Komisja Europejska we wtorek zatwierdziła przejęcie Lotosu przez Orlen. Zgoda została jednak wydana pod pewnymi warunkami. Chodzi między innymi o sprzedaż 30 procent udziałów rafinerii Lotos i 80 procent stacji tej sieci.
Komisja Europejska zgłosiła formalne zastrzeżenia w sprawie przejęcia Grupy Lotos przez Orlen nieco ponad trzy miesiące temu. Wynikało to z obaw, że połączenie dwóch spółek, które jako jedyne zajmują się w Polsce rafinacją ropy naftowej, może m.in. zaszkodzić konkurencji na rynkach hurtowej i detalicznej sprzedaży paliwa.
- Dostęp do paliw po konkurencyjnych cenach jest równie ważny dla przedsiębiorstw, jak i konsumentów. Możemy zatwierdzić dzisiaj proponowane przejęcie Lotosu przez PKN Orlen, gdyż wyczerpująca lista zobowiązań zaproponowana przez PKN Orlen zapewni, że odpowiednie polskie rynki pozostaną otwarte i konkurencyjne oraz że połączenie nie spowoduje wzrostu cen ani mniejszego wyboru paliw i produktów powiązanych dla przedsiębiorstw i konsumentów w Polsce i Czechach - stwierdziła cytowana w informacji prasowej wiceprzewodnicząca Komisji Margrethe Vestager, odpowiedzialna za politykę konkurencji.
"Wykonujemy przełomowy krok w historii PKN Orlen. Po twardych negocjacjach uzyskaliśmy zgodę na przejęcie Grupy Lotos na warunkach znacznie lepszych niż te proponowane pierwotnie przez KE. Jesteśmy gotowi do ekspansji i skutecznego konkurowania na nowych europejskich rynkach" - skomentował na Twitterze prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Co musi zrobić Orlen?
KE zaproponowała następujące zobowiązania:
1. Zbycie 30 proc. udziałów w rafinerii Lotos wraz z towarzyszącym dużym pakietem praw zarządczych, co da nabywcy prawo do blisko połowy produkcji rafinerii w zakresie ropy naftowej i benzyny, a jednocześnie zapewni dostęp do istotnej infrastruktury magazynowania i infrastruktury logistycznej.
2. Zbycie dziewięciu składów paliw na rzecz niezależnego operatora logistyki oraz budowa nowego terminalu importowego paliwa do silników odrzutowych w Szczecinie, który – po ukończeniu budowy – zostałby przekazany temu operatorowi.
3. Uwolnienie większości mocy zarezerwowanych przez Lotos w niezależnych magazynach, w tym pojemności zarezerwowanej na największym w Polsce terminalu przywozu paliwa drogą morską.
4. Zbycie 389 stacji detalicznych w Polsce, stanowiących około 80 proc. sieci Lotos, oraz zaopatrywanie tych stacji w paliwa silnikowe.
5. Sprzedaż wynoszącego 50 proc. udziału Lotosu w spółce joint venture zajmującej się obrotem paliwem do silników odrzutowych, którą posiada on razem z BP, dalsze prowadzenie dostaw dla tej spółki oraz udzielenie tej spółce dostępu do magazynów w dwóch portach lotniczych w Polsce.
6. Udostępnienie konkurentom w Czechach rocznie do 80 tys. ton paliwa do silników odrzutowych w drodze otwartej procedury przetargowej.
7. Zbycie dwóch zakładów produkcyjnych bitumu w Polsce oraz dostarczenie nabywcy rocznie do 500 tys. ton bitumu/pozostałości ciężkich.
Konieczne przejęcie
Przejęcie kapitałowe Grupy Lotos przez PKN Orlen jest konieczne z punktu widzenia przyszłości biznesowej obu firm, budowania ich wartości dla akcjonariuszy, bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego Polski, ale i tej części Europy, a także interesu klientów indywidualnych i lokalnych społeczności - wyjaśniał w oświadczeniu z 10 lipca br. płocki koncern.
Przypomniano też wtedy, że konsolidacje firm paliwowych w innych europejskich krajach już dawno nastąpiły. Przykładem jest węgierski MOL, norweski Statoil i powstały z niego Equinor, hiszpański Repsol, portugalski Galp Energia, włoskie Eni, austriackie OMV czy francuski TOTAL. Na wszystkich wspomnianych rynkach połączenie największych firm nie tylko nie zaburzyło konkurencji na rynku, lecz dało impuls do wprowadzenia korzystnych zmian.
Pod koniec maja br. KE informowała, że wydłużyła czas na podjęcie przez siebie decyzji w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem do 22 lipca.
Proces przejęcia Lotosu został zainicjowany w lutym 2018 r. PKN Orlen złożył w KE formalny wniosek o zgodę na koncentrację w lipcu 2019 r. Miesiąc później podpisane zostało porozumienie pomiędzy koncernem a Skarbem Państwa i Grupą Lotos, określające ramową strukturę transakcji przejęcia gdańskiej spółki.
Wartość rynkowa PKN Orlen to około 26,3 mld zł, natomiast Grupy Lotos - około 10,9 mld zł.
Na wtorkowe informacje natychmiast zareagowali inwestorzy i kurs akcji Orlenu znacznie podskoczył, by w dość krótkim czasie się obniżyć. Mimo to papiery płockiego koncernu wciąż są na plusie.
Z kolei akcje Grupy Lotos wystrzeliły i popołudniu były ponad 6,5 proc. na plusie.
Orlen szacuje, że do pierwszej transakcji przejęcia akcji Lotosu od Skarbu Państwa dojdzie w ciągu roku - poinformował dziennikarzy Obajtek.
Komentarz premiera
Premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji prasowej stwierdził, że przejęcie Grupy Lotos przez PKN Orlen jest jednym z ważniejszych procesów dla kształtu polskiej gospodarki.
- Przed nami dekady inwestycji w nowe technologie, w transformację energetyczną, której powiększony Orlen jest kluczowym podmiotem. Dla przeprowadzenia tak skomplikowanego procesu gospodarczego niezbędna jest odpowiednia siła kapitałowa, niezbędne są możliwości, które pojawiają się wraz ze skalą - mówił premier.
Zdaniem Morawieckiego, poprzez tego typu fuzje tworzy się możliwości wygenerowania dodatkowych synergii. - To, co tutaj ma miejsce, to jest przełomowy proces, który zwiększa efektywność funkcjonowania całej wielkiej polskiej grupy energetycznej Orlen - dodał.
Zapewnił, że miejsca pracy, które są związane dziś z Lotosem, pozostaną. Jak mówił Morawiecki, jest nawet plan zwiększenia zatrudnienia w najbardziej zaawansowanych technicznie segmentach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Orlen