Właściciele banków Commerzbanku (właściciel mBanku) i Millennium wysłali pisma do polskich władz. Według agencji Reuters mogą domagać się rekompensat, jeśli ustawa o pomocy dla frankowiczów wejdzie w życie. Otrzymanie pisma od Commerzbanku w sprawie ustawy potwierdził Kazimierz Kleina, szef senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. Zdaniem szefa ZBP Krzysztofa Pietraszkiewicza, "ustawa o frankowiczach nie powinna naruszać bezpieczeństwa depozytów klientów banków, destabilizować sektora ani zmniejszać jego zdolności do finansowania gospodarki".
Na początku sierpnia Sejm przyjął ustawę, która daje możliwość przewalutowania kredytów we frankach na złote. Według wersji pierwotnej banki miały ponieść połowę kosztów tej operacji, ale Sejm niespodziewanie przyjął poprawkę, zgodnie z którą bank umorzy 90 procent tej kwoty.
"Ryzyko systemowe"
Niemiecki Commerzbank, właściciel polskiego mBanku uważa, że wejście w życie projektu ustawy o restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych narusza zobowiązania prawne obowiązuje w Polsce - wynika z pisma przesłanego przez Commerzbank polskim władzom, którego fragmenty opublikował Reuters.
Jak głosi pismo niemieckiego inwestora, "(...) wprowadzenie projektu ustawy do systemu prawa polskiego będzie równoznaczne z naruszeniem zobowiązań spoczywających na Rzeczypospolitej Polskiej (...)".
- Commerzbank AG rozważy podjęcie dalszych kroków i działań prawnych (...) - można przeczytać w piśmie.
Commerzbank podkreśla, że uchwalenie ustawy w kształcie zaproponowanym w projekcie ustawy będzie generować ryzyko systemowe dla sektora bankowego w Polsce.
Kolejne banki
Podobną opinię wyrazili przedstawiciele Deutsche Bank, którzy poinformowali, że "projekt ustaw o franku szwajcarskim podważyłby stabilność i przewidywalność inwestycji w Polsce i swobodę przepływu kapitału w Unii Europejskiej".
Jak napisała Anke Veil z biura prasowego banku, "wraz z innymi zagranicznymi bankami Deutsche Bank wyraża swoje zaniepokojenie, że proponowane zmiany (...) podważyłyby stabilność i przewidywalność otoczenia inwestycyjnego w Polsce i swobodę przepływu kapitału w ramach jednolitego europejskiego rynku".
Pismo do polskich władz wysłał również RBI.
Rzecznik banku ocenił, że projekt ustawy o frankach może naruszać zobowiązania dotyczące ochrony inwestorów.
Propozycje Związku Banków Polskich
Krytycznie o propozycji ustawy w takim kształcie wypowiada się także szef Związku Banków Polskich.
- Ustawa o frankowiczach nie powinna naruszać bezpieczeństwa depozytów klientów banków, destabilizować sektora ani zmniejszać jego zdolności do finansowania gospodarki - uważa Krzysztof Pietraszkiewicz. We wtorek przedstawił on propozycje zmian w ustawie, którą zajmie się Senat. Podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes Związku Banków Polskich wskazał, że bankowcy czekają obecnie na obrady izby niższej, a także komisji senackiej poświęcone ustawie. Dodał, że wszelkie inicjatywy jakie się pojawią na tym etapie prac będą na bieżąco komentowane przez sektor. - Chcielibyśmy, aby rozwiązania, które powstaną w parlamencie były rozwiązaniami, które będą służyć łagodzeniu skutków ewentualnych okresowych zmian wartości walut, ale jednocześnie w taki sposób, aby nadal sektor bankowy był stabilny, by bezpieczne były depozyty, żeby polski sektor bankowy nie zmniejszył istotnie zdolności do finansowania rozwoju polskiej gospodarki w kolejnych latach - mówił szef ZBP. Głównym postulatem bankowców jest zmiana zapisu mówiącego o tym, że koszt restrukturyzacji kredytów walutowych w 90 proc. miałyby pokrywać banki. W pierwotnej wersji projektu ustawy autorstwa PO koszt miał być dzielony po równo pomiędzy bank i kredytobiorcę. Podczas głosowania nad ustawą nieoczekiwanie przyjęto jednak niekorzystną dla banków poprawkę autorstwa SLD. Bankowcy chcą też wprowadzenia w ustawie kryterium socjalnego. - Zaproponowaliśmy, aby z możliwości, jakie daje ta ustawa, mogli skorzystać ci kredytobiorcy, którzy legitymują się dochodami niższymi niż przeciętna wielkość wynagrodzenia w dziale przedsiębiorstw - wskazał. Zaznaczył jednocześnie, że ta kwestia może być doprecyzowana. Inna propozycja odnosi się do zaangażowania NBP w proces restrukturyzacji kredytów. Pietraszkiewicz zaznaczył, że rolą banku centralnego miałoby być asekurowanie tego procesu tak, by nie doszło do ewentualnych zawirowań na rynkach: walutowym lub papierów wartościowych. Bankowcy chcieliby też zracjonalizowania terminów, o jakich mówi ustawa. Chodzi m.in. o wydłużenie czasu rozpatrywania wniosku kredytobiorców do 90 dni roboczych (z zapisanych obecnie 30 dni). Kolejna propozycja to możliwość rozłożenia w czasie uprawnień kredytobiorcy do złożenia wniosku klienta w zależności od poziomu LtV.
Założenia ustawy?
Ustawa dotycząca restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych została gruntownie zmieniona podczas sejmowego głosowania na początku sierpnia. W pierwotnej wersji projektu autorstwa PO koszty przewalutowania miały być dzielone pół na pół na kredytobiorców i banki. Jednak posłowie niespodziewanie przegłosowali poprawkę SLD, która 90 proc. tych kosztów przerzuca na banki.
Przewalutowanie ma następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank ma umarzać 90 proc. tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.
Z programu będą mogły skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem jest kryterium powierzchni nieruchomości - w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Kryterium powierzchni nie dotyczy rodzin z trójką i więcej dzieci. Aby skorzystać z dobrodziejstw ustawy, kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu, chyba że ma inny lokal mieszkalny lub jego część w związku nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu.
Jak wskazał NBP w liście do senackiej komisji budżetu i finansów, straty banków, po ewentualnym wejściu w życie ustawy o frankowiczach w jej obecnym kształcie, wyniosłyby łącznie 21 mld zł, czyli o 20 proc. więcej niż roczny zysk brutto banków.
Ustawą ma się teraz zająć Senat na posiedzeniu w dniach 2-3 września. I najprawdopodobniej wtedy ustawa wróci do posłów, którzy będą musieli ją poprawić.
Co zakłada ustawa, która ma pomóc frankowiczom?
Autor: mb//gry / Źródło: Reuters