Zamknięcie większości sklepów w galeriach handlowych, zmiany w wyliczaniu limitów osób w sklepach, zamknięcie kin oraz ograniczenie działalności hoteli. To nowe obostrzenia, których wprowadzenie zapowiedział w środę premier Mateusz Morawiecki.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o 24 692 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Resort przekazał także informację o śmierci 373 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Jest to najwyższy dobowy bilans zakażeń i śmierci od początku epidemii.
Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u 439 536 osób, z których zmarło 6475.
Nowe obostrzenia
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie nowych obostrzeń. - Kolejne restrykcje są niezbędne - podkreślił szef rządu. Mają one wejść w życie od najbliższej soboty 7 listopada i będą obowiązywały co najmniej do 29 listopada.
- kina, teatry, muzea, galerie sztuki zostaną zamknięte,
- obiekty hotelarskie będą dostępne tylko dla gości odbywających podróże służbowe,
- zmiany w wyliczaniu limitów osób w sklepach, 1 osoba na 10 metrów kwadratowych w placówkach o powierzchni do 100 metrów kwadratowych,
- sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte za wyjątkiem sklepów z artykułami spożywczymi oraz aptek, drogerii czy punktów usługowych.
Obecne obostrzenia
Obecnie cała Polska jest objęta czerwoną strefą. Oznacza to, że w sklepach w obiektach handlowych istnieje obowiązek noszenia rękawiczek lub dezynfekcji rąk oraz zakrywania ust i nosa.
Obowiązuje też limit osób, które mogą przebywać w placówkach handlowych i na poczcie. Ograniczenia są uzależnione od wielkości obiektu. Dla placówki o powierzchni do 100 metrów kwadratowych limit wynosi to 5 osób na 1 kasę/stanowisko, a powyżej 100 metrów kwadratowych - 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.
Od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00-12.00 w sklepie, drogerii, aptece oraz na poczcie mogą przebywać wyłącznie osoby powyżej 60. roku życia. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wydanie produktu leczniczego, wyrobu medycznego albo środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego następuje w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Ponadto tak zwane godziny dla seniorów nie obowiązują w handlu hurtowym oraz placówkach handlowych działających w szkołach lub placówkach oświatowych.
Obowiązuje zakaz działalności stacjonarnej restauracji. Możliwa jest jedynie realizacja usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos oraz z dowozem.
Ponadto zawieszona pozostaje działalność basenów, aquaparków i siłowni.
Apel przedsiębiorców
Jeszcze przed konferencją premiera Mateusza Morawieckiego organizacje związkowe i organizacje pracodawców apelowały do rządu o niewprowadzanie drugiego lockdownu.
"Polska gospodarka wciąż zmaga się z bardzo poważnymi konsekwencjami pierwszego zamknięcia, zaś przywrócenie tak daleko idących obostrzeń nieuchronnie doprowadziłoby do licznych upadłości firm oraz utraty miejsc pracy" - możemy przeczytać w środowym stanowisku organizacji przedsiębiorców zrzeszonych w Radzie Przedsiębiorczości.
Zdaniem przedsiębiorców Polska będzie musiała się mierzyć z bardzo znaczącym zagrożeniem epidemicznym przez wiele kolejnych miesięcy. Dlatego w ich ocenie "niemożliwe będzie utrzymywanie lockdownu przez tak długi okres – zważywszy m.in. na fakt, iż już same wiosenne pakiety antykryzysowe stanowiły bardzo poważne wyzwanie dla finansów publicznych".
"W związku z tym konieczne jest wdrażanie rozwiązań minimalizujących ryzyko zakażeń, chroniących w ten sposób wydolność systemu ochrony zdrowia, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości prowadzenia aktywności gospodarczej" - podkreślono w stanowisku.
We wtorek z podobnym apelem do rządu zwróciła się także strona związkowa i strona pracodawców Rady Dialogu Społecznego. Poprosiły "o niezamykanie gospodarki, o powstrzymanie się przed dalszymi ograniczeniami działania sektorów produkcji, handlu czy usług". Jednocześnie partnerzy społeczni zaapelowali "do wszystkich pracowników oraz pracodawców o zachowanie podstawowych wytycznych sanitarnych w celu ograniczenia ryzyka zakażenia" .
Szacunkowe straty polskiej gospodarki
Z szacunków Federacji Przedsiębiorców Polskich wynika, że w warunkach obecnie obowiązujących obostrzeń polska gospodarka traci codziennie ponad 420 milionów złotych. Straty od początku pandemii COVID-19 wyliczone zostały na blisko 125 miliardów złotych.
Źródło: TVN24 Biznes