Baner z żarówką a rachunki za prąd. "Klasyczna dezinformacja"

Źródło:
TVN24
Maćkowiak-Pandera cenach prądu i plakatach
Maćkowiak-Pandera cenach prądu i plakatachTVN24
wideo 2/12
Maćkowiak-Pandera cenach prądu i plakatachTVN24

Manipulacja jest już na poziomie językowym - powiedział w rozmowie z TVN24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24, odnosząc się do kampanii Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie, zainicjowanej przez kontrolowane przez państwo spółki. Chodzi o billboardy z żarówką, na których znalazło się stwierdzenie, że "opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 procent kosztów produkcji energii". - Pierwsza moja myśl była taka, że jest to klasyczna dezinformacja i szkoda, że dzieje się za publiczne pieniądze - dodała Joanna Maćkowiak-Pandera, prezeska Forum Energii. 

Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie kilkanaście dni temu poinformowało, że prowadzony jest projekt edukacyjny, który "ma na celu poinformowanie społeczeństwa o strukturze kosztów produkcji energii elektrycznej w Polsce". Jednym z elementów projektu - jak dodano - jest przedstawienie wpływu polityki klimatycznej Unii Europejskiej na koszty wytwarzania energii elektrycznej. Akcja została zainicjowana przez koncerny energetyczne: PGE, Enea, Tauron i PGNiG.

W ramach projektu na ulicach m.in. Warszawy pojawił się baner, na którym możemy przeczytać, że "opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 procent kosztów produkcji energii", a także "polityka klimatyczna UE = droga energia, wysokie ceny".

Cena uprawnień do emisji CO2 a rachunki za prąd

- Tutaj jest manipulacja już na poziomie językowym - komentował w rozmowie z TVN24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.

- Nie ma czegoś takiego jak opłata klimatyczna (w kontekście energetyki - red.). Opłata klimatyczna to jest coś, co jest pobierane w miejscowościach uzdrowiskowych. W przypadku Unii Europejskiej i jej polityki klimatycznej mówimy o kosztach handlu emisjami, które faktycznie przyczyniają się do wzrostów kosztów generacji energii. To widać, ale po stronie elektrowni, podmiotów, które energię generują. Konsument widzi już inne ceny - mówił.

- To można porównać do fabryki produkującej towary, które potem trafiają na półki sklepowe. Elektrownia jest właśnie taką fabryką - ona produkuje prąd, który jest normalnym towarem, trafia później do konsumentów i my widzimy inną strukturę kosztów niż ta, którą widzi elektrownia - tłumaczył Jakub Wiech.

Jak wyjaśnił, koszty handlu emisjami w strukturze rachunku gospodarstwa domowego to około 20 proc. całości.

- Polityka Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o klimat, jest skonstruowana w taki sposób, że dociska finansowo te podmioty, które mają wysoką intensywność emisji - wyjaśniał. - Polska energetyka ma trzykrotnie wyższą intensywność od średniej unijnej. To znaczy, że żeby wygenerować w Polsce jedną kilowatogodzinę energii elektrycznej, musimy wygenerować trzy razy więcej emisji dwutlenku węgla niż w przeciętnym kraju Unii Europejskiej. Czyli potrzeba nam trzy razy więcej uprawnień do emisji CO2 - mówił. Ma to związek z uzależnieniem Polski od węgla i wolnymi zmianami w miksie energetycznycm, które zależność od węgla mogłyby zmniejszyć.

Jakub Wiech wyjaśniał też w rozmowie z TVN24, gdzie trafiają wpływy z handlu emisjami. Według Komisji Europejskiej Polska w ubiegłym roku zyskała z tego tytułu 28 mld zł (część ekspertów wskazywała wcześniej na kwotę 25 mld zł).

- One są częścią właśnie dochodów budżetowych i mogą zostać wydane na przykład na działania, które będą redukować obciążenia finansowe dla odbiorców indywidualnych. Powinny też zostać wydawane w 50 procentach na transformację, a także na zmniejszanie naszej emisyjności. Mamy tutaj bardzo duże braki, co odróżnia nas od przeciętnego państwa europejskiego, dlatego tak trudno Polsce (na forum UE - red.) forsować swoje racje, jeżeli chodzi o system handlu emisjami - powiedział.

Czytaj także: Dodatkowe miliardy do państwowej kasy. "Środki zostały tylko i wyłącznie rozliczone na papierze"

Kampania spółek energetycznych to "klasyczna dezinformacja"

- Pierwsza moja myśl była taka, że jest to klasyczna dezinformacja i szkoda, że dzieje się za publiczne pieniądze - mówiła na antenie TVN24 dr Joanna Maćkowiak-Pandera, prezeska zarządu Forum Energii.

