Hakerzy atakujący globalny system bankowy SWIFT mają czwartą ofiarę: bank z Filipin. Wiele wskazuje na to, że cyberprzestępcy należą do grupy Lazarus, która powiązana jest z Koreą Północną.
Czwartą ujawnioną ofiarą hakerów atakujących globalny międzybankowy system SWIFT jest bank z Filipin. Do "włamania" miało dojść w październiku zeszłego roku. Ustaliła to firma Symantec, która zajmuje się cyberbezpieczeństwem - pisze CNN Money. Jej eksperci nie zdradzają nazwy banku, ale uważają, że model działania przestępców był podobny, jak w poprzednio ujawnionych przypadkach. Hakerzy mieli z pomocą złośliwego oprogramowania zdobyć kody banku do sytemu SWIFT. W tym przypadku nie jest pewne, czy przestępcom udało się ukraść pieniądze. Niemniej pewne jest, że bank jest ofiarą ataku.
Wcześniejsze włamania
Inną ujawnioną ofiarą hakerów był ekwadorski bank Banco del Austro. Z jego kont przed rokiem zniknęło 9 mld dolarów, ale tę informację do publicznej wiadomości podano dopiero kila dni temu. W lutym tego roku hakerzy okradli bank centralny Bangladeszu. Wówczas z kont bankowych wyparowało 81 mln dolarów. Jeszcze wcześniej w grudniu 2015 roku cyberprzestępcy obrobili jeden z komercyjnych banków w Wietnamie.
Kim są?
Według firmy Symantec hakerzy, którzy atakują system SWIFT i cyfrowo napadają na banki należą do grupy Lazarus. Jej członkowie są wiązani z szeregiem głośnych ataków m.in. na wytwórnię filmową Sony Pictures z grudnia 2014 roku. Cyberprzestępcy mieli wówczas działać na zlecenie rządu Korei Północnej.
Czym jest SWIFT?
SWIFT to stowarzyszenie z siedzibą w Belgii, którego właścicielem są banki członkowskie. System pośredniczący w transakcjach między 11 tys. instytucji finansowych na całym świecie i jest niezbędny do funkcjonowania świata finansów. W piątek organizacja zapowiedziała, że dostarczy bankom nowych środków, które mają zwiększyć ich bezpieczeństwo. SWIFT zapewnił też, że rdzeń systemu nie został zaatakowany i naruszony przez hakerów.
Gdzie są źródła cyberataków? Kto pada ich ofiarą? Zobacz materiał w TVN24 BiS:
Autor: msz//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock