Premier Boris Johnson, mimo że niektóre prognozy przedwyborcze wróżyły mu porażkę, zdecydowanie wygrał w swoim okręgu wyborczym i uzyskał mandat do Izby Gmin. – Na tym etapie wygląda na to, że konserwatywny rząd otrzymał potężny mandat, by dokonać brexitu i zjednoczyć naród – powiedział lider Partii Konserwatywnej.
Boris Johnson, według oficjalnych wyników ogłoszonych w jego okręgu wyborczym Uxbridge i South Ruislip, uzyskał 25 351 głosów. Drugi w wyścigu po mandat do Izby Gmin okazał się kandydat Partii Pracy Ali Milani, który uzyskał 18 141 głosów.
Wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii przeprowadzane są w okręgach jednomandatowych.
Kluczowy okręg Johnsona
Okręg Borisa Johnsona był uważany za jeden z kluczowych w walce o władzę. W poprzednich wyborach, w czerwcu 2017 roku, obecny lider torysów wygrał tam bezpieczną różnicą prawie 11 punktów procentowych.
Jednak w związku z dużą mobilizacją jego przeciwników i wezwaniami, by taktycznie poprzeć kandydata laburzystów z największymi szansami w walce z premierem, nie mógł on być pewien zwycięstwa.
Gdyby urzędujący premier nie dostał się do parlamentu, byłaby to sytuacja precedensowa.
"Konserwatywny rząd otrzymał potężny mandat"
- Na tym etapie wygląda na to, że konserwatywny rząd otrzymał potężny mandat, by dokonać brexitu, zjednoczyć naród i poprowadzić nas naprzód – powiedział Boris Johnson po ogłoszeniu wyniku wyborczego w jego okręgu.
- Może się okazać, że to będą historyczne wybory, które dadzą nam, nowemu rządowi, szansę by uszanować demokratyczną wolę Brytyjczyków, zmienić kraj na lepsze i uwolnić potencjał wszystkich obywateli kraju – dodał premier.
Autor: asty//rzw / Źródło: Reuters