- Te billboardy pokazują tylko część prawdy. Trzeba przy tym pamiętać, że billboardy to nie wszystko, są jeszcze faktury i bezpośrednia korespondencja ze spółek energetycznych, która teraz płynie do obywateli. Tam jeszcze inaczej są te informacje pokazane. Tu na pewno nam brakuje rzetelnej informacji, która jest podstawą wszelkich zmian w skomplikowanym świecie energetyki – dodała.

Jak wyjaśniała w rozmowie z TVN24, ceny energii elektrycznej wzrosły na całym świecie, we wszystkich krajach Unii Europejskiej. - Bez względu na to, czy korzystają bardziej z energii jądrowej, czy węglowej, czy opierają się na źródła odnawialnych. Powodem jest wiele innych czynników: gwałtownie rosnące zapotrzebowanie na energię, rosnące ceny gazu, węgla, wszystko, co nas spotkało w trakcie pandemii. To jest podstawowa przyczyna – powiedziała.

Joanna Maćkowiak-Pandera zwróciła uwagę, że celem polityki klimatycznej nie jest to, by energia była coraz droższa. - Przede wszystkim inwestując w źródła odnawialne, korzystamy z wiatru czy słońca, gdzie paliwo kosztuje nas mniej, ale by taki system działał bezpiecznie, trzeba wprowadzać szerokie zmiany. Przede wszystkim inwestować w efektywność energetyczną, sieci przesyłowe i to jest to, czego nam w tej chwili brakuje – dodała ekspertka.

- Tak szybko rosnące ceny CO2 są niepokojące, i dla sektora energetycznego, i dla odbiorców. Wcale nie uważam, że tak gwałtowny wzrost cen CO2 jest dobry. Natomiast tę dyskusję powinniśmy skupić na tym, co w tej chwili powinniśmy zrobić, żeby ceny ograniczyć – powiedziała.

Jej zdaniem "wniosek z kampanii plakatowej jest taki, że w tej Unii w ogóle nie powinniśmy być". – A to jest nieprawda. Gdybyśmy nawet wyszli z Unii Europejskiej, to problemy naszej energetyki nie znikną. Dalej będziemy mieli stare elektrownie, które mają 40-50 lat, będziemy mieli nieefektywny system energetyczny, niską efektywność energetyczną i to będą problemy, z którymi zostaniemy sami – stwierdziła.

Według prezeski Forum Energii "rząd rozwija odnawialne źródła energii, ale w zbyt wolnym tempie". – Rozwinęła się energetyka solarna, ale dalej energetyka wiatrowa jest zablokowana. Energetyka na morzu rozwija się w jakimś tam stopniu, ale poziom rozwoju źródeł odnawialnych jest zbyt wolny. Wiemy, że to będzie podstawowe źródło w Unii Europejskiej i na świecie w kolejnych latach i musimy zrobić wszystko, by ten system dostosować do pracy źródeł odnawialnych, zastanawiając się, jakie źródła - stabilne i sterowalne - będą uzupełniały ten miks – powiedziała.

- W tej chwili mamy drogą energię dlatego, że wspieramy rynek mocy, czyli pracę elektrowni węglowych, które na siebie nie zarabiają, wspieramy górnictwo, a później jeszcze płacimy za uprawnienia do emisji CO2. To wszystko składa się na nasz wysoki rachunek – podkreśliła.

Gawlikowska-Fyk: rachunek za prąd to jest nie tylko energia elektryczna

- Zdecydowanie widzimy, że informacje, które są na billboardach i przekaz, który słyszymy od decydentów, polityków, jest bardzo niejednoznaczny. Jeżeli chodzi o billboardy, to jest tam wyraźnie napisane, że jest to udział w produkcji energii elektrycznej. Niestety, wszyscy Polacy, mamy wrażenie, że jest to 60 procent rachunku. W tym aspekcie jest to zdecydowanie kłamliwy przekaz - powiedziała w "Faktach po Faktach" TVN24 dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii.

Wyjaśniła, że rachunek za prąd "to jest nie tylko energia elektryczna, nie tylko produkcja energii elektrycznej, to jest towar". - Ten towar trzeba do nas dostarczyć, to kolejny element opłaty. No i oczywiście na to są nałożone podatki i inne opłaty - zaznaczyła.

