Zakażenie koroawirusem stwierdzono u ośmiu pacjentów i siedmiu pracowników Szpitala Kolejowego imienia Włodzimierza Roeflera w Pruszkowie. Pacjentów przetransportowano do szpitali jednoimiennych, a oddział kardiologii został zamknięty.
W ubiegłym tygodniu w placówce obecność koronawirusa zdiagnozowano u sześciu pielęgniarek i jednej salowej. - Dwie kolejne salowe miały wynik wątpliwy, wykonano zostały następne testy, czekamy na wyniki – przekazał Łukasz Olendrzyński, dyrektor medyczny Szpitala Kolejowego imienia Włodzimierza Roeflera. Lekarze poddani badaniom mieli wyniki ujemne.
Natomiast testy wykonane hospitalizowanym na kardiologii w ośmiu przypadkach dały wynik dodatni. Zakażeni trafili do szpitali jednoimiennych, przygotowanych tylko dla chorych z koronawirusem.
Oddział kardiologii jest zamknięty
Dyrektor podkreślił, że zgodnie z procedurami, pacjenci ci podczas przyjmowania do szpitala mieli wykonane badania na obecność koronawirusa. Dały one wyniki negatywne. Wyjaśnił, że testy musiały być wykonane w czasie od chwili zakażenia do możliwości wykrycia tego zakażenia.
Oddział kardiologii został zamknięty i poddany dezynfekcji. Trzech pacjentów, u których nie wykryto koronawirusa, przeniesiono na oddział wewnętrzny szpitala. Jeden z pacjentów z wynikiem wątpliwym jest w izolatce. Czeka na kolejne wyniki badań.
Olendrzyński przypomniał, że przed ponad dwoma tygodniami koronawirusa wykryto u lekarza i pielęgniarki z OIOM-u. Prace oddziału zostały wstrzymane na kilka dni. Obecnie OIOM oraz pozostałe oddziały, poza kardiologią, działają normalnie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps