- Czegoś takiego nie było tu w 30-letniej historii - tak dyrektor Filharmonii w Kolonii skomentował karygodne zachowanie słuchaczy koncertu klawesynowego. Do incydentu doszło, gdy na scenie pojawił się irański wirtuoz i przywitał się z publicznością po angielsku. Nie wszystkim to się spodobało.
W niedzielne popołudnie w wypełnionej prawie po brzegi sali koncertowej miejscowej filharmonii, w obecności prawie dwóch tysięcy słuchaczy, na scenie pojawiła się wschodząca gwiazda muzyki klasycznej - urodzony w Iranie, a na co dzień żyjący w Londynie Mahan Esfahani.
Przeszkadzali najstarsi
Części publiczności nie spodobało się, że muzyk przywitał się po angielsku. Już wtedy jedna z kobiet z widowni krzyknęła, by "mówił po niemiecku". Pojawiły się brawa, a po rozpoczęciu pierwszego utworu i w jego trakcie - kolejne. Donośne, powolne klaskanie zakłócało występ.
Towarzyszyły mu krzyki z sali. Wyraźną dezaprobatę okazywali przede wszystkim "najstarsi słuchacze" - powiedział w rozmowie z agencją AFP dyrektor filharmonii, Louwrens Langevoort.
- Zaprezentowali oni całkowity brak szacunku dla muzyka, dla muzyki czy innych osób siedzących na widowni. Gdyby tak zachowali się młodzi ludzie, to właśnie starsi narzekaliby na ich brak manier. A teraz tak zachowali się ci najstarsi. Nie doświadczyliśmy czegoś takiego od 30 lat, od czasu, gdy filharmonia powstała - dodał.
"Czego się boicie?"
Kiedy brawa i krzyki w trakcie występu stały się nie do zniesienia, Esfahani przerwał i zwracając się do widowni, znów po angielsku, zapytał: "czego się boicie?".
Wtedy krzyki ucichły, część osób opuściła salę, a koncert udało się doprowadzić do końca. Dyrektor zaprosił irańskiego muzyka do ponownej wizyty za rok. Esfahani napisał zaś na Twitterze, że "był to z pewnością pierwszy przypadek w historii, gdy przerwany został koncert klawesynowy".
Po noworocznych zajściach, gdy w czasie zabawy zorganizowanej przez miasto na głównym rynku przed katedrą doszło do serii kradzieży i przypadków molestowania seksualnego młodych kobiet i dziewcząt przez żyjących tam imigrantów, nastroje w Kolonii bardzo się zradykalizowały - zauważa AFP.
Niewykluczone, że zachowanie widzów wynikało z coraz wyraźniejszego braku tolerancji dla przybywających do Niemiec migrantów.
Autor: adso//rzw / Źródło: Global Post
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons