Najgorsze jest to, że stopy procentowe i walka z inflacją stają się to znowu elementem polityki. Zapomina się o tym, że jest to niezwykle istotny aspekt gospodarki i nie można tym grać. Skutki na dłuższą metę będą naprawdę bardzo złe- powiedziała w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24 przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz.
- Inflacja to jeden z bardzo ważnych problemów. Jedni sobie lepiej z tym radzą, drudzy gorzej - mówiła na antenie TVN24 Henryka Bochniarz. Stwierdziła, że "banki centralne w bardzo wielu krajach nie zauważyły problemu i zaczęły późno działać i wprowadzać instrumenty, które inflację mogłyby kontrolować".
- Natomiast najgorsze jest to, że staje się to znowu elementem polityki. Zapomina się o tym, że jest to niezwykle istotny aspekt polityki gospodarczej i nie można tym grać. Skutki na dłuższą metę będą naprawdę bardzo złe - mówiła. Zdaniem Henryki Bochniarz Narodowy Bank Polski staje się "kolejną instytucją, do której nie będzie zaufania". - W okresie, gdy naprawdę trzeba było odpowiedzialnie mówić o inflacji, komunikować się z rynkiem, to znowu okazało się, że jest to element gry politycznej - mówiła.
Bochniarz: pytanie, co po wyborach
Przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan odniosła się też do baneru, który widnieje na siedzibie Narodowego Banku Polskiego, na którym napisano, że oskarżanie rządu i banku centralnego o inflację "to narracja Kremla". - Jeżeli to jest poważna instytucja, to nie powinna w taki sposób funkcjonować w świadomości społecznej. Sądzę, że Kreml ma trochę większe problemy niż inflacja w Polsce. Proponowałabym, aby zainteresować się własnym podwórkiem, abyśmy zastanowili się, jak problemy tutaj rozwiązać, a nie szukać kolejnych winnych. Myślę, że klucz do rozwiązania problemu jest tutaj - podkreśliła.
- Po 15 października jest 16 października i jest pytanie: co dalej? Co wtedy będzie z kwestią inflacji, stóp procentowych? - zastanawiała się. - Na szczęście jest coraz lepiej, ale pytanie, czy na tyle, aby dawać sygnał do rynku już teraz, że możemy sobie pozwolić na obniżenie stóp - mówiła. Dodała, że pomimo niższego niż w Polsce poziomu inflacji inne banki centralne zapowiadają podwyżki stóp procentowych. - Za rok i w USA i w Unii Europejskiej będzie można powiedzieć: tak, zmierzamy do celu inflacyjnego. Kiedy to będzie w Polsce? Z taką polityką nie wiadomo - stwierdziła.
800 plus nie poprawi demografii
Henryka Bochniarz była też pytana o program 800 plus. - To program na wyrównywanie różnic ekonomicznych, one funkcjonują w wielu krajach. Uważam, że jako taki, taki program powinien funkcjonować, rewaloryzowany zgodnie z inflacją. Wiemy jednak, że jeżeli chodzi o zamierzenia dotyczące dzietności on nie spełnił swojej roli. Myślę, że ludzi, którzy zajmują się problematyką, wcale to nie zdziwiło - zaznaczyła.
Stopy procentowe i inflacja w Polsce
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Decyzja jest zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. Stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75 procent.
Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2023 roku wzrosły w ujęciu rocznym o 11,5 procent, a w porównaniu z poprzednim miesiącem inflacja wyniosła 0 procent.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock