Koncern Apple rozpoczął przechowywanie danych części chińskich użytkownikach na serwerach w Chinach. To pierwszy przypadek, kiedy to technologiczny gigant postanowił przechowywać dane o użytkownikach na terytorium Chin.
Apple tłumaczy swój ruch tym, że przechowywanie danych w Chinach poprawi szybkość i niezawodność urządzeń. Pozwoli to także użytkownikom na przechowywanie m.in. zdjęć, e-maili w usłudze iCloud.
Ważna decyzja
Przechowywanie danych o użytkownikach w Chinach oznacza odejście od dotychczasowej polityki niektórych firm technologicznych. Wśród nich jest Google. Koncern nie chciał zbudować swoich centr danych w Chinach ze względu na obawy, że tamtejszy rząd będzie z nich korzystał, co naruszy prywatność i może zagrażać użytkownikom.
"Apple traktuje bezpieczeństwo i prywatność użytkowników jako priorytet. Dane będą przechowywane na serwerach China Telecom, co zwiększy przepustowość i poprawi wydajność urządzeń naszych chińskich klientów. Wszystkie dane przechowywane przez China Telecom są szyfrowane i China Telecom nie ma dostępu do ich zawartości" - tłumaczy Apple w komunikacie.
Sceptycyzm ekspertów
Apple zapewnia, że klucze do szyfrowania danych znajdują się na serwerach poza terytorium Chin. Jednak niektórzy eksperci są sceptyczni co do takiego rozwiązania.
- Jeśli przekonujesz, że dane są chronione i bezpieczne, a jednocześnie oddajesz je w ręce chińskich pośredników, to jest w tym trochę obłudy - twierdzi Jeremy Goldkorn z firmy badawczej Danwei.com, która koncentruje się na chińskich mediach i internecie.
Podobnie jak w USA
- Rozumiem jednak, że jeśli Apple nie zgodziłoby się na przechowywanie danych na chińskich serwerach, to ryzykowało represje ze strony władz - dodaje.
Goldkorn dodał, że przechowywanie danych w Stanach Zjednoczonych podlega podobnej regulacjom co w Chinach. Prawo USA daje możliwość władzom, przy użyciu nakazu sądowego, domagania się od firm prywatnych danych użytkowników.
Autor: msz//gry / Źródło: Reuters