Izraelska rakieta Strzała 3 - element systemu obrony antyrakietowej kraju - zawiodła w swoim pierwszym dużym teście. Strzała miała zniszczyć pocisk wystrzelony znad Morza Śródziemnego.
Wtorek był dniem, w którym izraelska armia postanowiła po raz pierwszy przetestować zdolności systemu obrony antyrakietowej, mającego w przyszłości zapewnić ochronę przed ewentualnym atakiem Iranu.
Strzała nie odleciała
Z Morza Śródziemnego został wystrzelony pocisk, a do bazy sił powietrznych w Palmahim przyszedł rozkaz natychmiastowego odpalenia rakiety systemu Strzała.
- Zaczęliśmy odliczanie. Gdy je zakończyliśmy, nic się nie stało - powiedziało agencji Reutera źródło w izraelskiej armii.
Proszący o anonimowość wojskowy dodał, że pocisk udałoby się mimo to wystrzelić, korzystając z awaryjnego systemu obsługi wyrzutni, ale wojsko zdecydowało się wobec problemu technicznego na "oszczędzenie pocisku".
System obrony antyrakietowej Strzała jest największym i najbardziej skomplikowanym elementem systemu powietrznej obrony kraju.
Do przechwytywania obrony Izraela przed pociskami wysyłanymi w jego stronę z Zachodniego Brzegu Jordanu i Strefy Gazy przez terrorystów z Hamasu służy system Żelazna Kopuła (ang. Iron Dome). Większe rakiety - wysyłane przez Hezbollah z Libanu - ma wkrótce zwalczać system Proca Dawida (ang. David Sling).
Strzała 3 ma obronić Izrael przed atakami rakietowymi z Syrii oraz Iranu - w tym nawet przed pociskami balistycznymi z bronią nuklearną, jeżeli w jej posiadanie wejdzie Teheran.
Izrael przeprowadził już kilka testów pocisków Strzała 1 i Strzała 2 i wojskowi twierdzą, że te działają. Strzała 3 będzie jednak miała za zadanie niszczyć najgroźniejsze pociski zmierzające w stronę Izraela.
Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: mda.mil