To jest innowacja, która niszczy system podatkowy, komplikuje go jeszcze bardziej, a należymy do krajów o najbardziej skomplikowanym systemie podatkowym na świecie. To trzeba będzie posprzątać - mówił o zmianach w Polskim Ładzie były minister finansów Paweł Wojciechowski. Z kolei zdaniem Andrzeja Domańskiego z Instytutu Obywatelskiego "zapowiedź możliwości de facto powrotu do przeszłości, czyli systemu obowiązującego w roku 2021, to przyznanie przez premiera, że nie ma przekonania, iż osoby zarabiające do 12 tysięcy złotych miesięcznie nie stracą".
- Trudno powiedzieć, na jakim etapie jesteśmy (zmian w podatkach - red.). Wydaje się, że bigos wysmażony przez rząd zaczyna się przepalać, bo był przygotowany zbyt szybko, pospiesznie, według złej metody - mówił w TVN24 główny doradca ekonomiczny Szymona Hołowni Paweł Wojciechowski.
- Rząd próbuje to naprawiać, ale robi to bardzo nieudolnie. Skonstruował pewne pułapki, jak możliwość rezygnacji z ulgi dla klasy średniej i teraz sam w nie wpada, proponując koncepcję niezrozumiałą, niejasną – że jak się zrezygnuje z ulgi dla klasy średniej, to się nie straci, bo będzie tak zwana zasada złotówki za złotówkę. Cała ulga dla klasy średniej nie jest jednak taka prosta, więc formuła jej zwrotu będzie bardzo skomplikowana - powiedział były minister finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.
Zmiany w Polskim Ładzie to możliwość "powrotu do przeszłości"
- Widać wyraźnie, z kolejnych wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, że on sam nie wie, jak system podatkowy w Polsce wygląda obecnie - mówił w TVN24 Andrzej Domański, zastępca dyrektora w Instytucie Obywatelskim.
- Przecież zapowiedź możliwości powrotu de facto do przeszłości, czyli systemu obowiązującego w roku 2021, to przyznanie przez premiera, że nie ma przekonania, iż osoby zarabiające do 12 tysięcy złotych miesięcznie nie stracą - dodał.
Paweł Wojciechowski, komentując zmiany w podatkach, zaznaczył, że "trzeba wiedzieć przede wszystkim, jak zmieniać podatki". - Mamy generalnie sytuacją taką, że poza samym systemem jest cała masa rozliczeń biznesowych, które nie zostały przetestowane - wskazał.
- Księgowi stoją w obliczu podwójnej księgowości, muszą księgować według starego systemu z 2021 i według Polskiego Ładu i potem wyrównywać różnicę w trakcie roku kalendarzowego - zauważył Wojciechowski. - To jest innowacja, która niszczy system podatkowy, komplikuje go jeszcze bardziej, a należymy do krajów o najbardziej skomplikowanym systemie podatkowym na świecie. To trzeba będzie posprzątać - mówił gość TVN24.
Polski Ład. Korekty zapowiedziane przez premiera
W piątek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że przewidziana w rozwiązaniach "Polskiego Ładu" tzw. ulga dla klasy średniej zostanie rozciągnięta na wszystkich emerytów i rencistów oraz zleceniobiorców. Zapowiedział także rozszerzenie ulgi dla samotnych rodziców, wyrównania dla organizacji pożytku publicznego czy dodatkowe wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami.
Szef rządu zadeklarował także, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 tys. 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z 2021 r.
W opublikowanym wieczorem podcaście Mateusz Morawiecki zapowiedział także wprowadzenie do ulgi dla klasy średniej zasady zwanej złotówka za złotówkę. To najprawdopodobniej oznacza, że jeśli zarobimy więcej niż wynosi wskazany w ustawie limit, a ulga dla klasy średniej była uwzględniana przez pracodawcę, nie tracimy całkowicie prawa do tej preferencji, tylko jest ona stopniowo zmniejszana.
Źródło: TVN24