Minimalne wynagrodzenie w 2021 roku, uwzględniając szczególne warunki w gospodarce i na rynku pracy, ustalić powinni tylko partnerzy społeczni - podkreśliła Konfederacja Lewiatan. Zdaniem organizacji wysokość płacy minimalnej w przyszłym roku powinna pozostać bez zmian.
Konfederacja Lewiatan zaznaczyła, że "przedsiębiorcy mają nadzieję, że nie będą się już pojawiać mało realistyczne pomysły polityków na skokowe wzrosty płacy minimalnej". Przypomnijmy, że podczas konwencji w Lublinie 7 września 2019 roku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział, że płaca minimalna w 2023 roku wzrośnie do 4 tysięcy złotych.
Według Konfederacji Lewiatan, która skupia ponad 4100 firm zatrudniających w sumie ponad milion osób, "w 2021 roku musimy w sprawie wysokości płacy minimalnej zachować realizm i twardo stąpać po ziemi".
"Jeśli chcemy uniknąć kłopotów na rynku pracy w kolejnym roku, w ryzach trzymać musimy wszelkie inicjatywy związane ze wzrostem kosztów pracy. Priorytetem będzie bowiem ratowanie miejsc pracy i firm, mocno dotkniętych skutkami pandemii i coraz bardziej realistycznej wizji dużego spowolnienia gospodarczego" - podkreślił, cytowany w komunikacie, prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan oraz przewodniczący Zespołu do spraw budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego, w którym prowadzone są negocjacje.
Płaca minimalna w 2021 roku
Konfederacja Lewiatan postuluje utrzymanie wysokości płacy minimalnej w 2021 roku na tegorocznym poziomie, czyli w kwocie 2600 złotych, a zatem także utrzymanie stawki godzinowej na niezmienionym poziomie 17 złotych brutto. Zdaniem Jacka Męciny, aby zrealizować ten cel, konieczna będzie ustawowa interwencja.
Zgodnie bowiem z art. 5 ust. 1 i 2 ustawy z 2002 roku o minimalnym wynagrodzeniu za pracę ustawa gwarantuje wzrost płacy minimalnej na kolejny rok w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wskaźnik cen. "Uzasadnieniem dla zawarcia porozumienia partnerów społecznych w tej sprawie jest zagrożenie kryzysem na rynku pracy i przeciwdziałanie negatywnym skutkom pandemii" - czytamy w komunikacie.
Zdaniem Jacka Męciny konieczne będzie zagwarantowanie w przyszłym roku, przy założeniu poprawy sytuacji gospodarczej i na rynku pracy, rozpoczęcia negocjacji od poziomu płacy minimalnej odpowiadającej relacji 50 procent przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
Męcina ocenił, że taka propozycja jest uczciwym postawieniem sprawy. "Dziś musimy myśleć o ochronie miejsc pracy i rynku pracy – dlatego decydujemy się na utrzymanie w kolejnym roku wysokości minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinnej, ale jutro, gdy zagrożenie kryzysem zostanie zażegnane, związkowcy i pracodawcy, przystępując do rozmów o płacy minimalnej na kolejne lata – poziom minimalnego wynagrodzenia powinni ustalać wychodząc od zagwarantowania 50-procentowej relacji do przeciętnego wynagrodzenia. A następnie utrzymania automatycznej waloryzacji o wskaźnik inflacji i negocjacji docelowej wysokości płacy minimalnej w oparciu o dwie trzecie prognozowanego wskaźnika wzrostu PKB" - wyjaśnił.
Jacek Męcina dodał, że ta wyjściowa ekspercka propozycja powinna zostać poddana konsultacjom partnerów społecznych, "do których teraz i w przyszłości muszą zostać przypisane wyłączne kompetencje w zakresie negocjacji wzrostu płacy minimalnej i minimalnej stawki godzinowej".
Rada Dialogu Społecznego
Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego, a rząd, w terminie do 15 czerwca każdego roku, przedstawia RDS proponowaną wysokość płacy minimalnej oraz wskaźniki makroekonomiczne.
Rada Dialogu Społecznego stanowi forum dialogu trójstronnego w Polsce i współpracy strony pracowników, strony pracodawców oraz strony rządowej.
"W tym roku zgodnie z ustawą COVID-19 nastąpiła zmiana ustawowych terminów i propozycje rządu partnerzy otrzymają do 31 lipca br. mając tylko 10 dni na ustalenie 3 podstawowych wskaźników tj. płacy minimalnej, wskaźnika wzrostu wynagrodzeń dla sfery budżetowej i wskaźnika waloryzacji" - czytamy w komunikacie Konfederacji Lewiatan.
"Te rozmowy, nie tylko ze względu na krótsze terminy, będą trudne, bo przecież mamy świadomość trudności gospodarczych, nasilenia się negatywnych zjawisk społecznych i bardzo złej kondycji budżetu, a to wszystko w warunkach wciąż nieznanego zagrożenia pandemią, jej perspektywy czasowej i skutków" - ocenił Męcina. Jednocześnie zaapelował o rozwagę i odpowiedzialność partnerów społecznych i przywrócenie rangi negocjacjom.
Według Konfederacji Lewiatan "nikt lepiej niż pracodawcy i reprezentanci pracowników nie jest w stanie ocenić sytuacji, dlatego politycy tym razem powinni wsłuchać się w głosy płynące z Rady Dialogu Społecznego i cofnąć do drugiego rzędu".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock