MSZ: Polka zginęła w ataku w Reutlingen. Syryjczyk zaatakował ją maczetą

Aktualizacja:
[object Object]
Napastnik został zatrzymanytvn24
wideo 2/4

Policja niemiecka potwierdziła naszym służbom, że ofiarą ataku w Reutlingen w Badenii-Wirtembergii była polska obywatelka – poinformował dyrektor biura rzecznika MSZ, Rafał Sobczak. Uzbrojony w maczetę mężczyzna zabił kobietę i ranił pięć innych osób. Napastnik, 21-letni uchodźca z Syrii, został zatrzymany. Według agencji Reutera kobieta była w ciąży.

Reutlingen leży około 40 kilometrów na południe od Stuttgartu.

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że na ulicy Stadtbachstrasse (przy głównym dworcu autobusowym) krótko przed godziną 16.30 doszło do kłótni pomiędzy 45-letnią Polką a 21-letnim azylantem syryjskim. Policja nie zna powodów kłótni. W pewnym momencie mężczyzna zadał kobiecie śmiertelny cios maczetą w głowę.

Zabita nie miała przy sobie żadnego dowodu tożsamości i dlatego przez wiele godzin po ataku nie ustalono ani jej nazwiska, ani narodowości. Według informacji

MSZ: ofiarą polska obywatelka

Kilkadziesiąt minut przed północą niemiecka policja potwierdziła polskie obywatelstwo zabitej.

- Późnym wieczorem dostaliśmy potwierdzenie tej tragicznej informacji, że niestety ofiarą popołudniowego ataku była polska obywatelka - potwierdził Rafał Sobczak, dyrektor biura rzecznika MSZ.

- W tym momencie mamy informację, że władze niemieckie, policja niemiecka prowadzi szczegółowe wyjaśnienia oraz motywy działania sprawcy. Takie informacje będziemy na bieżąco otrzymywali, natomiast z uwagi na dobro rodziny, jak i ochronę danych osobowych, takich informacji nie będziemy mogli przekazywać osobom trzecim - dodał Sobczak.

MSZ: ofiarą napastnika w Reutlingen obywatelka Polski
MSZ: ofiarą napastnika w Reutlingen obywatelka Polskitvn24

Pięć osób rannych

Jak informuje policja w Reutlingen, rannych zostało w sumie pięć osób. Początkowo służby informowały o dwóch osobach rannych.

Jak napisano w komunikacie policji, mężczyzna po tym, jak zaatakował Polkę, wyszedł na ulicę i przewrócił stojące stoliki, po czym wybił maczetą szybę w stojącym przy chodniku citroenie. Ranił 51-letnią kobietę oraz 41-letniego mężczyznę, którzy znajdowali się w samochodzie. Według relacji policji, kobieta została przewieziona do szpitala w związku z głęboką raną zadaną w przedramię. Mężczyzna także został hospitalizowany, znajduje się w szoku. Następnie 21-letni napastnik kilkadziesiąt metrów dalej ranił w twarz 23-latka, po czym wszedł do innego baru, gdzie maczetą zdemolował drewniany stolik. Na kolejnej ulicy ranił dwie kobiety: 54-latkę oraz 21-latkę. Obie przewieziono do szpitala.

Policja podała, że napastnik był jej znany. Rzecznik policji w Reutlingen ujawnił też, że Syryjczyk wystąpił w Niemczech o azyl. W przeszłości mężczyzna miał być zamieszany w incydenty, w których inni ludzie odnieśli obrażenia.

Nie jest jasne, kiedy mężczyzna przybył do Niemiec. Według "Stuttgarter Zeitung" pojawił się w kraju półtora roku wcześniej.

Jak informuje policja, nic nie wskazuje na to, że był to zamach terrorystyczny, a napastnik działał sam. Podkreślono, że nie ma już zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.

Sprawcę ujęto

"Bild" cytuje naocznego świadka, który powiedział, że "sprawca był całkiem oszalały" i że "nawet gonił z maczetą policyjny radiowóz". Ten sam świadek powiedział, że przejeżdżający tamtędy kierowca "przyspieszył i potrącił napastnika".

Policja ujęła sprawcę. Na stronie dziennika "Bild" pojawiło się zdjęcie przedstawiające moment zatrzymania mężczyzny. Napastnik leży skuty kajdankami na ziemi. Obok niego stoi dwóch policjantów. Nieco dalej widać trzeciego funkcjonariusza i leżącą koło niego maczetę.

Do zdarzenia doszło w Reutlingen w Badenii-WittenbergiiGoogle Maps

Do zajścia w Reutlingen doszło zaledwie dwa dni po strzelaninie w Monachium, gdzie 18-letni szaleniec zastrzelił dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.

Autor: kło, iwan, tmw//rzw / Źródło: Reuters, PAP, bild.de, tvn24, SZ.de, Stuttgarter Zeitung