Największe korzyści z wydobycia gazu łupkowego powinno czerpać polskie społeczeństwo i rodzime przedsiębiorstwa - wynika z badań TNS OBOP, przeprowadzonych na zlecenie Instytutu Globalizacji. Polacy chcą, by nasz kraj miał kontrolę nad własnymi złożami bogactw naturalnych.
82 proc. pytanych Polaków uważa, że państwo polskie powinno inwestować w wydobycie gazu łupkowego. W tej kwestii 14 proc. ankietowanych nie ma własnego zdania, a 4 proc. jest przeciw lub zdecydowanie przeciw.
Aż 80 proc. respondentów jest zgodnych, że Polska powinna rozwijać własne technologie wydobycia i eksploatacji gazu łupkowego. Tylko 2 proc. jest zdecydowanie przeciw temu twierdzeniu.
Zdecydowana większość - 85 proc. ankietowanych jest zdania, że nasz kraj musi sprawować kontrolę nad złożami gazu. Przeciwną opinię wyraża zaledwie 2 proc. pytanych. Większość Polaków sądzi, że wydobycie gazu z łupków powinno być domeną firm krajowych.
Taki pogląd wyraża 74 proc. pytanych. 9 proc. respondentów bliższy jest pogląd, że eksploatacją rodzimych złóż mogą zająć się także przedsiębiorstwa zagraniczne.
"Czytelny sygnał dla rządu"
- Z badania wynika jasno, że obywatele oczekują większej kontroli nad złożami ze strony państwa oraz dominującego zaangażowania rodzimych firm w przedsięwzięciach związanych z poszukiwaniami i eksploatacją gazu łupkowego - powiedział na konferencji wiceprezes Instytutu Globalizacji dr Tomasz Sommer. I dodał, że powinien to być czytelny sygnał dla rządu, by stworzyć rodzimym firmom właściwe możliwości inwestycji w wydobycie gazu z łupków.
Sondaż jest częścią projektu edukacyjno-badawczego pt. "Gazowa rewolucja", prowadzonego przez Instytut. TNS OBOP zrealizował badanie opinii publicznej metodą wywiadu bezpośredniego w dniach 2-5 czerwca br. na grupie ponad 1 tys. osób.
Gaz na 300 lat?
W Polsce - jak dotąd - wydano 87 koncesji na poszukiwanie złóż gazu niekonwencjonalnego. Wiceminister środowiska i Główny Geolog Kraju Henryk Jezierski zapewniał w maju w Sejmie, że polski rząd jest zdeterminowany, by gaz łupkowy w Polsce znaleźć, a potem rozpocząć jego eksploatację.
Przemysłowe wydobycie gazu łupkowego nie rozpocznie się w Polsce jednak wcześniej, niż za 10-15 lat.
W kwietniu amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) poinformowała, że Polska ma 5,3 bln m sześc. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, czyli najwięcej ze wszystkich państw europejskich, w których przeprowadzono badania (raport EIA dotyczył 32 krajów). Ta ilość gazu - podkreśliła Agencja - powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez najbliższe 300 lat.
W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, gdzie ok. 10 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż. Amerykanie zakładają zwiększanie wydobycia, bo udokumentowane zasoby gazu z takich złóż są znacznie większe od złóż konwencjonalnych.
W Polsce pierwsze wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonało PGNiG w Markowoli na Lubelszczyźnie (jego wynik okazał się jednak negatywny), a kanadyjska firma Lane Energy - w Łebieniu na Pomorzu. Planowane są prace w kolejnych miejscach - głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24