Gawlikowska-Fyk o kosztach produkcji prądu i kampanii billboardowej
Gawlikowska-Fyk o kosztach produkcji prądu i kampanii billboardowejTVN24

Forum Energii: opłata za emisję CO2 to 23 proc. rachunku za prąd

W ubiegłym tygodniu Forum Energii opublikowało analizę w reakcji na kampanię spółek energetycznych oraz wypowiedzi polityków. Jak podkreślono, "przekaz kreuje wrażenie, że każdy z nas w rachunkach za prąd płaci głównie, bo aż w 60 procentach, za uprawnienia do emisji CO2. W rzeczywistości tak nie jest".

Chodzi o to, że koszt wytworzenia energii to jedynie fragment rachunku za energię elektryczną dla gospodarstw domowych i odbiorców przemysłowych. Forum Energii policzyło, że w sumie "uśredniony koszt CO2 to ok. 23 proc. łącznej ceny energii elektrycznej, którą płacą odbiorcy w taryfie G-11".

W opracowaniu podkreślono, że to "brak transformacji winduje ceny energii, nie polityka klimatyczna", a przekaz tego typu przynosi wiele szkody, bo "odwraca uwagę od fundamentalnych problemów polskiej energetyki". "Oddala nas od rozwiązań, które skutecznie mogą powstrzymać wzrost cen" - dodano.

Na powielane informacje o roli uprawnień do emisji CO2 zareagowała również Komisja Europejska. "Polityka UE nie jest odpowiedzialna za 60 proc. rachunków za energię. Europejski system opłat za emisję gazów cieplarnianych odpowiada za ok. 20 proc. rachunków za energię" - czytamy w ubiegłotygodniowym wpisie KE na Twitterze. "Pieniądze z tych aukcji pozostają w Polsce. Tylko w 2021 r. do polskiego budżetu wpłynęło z tego tytułu 28 mld zł" - wskazano.

W innym wpisie dodano, że "grafika z reklamy odnosi się do kosztów produkcji, ale może być myląca dla odbiorców, którzy mogą ją nadinterpretować i odnosić do ceny końcowej, którą widzą na fakturze".

Autorka/Autor:mp, kris/dap

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska wezwała w poniedziałek amerykański koncern Apple, aby dostosował do unijnych przepisów działanie systemu operacyjnego tabletów iPadOS. W przeciwnym wypadku KE grozi firmie nałożeniem grzywny.

Gigant na celowniku Brukseli. Groźba wysokiej kary

Gigant na celowniku Brukseli. Groźba wysokiej kary

Źródło:
PAP

Licytacja pakietu akcji spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina, której prezesem jest Janusz Palikot, rozpocznie się 2 grudnia, a cenę wywoławczą określono na niemal 1,2 miliona złotych - przekazał komornik sądowy z Lublina.

Licytacja akcji spółki Janusza Palikota

Licytacja akcji spółki Janusza Palikota

Źródło:
PAP

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Sławomir Staszak został powołany na prezesa Energi - poinformowała spółka w poniedziałkowym komunikacie. Staszak dotychczas zajmował stanowisko wiceprezesa.

Nowy prezes spółki energetycznej

Nowy prezes spółki energetycznej

Źródło:
PAP

Prezes UOKiK postawił zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów firmie Zrzutka.pl oraz wszczął postępowania wyjaśniające wobec operatorów dwóch innych serwisów crowdfundingowych: Pomagam.pl i Siepomaga.pl - poinformował w poniedziałek urząd.

Serwis do tworzenia zbiórek z zarzutami

Serwis do tworzenia zbiórek z zarzutami

Źródło:
PAP

W rozpoczynającym się tygodniu notowania złotego pozostaną pod wpływem globalnych nastrojów i trendów, a te kształtować będzie wynik wyborów prezydenckich w USA, dane makroekonomiczne i wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej - wskazują w porannych komentarzach ekonomiści.

Co z kursem złotego? Kluczowy moment

Co z kursem złotego? Kluczowy moment

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ładowarka iPower B3+ nie spełnia wymagań dla sprzętu elektrycznego - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wezwał także "przedsiębiorcę do wycofania wyrobu z obrotu, zaprzestania udostępniania wyrobu".

Ładowarka "nie spełnia wymagań". Ostrzeżenie dla konsumentów

Ładowarka "nie spełnia wymagań". Ostrzeżenie dla konsumentów

Źródło:
tvn24.pl

Wskaźnik PMI dla przemysłu w październiku wyniósł 49,2 punktu - podał S&P Global. Wskazał, że oznacza to "ogólne pogorszenie warunków gospodarczych w polskim sektorze wytwórczym".

