Łukasz Olejnik

Nie da się zhakować każdego polityka. Zarzuca się sieć

Cyberoperacje, których celem może być zbieranie informacji o kandydatach na przyszłe funkcje polityczne lub wręcz ingerowanie w kampanie wyborcze, to rzeczywistość geopolityczna, w której żyjemy - pisze w analizie dla tvn24.pl Łukasz Olejnik, niezależny badacz i konsultant cyberbezpieczeństwa i prywatności.

Wróg nie czyha u bram, bo przecież tu nie ma bram. Czy cyberataki mogą wywołać wojnę?

Rozwój cyberzdolności zwiększa ryzyko destabilizacji. W cyberprzestrzeni nie ma pojęcia odległości, cyberarmie stoją więc "u granic" w sposób ciągły. W tradycyjnej strategii taka sytuacja, że siły wroga stoją tuż, tuż sprawiała, iż ewentualne pomyłki lub nieporozumienia mogły prowadzić do działań zbrojnych lub konfliktu w pełnej skali. Czy zatem cyberataki mogą wywołać wojnę?