Ma dopiero dziewięć lat, a jej zdjęcia obiegły już cały świat. Daisy - modelka, która podbija światowe wybiegi - udowadnia, że bez względu na przeciwności losu, warto realizować marzenia. Materiał magazynu "Polska i Świat" TVN24.
Nowych kolekcji i pokazów w trakcie trwającego właśnie tygodnia mody w Nowym Jorku są setki, ale pokaz otwierający, na którym pojawiła się dziewięcioletnia modelka Daisy-May Demetre, był szczególny.
"Robi rzeczy, na które lekarze nie dawali szans"
Dziewczynka chodzi dzięki specjalnym protezom.
– Byłam z siebie dumna – przyznaje Daisy, wspominając pokaz.
To duma uzasadniona, biorąc pod uwagę historię małej Brytyjki.
U dziewczynki zaraz po narodzeniu zdiagnozowano hemimelię strzałkową - to wada wrodzona charakteryzująca się brakiem kości strzałkowej. Niezbędna była podwójna amputacja nóg.
Jak przekonuje ojciec Daisy, niepełnosprawność nie jest dla dziewczynki problemem. - Jest wyjątkowym dzieckiem. Robi rzeczy, na które lekarze nie dawali szans – mówi Alex Demetre, tata dziewięciolatki.
Dzisiaj Daisy to mała top modelka, z pokaźnym dorobkiem na dziecięcym koncie. Moda to jej żywioł - zarówno ta przed obiektywem aparatu fotograficznego, jak i na wybiegu.
Rozpędzająca się kariera dziewczynkę peszy, dlatego częściej w wywiadach mówi za nią ojciec. Opowiedział, że pewnego dnia zobaczył reklamę agencji dla niepełnosprawnych modelek.
- Spytałem Daisy, czy chce być supermodelką, a ona powiedziała, że tak - relacjonuje.
"Nigdy się nie poddawajcie"
W dziewczynce jest ogromna wiara w siebie i chęć pokonywania ograniczeń – a także dowód, że piękno ma wiele wymiarów.
- Daisy jest przepiękną dziewczyną. Podejrzewam, że z temperamentem top modelki. To, co widz zapamiętuje, to energię z wybiegu – mówi Małgorzata Leitner z agencji modelek Avant Management.
A tej rzeczywiście w przypadku Daisy nie brakuje.
Modelka Iwona Necel mówi, że Daisy "to super dziewczynka". - Wszystkim zaimponowała tym, jak jest dzielna. Jej dysfunkcje nie przeszkadzają jej robić tego, o czym marzyła – dodaje.
Bo niepełnosprawność wcale nie musi oznaczać wykluczenia. Modelka Iwona Necel, która jeździ na wózku inwalidzkim, wie o tym doskonale - Początki są trudne. Ciężko jest się pokazać. Jest trochę skrępowania, że jest się na wózku na przykład, ale można to przełamać – przyznaje.
Zapytana o to, jaką ma radę dla ludzi takich, jak ona, mówi krótko: - Nigdy się nie poddawajcie i róbcie wszystko, co możecie.
Autor: asty//plw / Źródło: tvn24