Tysiące ludzi wyszło w niedzielę na ulice Kramatorska na wschodzie Ukrainy, by świętować pierwszą rocznicę wyzwolenia miasta i pobliskiego Słowiańska od prorosyjskich separatystów. Rebelianci pod dowództwem Igora Girkina "Striełkowa", rosyjskiego oficera, wycofali się wówczas do Doniecka, który do dziś pozostaje pod kontrolą separatystów.
Demonstranci z flagami Ukrainy przeszli ulicami miasta i zebrali się na głównym placu Kramatorska, śpiewając ukraiński hymn i wykrzykując prorządowe hasła.
Twierdza rebeliantów
Prorosyjscy separatyści przejęli kontrolę nad liczącym 200 tys. mieszkańców miastem i pobliskie miasto Słowiańsk na początku kwietnia 2014 roku, wkrótce po aneksji Krymu przez Rosję.
Te dwa ukraińskie miasta stały się twierdzą rebeliantów w obwodzie donieckim. Zarówno o Słowiańsk, jak i o Kramatorsk toczyły się ciężkie walki podczas rozpoczętej przez ukraińskie władze operacji antyterrorystycznej.
Przejęcie miasta
5 lipca 2014 roku, po niemal trzymiesięcznych walkach, siły ukraińskie otoczyły oba miasta i przejęły kontrolę nad tym terenem. Rebelianci pod dowództwem Igora Girkina przemieścili się do Doniecka, zostawiając Kramatorsk.
Sprawa ta wciąż wywołuje spory, ponieważ część ukraińskich wojskowych uważa, że dopuszczenie do zajęcia Doniecka przez rebeliantów było największą taktyczną pomyłką dowództwa w czasie trwania konfliktu.
Tragiczny ostrzał
Od tego czasu Kramatorsk stał się centrum prowadzonej przez siły ukraińskie operacji antyterrorystycznej przeciwko separatystom, tam też mieszczą się regionalne władze obwodu donieckiego.
W lutym br. na Kramatorsk spadła seria rakiet, zginęło 15 osób, a 63 zostały ranne. Ołeksandr Turczynow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poinformował wówczas, że ostrzału dokonano ze współczesnych systemów artylerii rakietowej z wykorzystaniem amunicji kasetowej, a celem był sztab operacji antyterrorystycznej.
Zawieszony konflikt
Walki pomiędzy wojskami rządowymi a prorosyjskimi rebeliantami osłabły po podpisaniu w lutym w Mińsku umowy o zawieszeniu broni, obie strony jednak oskarżają się o gwałcenie zapisów porozumienia i prowadzenie ostrzałów terytorium przeciwnika. Wciąż pojawiają się też doniesienia o ofiarach śmiertelnych ostrzałów.
Konflikt w Donbasie, który rozpoczął się w kwietniu ub. roku, pochłonął już ponad sześć i pół tys. ofiar. Obecnie, po podpisaniu porozumienia między rebeliantami a stroną ukraińską w Mińsku na Białorusi, jest w stanie zawieszenia.
Autor: asz/ja / Źródło: Reuters