Chiny są obiecującym kierunkiem eksportu żywności, zaś Hongkong jest bramą do kontynentalnych Chin. Przez to miasto polskie produkty trafiają także do innych krajów Azji. Dlatego 23 polskie firmy z sektora rolno-spożywczego wezmą udział w tegorocznych targach "Food Expo" w Hongkongu.
Polskie organizacje rządowe, jak również polscy przedsiębiorcy poszukują nowych rynków zbytu. Jednym ze sposobów znalezienia kontrahenta jest udział w targach. A obroty handlowe z Hongkongiem od trzech lat są na poziomie 90 mln euro - poinformował wiceprezes Agencji Rynku Rolnego Lucjan Zwolak.
Nowe rynki
Wyjazd na targi w Hongkongu dla polskich przedsiębiorców spożywczych organizują Agencja Rynku Rolnego oraz Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP. Impreza odbędzie się w połowie sierpnia, a udział w niej zapowiedziały 23 firmy. - Z Agencją pojedzie osiem firm, z czego trzy będą oferowały jabłka, świeże owoce, sok jabłkowy - zaznaczył wiceszef ARR. Będzie też reprezentowana branża cukiernicza i mleczarska. Dyrektor warszawskiego biura HKTDC (Rady Rozwoju Handlu Hongkongu) Maciej Wilk uważa, że Hongkong umie handlować z krajami Zachodu i teraz zaczyna reprezentować firmy ze świata na terenie Chin. Podkreślił, że są tam bardzo przejrzyste reguły podatkowe i duże jest rozeznanie rynków. Firma z innego kraju zazwyczaj nie umie poruszać się w gąszczu skomplikowanych chińskich przepisów i nie może osiągnąć dużych zysków. Wilk dodał, że Hongkong nie jest docelowym odbiorcą produktów spożywczych, gdyż 90 proc. żywności jest dalej eksportowane.
Trudne początki
Otwarcie rynku chińskiego dla polskiego mięsa nie było łatwe, udało się jednak uzgodnić świadectwa weterynaryjne i uzyskać zgodę na eksport w ciągu 3,5 roku, czyli znacznie szybciej niż innym krajom - powiedział wiceprezes SRW RP Piotr Ziemann. Chiny otworzyły swój rynek dla polskiej wieprzowiny w 2012 roku. Ziemann uważa, że bardzo istotne dla rozwoju kontaktów handlowych z Chinami są częste wizyty najwyższych władz danego kraju. Tak się dzieje w przypadku Niemiec czy Francji. Jego zdaniem takiej potrzeby nie widzą polskie władze. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski zaznaczył, że Polska może eksportować do Hongkongu swoje produkty mięsne i mleczarskie, drób, wołowinę. Przypomniał, że zanim Polska uzyskała zgodę na eksport wieprzowiny do Chin, była ona sprzedawana poprzez Hongkong. Podobnie było w mięsem drobiowym. - Jest to typowy kraj tranzytu żywności - zaznaczył. Chiny wstrzymały import wieprzowiny w połowie lutego po wykryciu w Polsce choroby afrykańskiego pomoru świń.
Ważna promocja
Zwolak poinformował, że w ciągu najbliższych trzech lat organizacje branżowe będą promowały swoje produkty w Chinach w ramach programów unijnych: Europejskie mięso - tradycja, jakość i smak" (organizatorem jest Stowarzyszenie Wędliniarzy), "Europejskie jabłka dwukolorowe" (Unia Owocowa i Związek sadowników RP) oraz "Trade Milk" (Polska Izba Mleka i Polska Federacja Hodowców Bydła Mięsnego i Producentów Mleka). Obroty w handlu żywnością Polski z Hongkongiem wzrastały od kilku lat. W ostatnich trzech latach utrzymują się one na zbliżonym poziomie ok. 90 mln euro. Eksport wynosi ok. 70 mln euro. 40 proc. eksportu do Hongkongu stanowią produkty drobiowe, 30 proc. mięso, podroby. Nabywców na tym rynku znajdują np. jelita i pęcherze zwierzęce, tj. produkty, które nie są eksportowane nigdzie więcej. Firmy stamtąd kupują też od nas wyroby cukiernicze i przetwory zbożowe.
Autor: msz/km / Źródło: PAP