Przemysł pod kreską. "Obawy o niemiecką gospodarkę"

Przemysł pod kreską. "Obawy o niemiecką gospodarkę"

Źródło:
PAP

Od 1 listopada, przez trzy doby, przedsiębiorcy złożyli 48,2 tysiąca wniosków o wakacje składkowe - poinformował w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z nowymi przepisami, przedsiębiorcy mogą raz w roku za wybrany miesiąc nie płacić za siebie składek. W tym roku z wakacji od składek będzie można skorzystać jedynie w grudniu.

Miesiąc bez składek. Lawina wniosków

Miesiąc bez składek. Lawina wniosków

Źródło:
PAP

Wigilia, w tym tegoroczna, może stać się kolejnym dniem objętym zakazem handlu. Tak zakłada projekt złożony przez Lewicę. Przeciwna "nagłym zmianom legislacyjnym" jest Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD), która przygotowała własną propozycję w tej sprawie.

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Źródło:
tvn24.pl

Mrożenie cen prądu musi być stopniowo wygaszane - stwierdziła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Dodała, że "w tym procesie trzeba uwzględnić różne sytuacje życiowe obywateli i obywatelek".

Co z cenami energii? Jasna zapowiedź ministry

Co z cenami energii? Jasna zapowiedź ministry

Źródło:
PAP

W tym tygodniu czekamy na decyzję Rady Polityki Pieniężnej, zarys najnowszej projekcji i konferencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Poznamy wysokość wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, a przeglądu ratingu Polski dokonają Fitch i S&P. Wyniki podadzą między innymi PKO BP, Pekao, BNP Paribas, Zabka Group i GPW.

Stopy, ratingi i wyniki wielkich banków. To nas czeka w najbliższych dniach

Stopy, ratingi i wyniki wielkich banków. To nas czeka w najbliższych dniach

Źródło:
PAP

Otwieranie wirtualnych skrzynek, w których mogą kryć się nagrody, to rozrywka szalenie popularna wśród dzieci. A według specjalistów - pierwszy krok do uzależnienia od hazardu. Za cyfrowe przedmioty płaci się prawdziwymi pieniędzmi - czasami setki, a nawet tysiące złotych.

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

Źródło:
tvn24.pl

Niby mam dach nad głową w domu pomocy społecznej, ale jak rozglądam się wokół, to widzę, że jestem za zdrowa, aby tu być. Otrzymałam dużą pomoc od ludzi, od sąsiadów, od urzędu miasta, ale chciałabym wrócić do swoich 27 metrów kwadratowych - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl blisko 90-letnia Anna Wilkus, która straciła w pożarze budynku wielorodzinnego mieszkanie. - Byłem przekonany, że skoro opłacamy co roku ubezpieczenie, to w razie dramatu możemy liczyć na pomoc ubezpieczyciela - dodaje Paweł Jaskulski, jej sąsiad.

"Przyjmij mnie, bo pali się nasz dom"

"Przyjmij mnie, bo pali się nasz dom"

Źródło:
tvn24.pl

IKEA ma przeznaczyć sześć milionów euro (ponad 26 milionów złotych) na odszkodowania dla więźniów byłej NRD - podaje CNN. Z dziennikarskiego śledztwa sprzed lat wynikało, że szwedzki koncern wykorzystywał przymusową pracę między innymi więźniów politycznych, z czego miało zdawać sobie sprawę ówczesne kierownictwo firmy.

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Źródło:
CNN

Przez Polskę w ciągu najbliższych pięciu lat przetoczy się rewolucja cyfrowa z wykorzystaniem sztucznej inteligencji - uważa Katarzyna Śledziewska z Uniwersytetu Warszawskiego. Będzie to szybka i intensywna zmiana, a to, ile osób straci pracę, zależy od sposobu jej przeprowadzenia - wskazała ekspertka.

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

Źródło:
PAP

Allegro w ostatniej chwili wycofało się z zapowiadanego pilotażu sprzedaży alkoholu przez internet. Spółka tłumaczy, że ma to związek ze zmianą przepisów szykowaną przez rząd. Część sklepów ma obecnie w internetowej ofercie alkohol, pomimo, że resort zdrowia stoi na stanowisku, że taka sprzedaż jest zakazana. Tą kwestią zajmowały się sądy administracyjne.

Gigant w ostatniej chwili zmienił zdanie. "Będziemy uważnie obserwować sytuację"

Gigant w ostatniej chwili zmienił zdanie. "Będziemy uważnie obserwować sytuację"

Źródło:
tvn24.pl