W związku ze wzrostem akcyzy, opłaty paliwowej i stawki VAT, ceny paliw na początku roku mogą wzrosnąć - uważają analitycy BM Reflex. Dodają, że podwyżki nie będą skokowe, a w skali całego kraju wzrosty wyniosą średnio do kilku, kilkunastu groszy na litrze.
W piątkowym komentarzu Reflex zwrócił uwagę, że od 1 stycznia wzrosną akcyza i opłata paliwowa (odpowiednio o ok. 14 gr/l benzyny i o 10 gr/l diesla), a stawka podatku VAT powróci do poziomu 23 proc.
"Te zmiany mogłyby wskazywać, że przed nami skokowy wzrost cen paliw. Uwzględniając jednak zapewnienia składane przez rządzących, że zrobią wszystko, aby kierowcy nie odczuli wpływu 23 procent podatku VAT, jest realna szansa na utrzymanie cen paliw na większości stacji na poziomie z końca roku" - stwierdzili analitycy.
Ceny paliw na stacjach
Jak zastrzegli, nie można wykluczyć, że na części stacji ceny będą rosły, "ale nie mówimy o wzroście odpowiadającym równowartości wyższego VAT-u". "Tu ceny detaliczne mogą rosnąć o 25–35 groszy na litrze, a w skali całego kraju pierwszy tydzień stycznia może przynieść podwyżki średnio do kilku–kilkunastu groszy na litrze" - zaznaczyli.
Eksperci zauważyli również, że w dobiegającym końca 2022 r. średnioroczne ceny wszystkich paliw były wyższe niż w 2021 r. "Najmniejszy wzrost odnotowaliśmy dla autogazu i benzyny Pb95, odpowiednio o 21 i 22 proc. (+0,57 zł/l i +1,21 zł/l). Benzyna Pb98 była droższa o 27 proc. (+1,52 zł/l), a olej napędowy o 34 proc. (+1,86 zł/l)" - wynika z danych Refleksu.
Według analityków "trzeba być przygotowanym, że w nadchodzącym roku ceny paliw na stacjach będą pozostawały wysokie". "Szanse na powrót do poziomu sprzed wojny w Ukrainie pozostają małe" - ocenili.
Dodali, że średnie ceny na stacjach od kilkunastu dni utrzymują się na większości stacji na niezmienionym poziomie i wynoszą: dla benzyny bezołowiowej 95-oktanowej 6,54 zł/l (+1gr/l), bezołowiowej 98 – 7,24 zł/l (bz), oleju napędowego - 7,65 zł/l (+1 gr/l), autogazu - 2,95 zł/l (bz).
Ceny ropy naftowej
Analitycy Reflexu wskazali, że ceny ropy Brent kończą 2022 rok na najniższym poziomie od połowy stycznia 2022. Średnioroczna cena spot tej odmiany ropy ukształtowała się na poziomie około 102 dolarów za baryłkę wobec 71 dol. za baryłkę w roku 2021.
"Rosyjska ropa Urals FOB Rotterdam kosztuje około 45 dol. za baryłkę wobec 76 dol. za baryłkę przed rokiem. Aktualnie ropa rosyjska jest najtańsza od listopada 2020 roku, kiedy świat zmagał się z drugą falą pandemii koronawirusa" - dodali.
Zwrócili uwagę, że cytowany przez rosyjską agencję TASS wicepremier Rosji stwierdził, że Europa jest głównym rynkiem zbytu dla rosyjskich produktów rafineryjnych i trudno aktualnie określić, co mogłoby stanowić alternatywę dla rosyjskich paliw w dłuższym okresie.
"W jego ocenie kilka krajów UE może ponownie starać się o wyłączenie z embarga na import rosyjskich paliw. Unijne embargo na import rosyjskich paliw wraz z mechanizmem górnego pułapu cenowego wejdą w życie 5 lutego 2023 roku" - przekazali analitycy.
Reflex podał również, że amerykańskie zapasy ropy naftowej zgodnie z danymi EIA wzrosły w skali tygodnia o 0,7 mln baryłek dziennie do 419 mln baryłek. To poziom o 6 proc. niższy od pięcioletniej średniej dla tej pory roku - wskazano.
"Poziom zapasów olejów jest 7 proc. niższy od pięcioletniej średniej, natomiast benzyn - 4 proc. Amerykańskie rafinerie położone nad Zatoką Meksykańską wznawiają produkcję po ostatnim ataku zimy, który doprowadził do spadku amerykańskich mocy przerobowych o blisko 6 mln baryłek dziennie, czyli ponad 1/3" - zauważyli eksperci.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PhotoRK / Shutterstock.com