Organizacja zrzeszająca większość zakonnic w USA poddała się naciskom Watykanu i zgodziła się nie wykraczać w swoich działaniach poza oficjalną doktrynę Kościoła. Hierarchowie określali organizację jako "radykalnie feministyczną" i od lat naciskali, aby nie była tak liberalna w kwestiach homoseksualizmu czy antykoncepcji.
Spór pomiędzy Leadership Conference of Women Religious (LCWR), zrzeszającą około 80 procent zakonnic w USA a Watykanem trwał od 2012 roku. Wówczas wysłannicy Stolicy Apostolskiej ogłosili wyniki trzyletniego dochodzenia w sprawie działania organizacji. Hierarchowie orzekli, że LCWR ma "poważne problemy doktrynalne" i promuje "radykalny feminizm niezgodny z wiarą katolicką".
Zakonnice wzięte w ryzy
Po ogłoszeniu raportu organizacja zakonnic została wzięta pod specjalny nadzór Watykanu. Kobiety próbowały się bronić. Przekonywały, że hierarchowie źle pojmują ich działania, których celem ma być przede wszystkim "równość społeczna". Sprawa stała się głośna w USA, zwłaszcza że spór wybuchł w czasie, kiedy amerykański Kościół zmagał się z falą oskarżeń o tuszowanie przypadków pedofilii wśród księży. Przedstawicielki LCWR jeździły autobusem po kraju, szukając poparcia wśród katolików. Jak podaje Reuters, spotkały się z ich dużą przychylnością, jednak nie zmieniło to stanowiska Watykanu. W czwartek ogłoszono wspólny raport podsumowujący trzyletni okres obserwacji, który w ocenie amerykańskich mediów jest "aktem kapitulacji" zakonnic. "Podjęto kroki, aby promować rygor doktrynalny i zapewnić poprawność teologiczną, aby uniknąć oświadczeń, które są dwuznaczne w kontekście oficjalnej doktryny Kościoła lub mogą zostać odebrane jako wprost z nią sprzeczne" - napisano w raporcie. Od teraz publikacje LCWR mają "zajmować się kwestiami duchowymi zamiast poruszać formalne tematy teologiczne”.
Autor: mk//rzw/kwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: LCWR