodych TVN24BiS (Film z 29.12.2016)

Prognozy gospodarcze na 2017 rok. Debata Młodych TVN24BiS
Prognozy gospodarcze na 2017 rok. Debata Młodych TVN24BiS

Autor: Aleksandra Gałka / Źródło: tvn24bis.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Inflacja w lipcu 2025 roku wyniosła 3,1 procent rok do roku - wynika z tak zwanego wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,3 procent.

Wzrost cen w Polsce. Są nowe dane

Wzrost cen w Polsce. Są nowe dane

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Musimy położyć na stole kwestię kwoty wolnej od podatku - powiedział w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 Ryszard Petru, poseł Polski 2050. Polityk mówił też o składce zdrowotnej. - Jeżeli nic nie zrobimy, to ona wzrośnie w przyszłym roku - przekonywał.

Petru o składce zdrowotnej. "Będzie to nasza wina"

Petru o składce zdrowotnej. "Będzie to nasza wina"

Źródło:
TVN24

Koszty ceł ponoszone przez koncern motoryzacyjny Ford sięgną w 2025 roku około dwóch miliardów dolarów - poinformowała spółka. To więcej, niż zakładano wcześniej, mimo że większość produkcji Forda odbywa się na terenie Stanów Zjednoczonych.

Cła Trumpa uderzają w giganta. Potężny rachunek

Cła Trumpa uderzają w giganta. Potężny rachunek

Źródło:
BBC

Propozycja dokładania nowych środków jest atrakcyjna z punktu widzenia beneficjentów, jednak jej realizacja wiąże się z koniecznością znalezienia źródeł finansowania, co oznacza zwiększenie zadłużenia - powiedział prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk, komentując pomysł prezydenta elekta Karola Nawrockiego dotyczący waloryzacji emerytur.

"I to jest fair rozwiązanie". Ważny głos w sprawie propozycji Nawrockiego

"I to jest fair rozwiązanie". Ważny głos w sprawie propozycji Nawrockiego

Źródło:
PAP

Maciej Berek, minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, poinformował, że niedługo zostanie przedstawiona nowa koncepcja zmiany podatku Belki. Podatek nie będzie zlikwidowany, ale ma być "inaczej wyskalowany.

"Inaczej wyskalowany". Minister o zmianach w podatku

"Inaczej wyskalowany". Minister o zmianach w podatku

Źródło:
PAP

- Na pewno na rok 2026 tego nie będzie - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk o podniesieniu kwoty wolnej od podatku. Podwyżka kwoty wolnej była jednym ze "stu konkretów" KO w kampanii z 2023 roku. - Pracujemy na tym - zapewnił szef rządu.

Kiedy podwyżka kwoty wolnej od podatku? Premier stawia sprawę jasno

Kiedy podwyżka kwoty wolnej od podatku? Premier stawia sprawę jasno

Źródło:
TVN24

- Inflacja w Polsce w lipcu prawdopodobnie spadnie w okolice 3 procent, a w sierpniu "będzie z dwójką z przodu" - poinformował premier Donald Tusk w programie "Fakty po Faktach" w TVN24.

Tusk: to jest kwestia poufna, ale domyślam się

Tusk: to jest kwestia poufna, ale domyślam się

Źródło:
tvn24.pl

Stopy procentowe w USA pozostały na dotychczasowym poziomie. Taką decyzję podjął Komitet do spraw Operacji na Otwartym Rynku (FOMC) działający przy amerykańskim banku centralnym. Stało się tak pomimo trwającej od kilku miesięcy presji ze strony Donald Trumpa.

Presja Trumpa nie pomogła. Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Presja Trumpa nie pomogła. Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

Rezerwują bilety, tygodniami planują wymarzony wyjazd, a na lotnisku przy bramkach słyszą, że nie polecą - bo brakuje miejsc. Spędzający sen z powiek urlopowiczom overbooking to stała i całkowicie legalna praktyka linii lotniczych. Pasażer może liczyć na odszkodowanie, czasem też na dodatkowe świadczenia, ale nie zawsze rekompensuje to wydatki i stracony urlop. Eksperci nie mają złudzeń: overbooking to pewne ryzyko, ale jest sposób, by je ograniczyć.

Masz bilet, ale nie polecisz. "Tacy pasażerowie są wygodniejsi do usunięcia"

Masz bilet, ale nie polecisz. "Tacy pasażerowie są wygodniejsi do usunięcia"

Źródło:
TVN24+

Koniec z limitem 100 mililitrów płynów w bagażu podręcznym na lotniskach, które używają określonego typu skanera - taką informację przekazała rzeczniczka Komisji Europejskiej Anna Kaisa Itkonen. W Polsce mają je lotniska w Lublinie i Poznaniu.

Rewolucja w podróżach, ale tylko na niektórych lotniskach

Rewolucja w podróżach, ale tylko na niektórych lotniskach

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump poinformował w środę, że nałoży 25-procentowe cła na towary z Indii i nieokreśloną "karę" za kupowanie rosyjskiej ropy naftowej. Zapowiedział też, że nie opóźni terminu wejścia w życie wyższych ceł dla większości krajów.

Trump nałoży cła na "przyjaciół"

Trump nałoży cła na "przyjaciół"

Źródło:
PAP

Banki będą musiały sprawdzać w bazie PESEL, czy ich klient żyje, jeśli przez pięć lat jego konto będzie nieaktywne. Nowelę Prawa bankowego w tej sprawie przyjęła senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych. Teraz trafi ona na posiedzenie plenarne izby wyższej parlamentu.

