Orlen, Energa i Enea podpisały porozumienie dotyczące warunków budowy bloku energetycznego w Ostrołęce opalanego gazem. Dotychczas realizowany projekt zakładał wykorzystanie technologii opartej na węglu. Wnioski z przeprowadzonych analiz nie uzasadniały jednak "kontynuowania realizacji projektu w dotychczasowej formie".
Zawarte we wtorek porozumienie przewiduje kontynuację inwestycji w Ostrołęce ze zmianą założeń z technologii dotychczas realizowanej opartej na węglu na technologię opartą na paliwie gazowym.
Zgodnie z warunkami porozumienia PKN Orlen wyraził wolę uczestniczenia w inwestycji i weźmie udział w jej finansowaniu oraz po uzyskaniu stosownych zgód korporacyjnych przystąpi do spółki Elektrownia Ostrołęka w charakterze wspólnika.
"PKN_ORLEN deklaruje udział w finansowaniu #OstrołękaC i przystąpienie do inwestycji w charakterze wspólnika. Warunkiem dalszych działań będzie wykorzystanie technologii gazowej i uzyskanie zgód korporacyjnych. Chcemy aktywnie uczestniczyć w transformacji energetycznej w Polsce" - napisał na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Zmiana struktury organizacyjnej
PKN Orlen ma 80 procent akcji Energi. Natomiast Energa i Enea mają obecnie po 50 procent udziałów w kapitale zakładowym Elektrownia Ostrołęka, realizującym budowę bloku energetycznego C o mocy około 1000 megawatów.
Porozumienie przewiduje zmiany struktury organizacyjnej spółki Elektrownia Ostrołęka, które będą odzwierciedlać wartość zaangażowania wspólników, w tym ograniczenie udziału Enei jako wspólnika mniejszościowego w inwestycji z ograniczonym kwotowo limitem zaangażowania. W konsekwencji Enea nie będzie podmiotem współkontrolującym Elektrownię Ostrołęka.
"Zarówno wielkość zaangażowania stron porozumienia, jak i idące za tym wielkości uczestnictwa kapitałowego w spółce Elektrownia Ostrołęka oraz uprawnienia wspólników, stanowić będą przedmiot dalszych rozmów i negocjacji, prowadzących do zawarcia docelowej umowy wspólników" - napisano w komunikacie PKN Orlen.
Ostrołęka C
We wtorek zarządy spółek Enea i Energa przyjęły raport końcowy w sprawie planowanej elektrowni Ostrołęka C w Ostrołęce. "Wnioski z przeprowadzonych analiz nie uzasadniają kontynuowania realizacji Projektu w dotychczasowej formie, tj. jako projektu budowy elektrowni wytwarzającej energię elektryczną w procesie spalania węgla kamiennego" - czytamy.
Jak podano w raporcie, wpływ na to mają między innymi zmiany regulacyjne na poziomie Unii Europejskiej i polityka kredytowa poszczególnych instytucji finansowych, wskazujące na istotnie większą dostępność finansowania dla projektów energetycznych opartych na spalaniu gazu niż projektów węglowych.
Nie bez wpływu pozostało także przejęcie kontroli nad Energą przez PKN Orlen. Wskazano bowiem, że strategia płockiego koncernu "nie zakłada inwestycji w wytwarzanie energii elektrycznej w oparciu o spalanie węgla".
Elektrownia w Ostrołęce
Budowa bloku C elektrowni Ostrołęka to jedna z kluczowych inwestycji rządowych. Były minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiadał, że ta największa inwestycja we wschodniej Polsce ma powstać w pięć lat.
Pod koniec listopada ubiegłego roku w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" minister klimatu Michał Kurtyka deklarował, że blok w Ostrołęce będzie ostatnim polskim blokiem węglowym. Dodał, że powstanie on, jeśli tak zdecydują inwestorzy.
W połowie października 2018 roku na placu budowy elektrowni rozpoczęły się prace przygotowawcze. Pod koniec grudnia 2018 roku zarząd Elektrowni Ostrołęka wydał polecenie rozpoczęcia prac (NTP) związanych z budową. W grudniu 2018 roku Enea deklarowała zaangażowanie w wysokości 1 miliarda złotych, a Energa co najmniej 1 miliarda złotych. Jesienią 2019 roku PGE odstąpiło od rozmów w sprawie współpracy przy projekcie.
Harmonogram przewidywał, że blok miał być gotowy w 2023 roku. Jednostka uzyskała w aukcji rynku mocy wsparcie w postaci warunkowej umowy mocowej na 15 lat.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes