Około 4461 złotych za osobę - to przeciętny koszt wyjazdu z biurem podróży w okresie świąteczno-noworocznym w 2023 roku. Tak wynika z najnowszej analizy przygotowanej przez Travelplanet.pl. Jak czytamy, coraz więcej osób decyduje się na wyjazdy obejmujące Wigilię. Blisko połowa turystów wybiera ten sam kierunek na wypoczynek.
Travelplanet.pl przeanalizował statystyki rezerwacyjne na dzień 7 listopada br., dotyczące wyjazdów klientów biur podróży w czasie Bożego Narodzenia i sylwestra. Travelplanet.pl to jeden z trzech, obok Wakacje.pl i Fly.pl, największych multiagentów turystycznych działających na polskim rynku.
Jak wynika z analizy, jedna piąta (20 proc.) rezerwacji zimowego wypoczynku obejmuje właśnie okres świąteczno-noworoczny. Podkreślono, że to znacznie więcej niż w 2022 roku.
Egipt wyprzedza Turcję
Bezkonkurencyjny jest Egipt. Ten kierunek wybiera blisko połowa (48,2 proc.) klientów biur podróży. "To wynik niemal dwukrotnie lepszy niż w analogicznym okresie 2022 roku – wówczas rezerwacje do Egiptu stanowiły niecałe 26 proc. Ale wówczas było sporo drożej, bo 4500 zł od osoby. Teraz 'egipskie' święta są o 1000 zł tańsze, bo klienci płacą przeciętnie 3500 zł" - zwrócił uwagę Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl.
Nieco ponad 11 proc. klientów chce ten czas spędzić w Turcji. Za wypoczynek w tym kraju w czasie świąt trzeba zapłacić średnio 2449 zł za osobę, podczas gdy w 2022 roku było to 3086 zł.
Na trzecim miejscu znalazły się Wyspy Kanaryjskie, które wybrało 5 proc. klientów biur podróży. Za wypoczynek w tym regionie Hiszpanii trzeba zapłacić średnio 5026 zł za osobę. W analogicznym okresie przed rokiem było to 5472 zł.
Spora część turystów święta i Nowy Rok chce spędzić egzotycznie. Przede wszystkim na Zanzibarze, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i na Dominikanie, które w sumie odpowiadają za 8 proc. rezerwacji.
Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce nie ma kierunków typowo narciarskich, jak Włochy czy Austria. Zdaniem Jarosława Kałuckiego, eksperta narciarskiego Travelplanet.pl, "to o tyle zrozumiałe, że miłośnicy białego szaleństwa czekają na komunikaty śniegowe zanim zdecydują o spędzeniu świąt w górach". "W ubiegłym roku, po grudniowych otwarciach stacji narciarskich, sporo z nich musiało zawiesić czasowo funkcjonowanie z powodu gwałtownego ocieplenia" - zauważył.
Z analizy wynika, że na razie narciarskie święta i Nowy Rok w górach to w sumie około 2 proc. rezerwacji.
"Oferty z wyżywieniem HB i z własnym dojazdem w renomowanych ośrodkach (Val di Sole, Ankogel – lodowiec Moeltall, Ski Juvel czy Wilder Kaiser Brixental w Tyrolu) zaczynają się od 1800 zł. Warto zauważyć, że to ok. 400 - 500 zł więcej niż trzeba zapłacić za analogiczne wyjazdy na grudniowe rozpoczęcie sezonu czy w niskim sezonie w styczniu" - wskazał Jarosław Kałucki.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Sun_Shine / Shutterstock