Na zmianach zaproponowanych w Polskim Ładzie najbardziej stracą przedsiębiorcy prowadzący biznesy w formie jednoosobowych działalności gospodarczych. Chodzi o kilkaset tysięcy firm – ocenił ekspert Konfederacji Lewiatan Przemysław Pruszyński.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to zapowiedzi: 7 proc. PKB na zdrowie; podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, zwiększenie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł, ale też z drugiej strony zlikwidowanie odliczenia składki zdrowotnej od podatku i koniec zryczałtowanej składki zdrowotnej płaconej przez przedsiębiorców, która ma zostać zastąpiona składką proporcjonalną do dochodu.
Kto zyska, kto straci
Doradca podatkowy i ekspert Konfederacji Lewiatan Przemysław Pruszyński wskazał w środowym komentarzu, że na zmianach podatkowych zyskają osoby zatrudnione na umowie o pracę z miesięcznym dochodem do ok. 6000 zł brutto. Podkreślił, że nie stracą również pracownicy z dochodami pomiędzy 6000 zł a 13 tys. zł brutto w związku z zapowiadanym zastosowaniem dodatkowego mechanizmu w postaci ulgi korygującej.
- Pozostali będą musieli ponieść większe obciążenia sięgające nawet 45 proc. wynagrodzenia. Zastąpienie zryczałtowanej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców (obecnie 381,81 zł) 9-proc. składką liniową i nie podlegającą odliczeniu od podatku spowoduje, że dla pracowników osiągających wyższe dochody i już dzisiaj płacących 32 proc. (stawka podatku PIT- red.) przechodzenie na tak zwane samozatrudnienie i świadczenie pracy w ramach działalności gospodarczej opodatkowanej 19-proc. podatkiem liniowym nie będzie już takie atrakcyjne – stwierdził ekspert.
Jak ocenił, na zmianach najbardziej stracą polscy przedsiębiorcy prowadzący biznesy w formie jednoosobowych działalności gospodarczych. Dodał, że "jest to kilkaset tysięcy firm produkcyjnych, handlowych czy usługowych". - Są to firmy budowane przez lata, duże zakłady zatrudniające wielu pracowników. Przedsiębiorcy, którzy ponoszą pełne ryzyko biznesowe związane z utrzymaniem zamówień, produkcji, zatrudnienia i koniecznością ciągłego rozwoju (inwestycji) w celu utrzymania konkurencyjności na rynku krajowym i międzynarodowym – zaznaczył Pruszyński.
Ile "na rękę" dostaną samozatrudnieni? "Im wyższe dochody, tym zmiany bardziej dotkliwe". Sprawdź wyliczenia
"Niesprawiedliwe i nieuzasadnione"
Dodał, że prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej wiąże się z wszelkimi ryzykami, które można było obserwować w momencie wybuchu epidemii. - Firmy te korzystają z 19-proc. stawki podatkowej, ale w okresie, kiedy ponoszą straty, muszą z wypracowanych nadwyżek utrzymać zatrudnienie i ponieść stałe koszty przedsiębiorstwa. Utrzymać budynki i maszyny, zapłacić kredyty, leasingi i usługi obce – zauważył.
Zwrócił też uwagę, że ci przedsiębiorcy muszą odprowadzić podatek także od przychodów, których nie otrzymali, np. w wyniku opóźnień w płatności od kontrahenta czy w przypadku zakwestionowania zgodności albo jakości wyprodukowanego towaru. "To oni ponoszą odpowiedzialność za przedsiębiorstwo całym swoim majątkiem. Obciążenie ich podatkami i składkami w wysokości 28 proc. (19 proc.+ 9 proc. składki zdrowotnej), a łącznie z daniną solidarnościową 32 proc. jest szczególnie niesprawiedliwe i nieuzasadnione – ocenił ekspert.
Podkreślił, że obciążenie przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą będzie praktycznie zrównane albo wyższe niż firm działających w formie kapitałowej, w których odpowiedzialność wspólników jest ograniczona.
- Firmy te w okresie koniunktury i wysokich dochodów zapłacą bardzo wysoki podatek, zostaną wydrenowane z kapitału tak potrzebnego na dalszy rozwój, czyli inwestycje, zwiększanie produkcji, zatrudnienie pracowników oraz zabezpieczenie przyszłości przedsiębiorstwa w czasach kryzysu i mniejszych zamówień. W końcu to oni na reformie stracą podwójnie: raz na drastycznej podwyżce płaconych przez siebie podatków, dwa poprzez konieczność zabezpieczenia (wypracowania) dochodów pozwalających na zapłatę wyższych (ponieważ wyżej opodatkowanych) dochodów zatrudnionych pracowników – stwierdził Pruszyński.
Przedstawiciel Konfederacji Lewiatan wskazał, że przedstawione propozycje istotnie ograniczą rozwój polskich firm budowanych przez ostatnie 30 lat i zmniejszą ich potencjał, co przełoży się na powolną utratę ich przewag konkurencyjnych i osłabienie gospodarki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock