Na początku października 2022 roku, po wielu perturbacjach i zwrotach akcji, Elon Musk ostatecznie zadeklarował, że jest gotów kupić Twittera za pierwotnie uzgodnioną z serwisem cenę 44 miliardów dolarów. Do finalizacji transakcji doszło wraz z końcem miesiąca. Po przejęciu miliarder doprowadził do prawdziwej rewolucji - zmieniło się między innymi logo serwisu, a także jego polityka dotycząca opłat za weryfikację konta. Doszło też do wielkich zwolnień grupowych, w wyniku których pracę straciły tysiące osób.
Oskarżenia pracowników
Nie był to pokojowy rozwód, a związane z nim roszczenia wciąż są obiektem batalii sądowych. W ramach jednej z nich byli pracownicy Twittera oskarżali miliardera, że odmówił im wypłacenia odpraw w łącznej wysokości co najmniej 500 milionów dolarów.
Wspólny pozew zbiorowy obejmował tysiące osób. Pracownicy przekonywali, że na mocy swoich kontraktów w przypadku zwolnienia powinno należeć im się wynagrodzenie za dwa lub sześć miesięcy. Na wyższe świadczenia miałyby liczyć osoby z dłuższym stażem - zdaniem pracowników należała się im dodatkowo się proporcjonalnie naliczona tygodniówka za każdy rok zatrudnienia.
W pozwie wskazano, że Twitter zamiast tego zaoferował zwolnionym pracownikom odprawę odpowiadającą wysokości jednej pensji, bez zachowania prawa do jakichkolwiek bonusów czy świadczeń.
Decyzja sądu
Teraz sąd okręgowy w San Francisco wydał w tej sprawie decyzję. Zdaniem sędzi roszczenia powodów są bezzasadne, a podstawa prawna, na którą się powoływali, nie reguluje kwestii roszczeń wobec byłego pracodawcy. Chodzi o Employee Retirement Income Security Act z 1974 r. (ERISA), które jest prawem federalnym regulującym między innymi kwestię ochrony pracowników, jeżeli chodzi o plany emerytalne w zakładach pracy czy te dotyczące opieki zdrowotnej.
"Powodowie nie są jednak pozbawieni możliwości dochodzenia swoich praw na mocy innych przepisów. Istnieją inne sprawy wniesione przeciwko Twitterowi za niewypłacenie wynagrodzenia lub zapewnienie pracownikom odpraw w tym samym lub pokrywającym się okresie" - napisano w uzasadnieniu.
Swoje roszczenia mają również przedstawiciele byłego kierownictwa Twittera, w tym były dyrektor generalny Parag Agrawal.
Autorka/Autor: mp/dap
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Frederic Legrand - COMEO / Shutterstock