Będą sprawdzać, czy klient żyje. Zielone światło z komisji

Będą sprawdzać, czy klient żyje. Zielone światło z komisji

Źródło:
PAP

"Zatrzymajmy CYFROWY DZIKI ZACHÓD" - napisał na platformie X wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wyraził w ten sposób swój sprzeciw wobec współpracy Poczty Polskiej z chińską platformą zakupową Temu. Poczta broni się, że Temu działa legalnie i jest zarejestrowana w Unii Europejskiej.

Wicepremier krytykuje Pocztę Polską za współpracę z Chińczykami

Wicepremier krytykuje Pocztę Polską za współpracę z Chińczykami

Źródło:
PAP

W związku z nadchodzącym rokiem szkolnym sieci takie jak Biedronka, Lidl, Auchan, Kaufland i Żabka ogłosiły specjalne promocje. Rabaty, zniżki i vouchery pozwolą zaoszczędzić na zakupach nawet do 300 złotych - wynika z informacji przekazanych przez sieci.

300 plus. Szkolne promocje w sieciach

300 plus. Szkolne promocje w sieciach

Źródło:
tvn24.pl

Może wzrosnąć liczba osób bez pracy - wynika ze Wskaźnika Rynku Pracy, który ma z wyprzedzeniem informować o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia. Sytuacja na rynku pracy staje się coraz trudniejsza - pracodawcy nie kwapią się z zatrudnianiem nowych osób, a ofert pracy jest dużo mniej.

Ciemne chmury nad rynkiem. "Liczba ofert spadła"

Ciemne chmury nad rynkiem. "Liczba ofert spadła"

Źródło:
PAP

W celu zwiększenia bezpieczeństwa granic Unii Europejskiej 12 października zostanie uruchomiony cyfrowy system rejestrujący wjazdy i wyjazdy osób z krajów trzecich. System ten pozwoli na odejście od stempli w paszportach.

Ten system ma zastąpić stemplowanie paszportów

Ten system ma zastąpić stemplowanie paszportów

Źródło:
PAP

Aż 126,7 miliardów euro mają wynieść wydatki Niemiec na inwestycje w 2026 roku. Ta rekordowa kwota została zawarta w projekcie budżetu oraz kilkuletnim planie finansowym, które zostały przyjęte przez niemiecki rząd w środę.

Niemcy planują rekordowe wydatki

Niemcy planują rekordowe wydatki

Źródło:
PAP

Nie da się ukryć, że ceny wzrosły odkąd Chorwacja przyjęła euro. Ale nawet ten minus nie przeważa szali, gdy weźmiemy pod uwagę korzyści z wejścia do strefy, na których wiele osób zyskało - pisze portal Politico.

Przyjęli euro i radzą. "Wiele osób pamięta, jak to wyglądało"

Przyjęli euro i radzą. "Wiele osób pamięta, jak to wyglądało"

Źródło:
Politico

W środę sąd apelacyjny podjął decyzję o odroczeniu do 29 sierpnia wydania wyroku w sprawie pozwu grupowego blisko 200 klientów Amber Gold. W 2022 roku sąd pierwszej instancji zadecydował o przyznaniu im żądanych kwot. Obecnie, łącznie z odsetkami, chodzi o kwotę co najmniej 25 milionów złotych.

Sąd nie zdecydował w sprawie Amber Gold 

Sąd nie zdecydował w sprawie Amber Gold 

Źródło:
PAP

Ochrona belgijskiej rodziny królewskiej w 2023 roku kosztowała blisko 21 milionów euro - poinformowała agencja Belga. To średnio 57 tysięcy euro dziennie. Dane wywołały kontrowersje wśród polityków i krytyczną reakcję związków zawodowych.

57 tysięcy euro dziennie. Krytyka wydatków na rodzinę królewską

57 tysięcy euro dziennie. Krytyka wydatków na rodzinę królewską

Źródło:
PAP

Australia rozszerzyła zakaz korzystania z mediów społecznościowych przez nastolatków na platformę YouTube. Decyzję podjęto po badaniu australijskiego regulatora internetu, które wykazało, że niemal co trzeci nieletni napotkał w serwisie szkodliwe treści.

YouTube nie dla nastolatków. Władze rozszerzają zakaz

YouTube nie dla nastolatków. Władze rozszerzają zakaz

Źródło:
Reuters

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) poinformowała o wycofaniu się z dotychczasowego stanowiska, które uznawało zmiany klimatu za zagrożenie dla zdrowia publicznego oraz wskazywało spaliny samochodowe jako istotny czynnik tych zmian. Decyzje te stanowiły dotychczas podstawę dla większości regulacji mających na celu między innymi ograniczenie emisji spalin i gazów cieplarnianych.

USA rezygnują z regulacji klimatycznych. Historyczna deregulacja

USA rezygnują z regulacji klimatycznych. Historyczna deregulacja

Źródło:
PAP

Spółka odzieżowa LPP zgodnie z ugodą z Komisją Nadzoru Finansowego zapłaci karę w wysokości 1,8 miliona złotych za rzekome opóźnienie w ujawnieniu informacji o sprzedaży rosyjskiej spółki. Firma podkreśla, że przyjęcie ugody nie oznacza przyznania się do błędu, a wynika z chęci szybkiego zakończenia sprawy w trosce o dobro inwestorów. Dzięki specjalnemu układowi, KNF znacząco złagodziła sankcje.

Polski lider odzieżowy porozumiał się z nadzorcą rynku. Zapłaci karę, ale niższą

Polski lider odzieżowy porozumiał się z nadzorcą rynku. Zapłaci karę, ale niższą

Źródło:
PAP, tvn24.pl