Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy wprowadzający tak zwany podatek cukrowy. To ostatnia prosta przed przyjęciem dokumentu przez rząd.
"Uprzejmie informuję, że projekt został przyjęty przez Stały Komitet Rady Ministrów na posiedzeniu w dniu 24 stycznia 2020 r., a przekazywana wersja projektu uwzględnia robocze ustalenia komitetu. W projekcie ustawy wprowadzono zmiany redakcyjne mające na celu zapewnienie spójności projektu" - poinformował departament prawny Ministerstwa Zdrowia.
W grudniu na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów.
W projekcie zaproponowano nałożenie dodatkowej opłaty, tak zwanego podatku od cukru, na napoje z dodatkiem substancji o właściwościach słodzących (np. monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów) i substancji aktywnych (kofeiny, guarany lub tauryny).
Dodatkowe opłaty nałożone mają być też na tzw. małpki - napoje alkoholowe w opakowaniach o małej objętości.
Z grudniowego projektu uchwały wynikało, że wpływy z tzw. ustawy cukrowej wyniosą 2,3 mld zł w 2020 r., z czego do NFZ ma trafić 2,1 mld zł. Ustawa miała wejść w życie 1 kwietnia 2020.
"Otyłe dzieci to otyli dorośli"
Wprowadzenie nowej daniny popierają lekarze Porozumienia Zielonogórskiego.
"Otyłe dzieci to otyli dorośli, obarczeni całą listą chorób wynikających z nadmiaru tkanki tłuszczowej" – przekonywał, cytowany w komunikacie, wiceprezes Wojciech Pacholicki.
Innego zdania są organizacje zrzeszające przedsiębiorców. "Po wprowadzeniu proponowanych regulacji spadnie konkurencyjność polskich przedsiębiorców" - stwierdził ekspert Konfederacji Lewiatan Arkadiusz Grądkowski.
"Wzrośnie szara strefa, bo wiele produktów będzie sprowadzanych z krajów sąsiednich (Czechy, Niemcy, Słowacja, Litwa, Łotwa), gdzie nie ma takiego podatku. Straci budżet, ponieważ skurczą się m.in. przychody z eksportu żywności przedsiębiorstw płacących podatki w Polsce. A co najważniejsze, nowy podatek, o czym świadczą doświadczenia innych krajów, nie zmniejszy spożycia cukru i nie poprawi staniu zdrowia społeczeństwa, nie ograniczy zjawiska otyłości. A na tym rządowi szczególnie zależy" - dodał.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock