Wszystkie kluby były za skierowaniem do dalszych prac w komisji rządowego projektu, który ma obniżyć akcyzę na paliwa i energię elektryczną. Jest to część tarczy antyinflacyjnej. Zdaniem rządzących rozwiązania te mają zahamować inflację, opozycja uważa, że są to działania pozorne.
W czwartek w Sejmie trwa pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Jest on elementem tarczy antyinflacyjnej rządu, w ramach której dokonane zostaną również zmiany stawek VAT na prąd, gaz i ciepło systemowe.
Projekt ustawy obniżającej akcyzę na paliwa i energię elektryczną
W imieniu klubu PiS posłanka Ewa Szymańska oświadczyła, że zarekomenduje on skierowanie projektu do dalszych prac. W imieniu klubu dziękowała za projekt i "zapowiedź innych zmian, które spowodują zahamowanie inflacji". - Myślę, że społeczeństwo czekało na ten projekt i będziemy wszyscy wdzięczni, gdy stanie się faktem - podkreśliła Szymańska. - W imieniu klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość rekomenduję przyjęcie tego projektu ustawy - powiedziała.
W ocenie Marty Golbik (KO) proponowany projekt jest działaniem pozornym. - Z tym projektem ustawy powinniście się wstydzić przychodzić do polskiego parlamentu, ponieważ ta ustawa, to jest działanie propagandowe i pozorne. Propagandowe i pozorne po to, żeby móc powiedzieć, że rząd coś robi, a nie żeby robić to realnie. To jest leczenie objawów, a nie przyczyny - powiedziała Golbik. Zdaniem posłanki, prawdziwym impulsem antyinflacyjnym byłaby obniżka VAT-u na energię, paliwa i gaz do "zera". Jak wskazywała, "Czesi potrafią obniżyć energię elektryczną do 'zera', my nie potrafimy". Jak mówiła, "pytanie, czy rząd z premierem Morawieckim na czele, celowo nie reagował wcześniej korzystając z wyższych wpływów do budżetu".
W ocenie posłanki obniżka akcyzy ma wymiar symboliczny. - Skutek w cenie paliw to o 5 groszy na litrze oleju napędowego, 15 groszy na litrze benzyny. Tymczasem dolar tanieje, ropa tanieje, a benzyna nie tanieje - tak jak powinna - procentowo. Megawatogodzina będzie 5 złotych tańsza, czyli średnio 2-3 osobowa rodzina uzyska 10 złotych na rok - tłumaczyła.
Zapowiedziała, że KO pracując nad tą ustawą w Komisji Finansów Publicznych, zrobi wszystko, "by Polacy realnie odczuli spadek cen". - Zrobimy wszystko, żeby te święta nie były najdroższymi świętami w historii. Ale to, co dzisiaj proponujecie, to nie jest żadna ulga dla Polaków - wskazywała.
Projekt ustawy do dalszych prac
Przemawiając w imieniu Klubu Lewicy poseł Dariusz Wieczorek stwierdził, że jego klub jest za tym, by nad projektem ustawy, która ma obniżyć akcyzę na paliwa i energię elektryczną w ramach rządowej tarczy antyinflacyjnej, pracować dalej. - To jest dobry kierunek, to trzeba zrobić, tylko trzeba również przypilnować, by koncerny energetyczne, koncerny paliwowe, rzeczywiście nie tworzyły sobie dodatkowych zysków z tytułu ewentualnie wejścia w życie tego projektu ustawy. Klub Lewicy jest za tym, by nad tym projektem dalej pracować - powiedział Wieczorek.
Jego zdaniem rząd decydował się na podjęcie antyinflacyjnych działań zbyt późno. - Rodzi się pytanie, czemu tak późno to wszystko się dzieje. Przypomnę, że klub lewicy i już w październiku prosił polski rząd i pana premiera o podjęcie działań w tej sprawie. Wtedy mówiliśmy o tym, że trzeba obniżać akcyzę, trzeba obniżać podatek VAT, po to, żeby reagować realnie na to, co dzieje się na rynku i na rosnącą inflację - stwierdził.
W ocenie Czesława Siekierskiego (Koalicja Polska) zaproponowany pakiet jest zaczątkiem szeregu działań, które należy podjąć, aby uzdrowić sytuację gospodarczą. - To nie jest pakiet antyinflacyjny, ale wstępny pakiet osłonowy - stwierdził. Siekierski przyznał, że pandemia przełożyła się na PKB i "ogromne wydatki związane z utrzymaniem poziomu zatrudniania". Dodał, że przyczyną obecnej inflacji są też m.in. wysokie ceny surowców, co jest tendencją światową. Jak przekonywał "zbawieniem w tej sytuacji byłyby pieniądze w ramach KPO - ponad 5 mld euro", które wpłynęłyby na kurs złotego. - Będziemy rozmawiać (o tym projekcie - red.), jest o czym rozmawiać - zapowiedział. Dodał, że jego klub jest do takiej rozmowy gotowy.
Krytycznie do projektu odniósł się poseł Artur Dziambor (Konfederacja). Jego zdaniem, proponowane działania są spóźnione i nie zatrzymają spirali inflacyjnej. - Sprawiliście, że polski złoty leży, kwiczy, turla się - wskazał.
Paulina Henning-Kloska z koła Polska 2050 zadeklarowała chęć dalszej pracy nad ustawą i jej poprawiania. Jak zauważyła, całkowity koszt dla budżetu planowanej przez rząd tarczy to 1,5 mld zł, tymczasem w tym roku wyższe od planów wypływy z VAT dały budżetowi 33 mld zł, a sprzedaż uprawnień do emisji CO2 przyniosła 24 mld zł. Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej przewiduje m.in. czasową obniżkę stawek podatku na energię elektryczną i niektóre paliwa silnikowe, tj. olej napędowy, biokomponenty stanowiące samoistne paliwa, benzynę silnikową, gaz skroplony LPG.
Zwolnienie z akcyzy energii i obniżka akcyzy na paliwa
Projekt wprowadza zwolnienie z akcyzy energii elektrycznej sprzedawanej gospodarstwom domowym od 1 stycznia do 31 maja 2022 r. oraz obniżkę stawki tego podatku dla innych odbiorców.
Projekt wprowadza także obniżkę stawek akcyzy na paliwa w okresie od 20 grudnia do 31 grudnia tego roku i od 1 stycznia do 31 maja 2022 r. Jak wynika z uzasadnienia, ze względu na uregulowania unijne konieczna jest podwyżka stawek akcyzy na początku roku, choć i tak będą one niższe niż obowiązujące obecnie.
W uzasadnieniu wskazano, że po obniżce grudniowej olej napędowy może być tańszy o 8 gr na litrze (a po uwzględnieniu VAT – o 10 gr), zaś od 1 stycznia do 31 maja – o 5 gr na litrze (o 6 gr z VAT). Z kolei benzyna w grudniu może potanieć o 14 gr/l (z VAT o 17 gr), a od stycznia – o 11 gr/l (z VAT o 18 gr na litrze).
Ponadto projekt czasowo (od 1 stycznia do 31 maja 2022) wyłącza sprzedaż paliw z opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej.
Według Oceny Skutków Regulacji łączny koszt dla budżetu proponowanych zmian to ponad 1,5 mld zł.
Przepisy mają wejść w życie następnego dnia po ogłoszeniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock