Windy w metrze to rupiecie

Jak działają windy w metrze
Jak działają windy w metrze
Marcin Chłopaś/tvnwarszawa.pl
Jak działają windy w metrzeMarcin Chłopaś/tvnwarszawa.pl

Marcin Nożewski jest aktywnym człowiekiem. Pracuje zawodowo i dużo jeździ po Warszawie. Tyle, że robi to na wózku. Jego podróże przypominają trochę te ze słynnego monologu: "Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie" z filmu "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?".

"Minimum dwa razy dziennie (jadąc do i z pracy) korzystam z wind na stacjach metra. Korzystam to za duże słowo. Najczęściej nie da się z nich skorzystać, bo najzwyczajniej nie działają" – napisał Marcin Nożewski w mailu przesłanym na warszawa@tvn.pl.

Pasażer wahadłowy

Umówiłem się z nim na stacji Metro Centrum. Pogodny człowiek, z ironią opowiada o swoich przygodach z komunikacją miejską, windami oraz podnośnikami. Bez złości, choć ta byłaby uczuciem zrozumiałym.

- Dojechanie na "patelnię" nie jest najgorsze, bo w Centrum są dwie windy na każdym peronie – mówi. – Jeśli jedna nie działa, mogę przejechać na drugi koniec i tam spróbować. Jak winda jest sprawna, wjeżdżam i antresolą znowu przejeżdżam cały peron, do miejsca, w które chcę dotrzeć – dodaje.

Gorzej, gdy nie działają obie windy. Wtedy musi... wsiąść do następnego pociągu i przejechać na Świętokrzyską. Tam windą na powierzchnię. Potem trzeba "pchać się" (tak wózkowicze nazywają jazdę o własnych siłach) do Centrum.

Robię wielkie oczy i pytam, ile czasu zajmuje taka akcja. - Dużo zależy od szczęścia, ale zdarza się, że jeżdżenie tam i z powrotem zajmuje 30 - 40 minut - odpowiada.

Można próbować zrobić to szybciej – na przykład wrócić jeden przystanek tramwajem. Ale to ryzyko. Jeśli koło Rotundy nieczynna będzie platforma, trzeba wsiąść w kolejny tramwaj i dojechać do Hożej. Tam – albo "pchanie się" Marszałkowską, albo przesiadka w tramwaj powrotny.

Szansa na sukces? - 50 procent. Bo, czy sprawne są wszystkie platformy, czy sprawna jest platforma na przystanku tramwajowym, czy tylko ta od strony Hotelu Polonia, nie da się sprawdzić inaczej, niż na miejscu.

Komunikat ma charakter stały

Metro, do którego należą windy na stacjach, bardziej wspiera pasażera niż odpowiedzialni za platformy w przejściu podziemnym. Na stronie Zarządu Transportu Miejskiego można nawet znaleźć informację, które windy aktualnie nie działają. To pomaga w planowaniu podróży.

- Niestety często komunikat, choć teoretycznie jest aktualizowany na bieżąco, nie pokrywa się z rzeczywistością. Regularnie zdarza się, że winda teoretycznie powinna działać, a gdy docieram na miejsce, jest nieczynna – mówi Nożewski.

I dodaje, że wiele wind nie działa tygodniami, inne naprawiane są na bieżąco, ale psują się regularnie. - W Centrum przez 3 - 4 dni w tygodniu jest taka sytuacja, że któraś winda nie działa – twierdzi.

Osoba na wózku nie może skorzystać ze schodów ruchomych, albo wzruszyć ramionami i wdrapać się po zwykłych. Jest uwięziona na peronie, wydostać się może tylko przejeżdżając na kolejną stację, kolejnym pociągiem. W ciągu dnia jest skazana na uciążliwości i stratę masy czasu.

Pracownicy Metra nie wniosą wózka, bo zabraniają tego regulacje – za duże ryzyko wypadku. A co by się stało, gdyby pasażer na wózku jechał ostatnim, wieczornym składem i wysiadł na stacji bez windy?

"Przepraszamy za utrudnienia"

Postanowiłem sprawdzić, jak to jest z tym sławnym komunikatem windowym na stronie ZTM. Obserwowałem go przez niemal 3 tygodnie. Nie było dnia, by wszystkie windy działały. Nie było też dnia, w którym działałaby winda na stacjach Dworzec Wileński, Nowy Świat-Uniwersytet oraz Politechnika (w tym miejscu winda jest nieczynna ze względu na przebudowę wiaty wejściowej - twierdzi Metro Warszawskie). Było za to kilka krótszych awarii. Najwyraźniej z windami w metrze jest jak z bardzo starym samochodem – wychodzisz rano i albo pojedziesz, albo nie.

Zapytałem ZTM dlaczego windy tak często nie działają i czy prowadzone są jakieś statystyki ich dostępności. Choć komunikat o awariach trwale przypięty jest na stronie Zarządu Transportu Miejskiego i tam aktualizowany, po windową wiedzę odesłano mnie do Metra Warszawskiego.

Na odpowiedź czekałem tydzień - sporo krócej niż wózkowicze czekają na naprawę wielu wind w kolejce podziemnej.

"Na linii M1 i M2 znajduje się obecnie 107 wind przeznaczonych do użytku ogólnego. Od czasu uruchomienia pierwszego odcinka linii M1 w większości użytkujemy te same windy, które w czasie eksploatacji były poddawane jedynie doraźnym remontom" - czytam w mailu od Macieja Czerskiego z Metra Warszawskiego.

Urzędnicy deklarują dalej, że przygotowują wymianę najstarszych urządzeń na odcinku I linii pomiędzy stacją Centrum i Kabaty. Do końca roku mają zostać wymienione dwie windy na stacji Centrum oraz jedna na stacji Racławicka. - Kolejne będą wymieniane sukcesywnie - deklaruje Metro.

Kłopoty wynikają z ich wieku. "Przeważnie uszkodzenia wind są usuwane na bieżąco przez nasze służby lub firmę serwisującą w ciągu kilku godzin. Dłuższe okresy wyłączeń - rzędu kilku, kilkunastu dni - wynikają zwykle z niestandardowego charakteru awarii, lub uszkodzeń spowodowanych dewastacją" - pisze Czerski dodając, że serwisanci mają jedynie podstawowe części eksploatacyjne i są w stanie szybko usunąć proste uszkodzenia.

Czas naprawy się wydłuża, kiedy awarii ulegają mechanizmy, które wymagają sprowadzenia części od producenta. "W przypadku najstarszych urządzeń na I linii zdarza się również, że oryginalnych części nie ma już na rynku z powodu zaprzestania produkcji. Konieczne jest wówczas znalezienie i sprowadzenie zamienników. To dodatkowo wydłuża czas oczekiwania na części" - stwierdza Czerski.

"Chcemy dobrze"

Metro podkreśla jednocześnie, że od dawna prowadzi dialog z przedstawicielami osób z niepełnosprawnością, by redukować bariery. Jako efekt podaje oznaczenia dla osób słabo widzących (tzw. guzki) i planowanie ruchu pociągów w taki sposób, by przynajmniej co drugi skład miał wygodne wejście dla osób poruszających się na wózkach.

"Rosyjskie pociągi na stacjach łukowych mają większą szczelinę peron-próg pociągu, niż składy Alstom lub Siemens, co może powodować trudności we wsiadaniu/wysiadaniu z pociągu na niektórych stacjach" - pisze Metro Warszawskie.

- Czekam na dzień, w którym nie tylko będę mógł łatwo wsiąść do pociągu, ale i wydostać się z peronu. Pamiętam tylko jeden dzień, gdy nie było żadnej nieczynnej windy na pierwszej linii metra. Czekam na kolejną taką datę - podsumowuje Marcin Nożewski.

Marcin Chłopaś

Pozostałe wiadomości

Policjanci drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę pędzącego z prędkością 136 kilometrów na godzinę. Okazało się, że mercedesa prowadził 16-latek bez prawa jazdy. Auto miał odebrać z miejsca interwencji jego brat. Gdy się zjawił, funkcjonariusze odkryli, że jest osobą poszukiwaną. 

16-latek pędził z prędkością 136 kilometrów na godzinę

16-latek pędził z prędkością 136 kilometrów na godzinę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca samochodu osobowego zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z ciężarówką. Policja podaje, że mężczyzna prowadził mimo sądowego zakazu i był pijany. Auto nie miało aktualnego przeglądu i ubezpieczenia. Sąd w przyspieszonym trybie skazał 24-latka na rok więzienia.

24-latek wjechał w ciężarówkę. Był pijany i miał sądowy zakaz prowadzenia

24-latek wjechał w ciężarówkę. Był pijany i miał sądowy zakaz prowadzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpoczęła się rozbiórka południowego wiaduktu Trasy Łazienkowskiej. Wyburzany będzie jego fragment nad Paryską. Na czas prac ta ulica będzie całkowicie zamknięta. Wyznaczono objazdy dla kierowców i autobusów. Inną drogę będą musieli wybrać też piesi.

Będą wyburzać wiadukt Trasy Łazienkowskiej. Zamkną Paryską

Będą wyburzać wiadukt Trasy Łazienkowskiej. Zamkną Paryską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akcja policji przy Senatorskiej w Warszawie. Tuż przed wejściem do gmachu Ambasady Królestwa Belgii zatrzymała się kierująca autem osobowym. Wcześniej to samo auto pojawiło się przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie kobieta zakłócała konferencję prasową posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Zabarykadowała się w aucie przed ambasadą, wcześniej zakłóciła konferencję

Zabarykadowała się w aucie przed ambasadą, wcześniej zakłóciła konferencję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Utrudnienia dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Kolei Mazowieckich na odcinku Warszawa Wschodnia - Warszawa Wawer. Pociągi linii S1 oraz R7 kursowały z opóźnieniami. Mogły one sięgać około 45 minut.

Utrudnienia na kolei. Opóźnienia sięgały 45 minut

Utrudnienia na kolei. Opóźnienia sięgały 45 minut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja w Pruszkowie szuka sprawców kradzieży rozbrojonego czołgu T-55, który stał przy skupie złomu. Zniknął 8 marca.

Sprzed skupu złomu zniknął czołg

Sprzed skupu złomu zniknął czołg

Źródło:
PAP

Strażacy poinformowali o pożarze traw w miejscowości Sadowiec. Podczas akcji gaśniczej znaleziono ciało starszej kobiety. To pierwsza ofiara pożarów traw na Mazowszu w tym roku.

Pierwsza ofiara pożarów traw na Mazowszu

Pierwsza ofiara pożarów traw na Mazowszu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy samochody osobowe zderzyły się w warszawskiej dzielnicy Wesoła. Poszkodowani zostali dwaj kierowcy, których pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala. Droga w miejscu wypadku była zablokowana.

Dwie osoby ranne po zderzeniu trzech aut

Dwie osoby ranne po zderzeniu trzech aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do groźnego wypadku doszło we wtorek na trasie Sokołów Podlaski-Brodacze (Mazowieckie). Osobowe audi dachowało, w wyniku czego trzech mężczyzn trafiło do szpitala. Okoliczności wypadku wyjaśniają sokołowscy policjanci.

Auto dachowało, trzej mężczyźni w szpitalu

Auto dachowało, trzej mężczyźni w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wsiadł do niewłaściwego autobusu i nie potrafił sam wrócić do domu. Bezradny ośmiolatek płakał na przystanku, gdy zauważyli go strażnicy miejscy z patrolu.

Zapłakany ośmiolatek na przystanku. Zgubił się w drodze do domu

Zapłakany ośmiolatek na przystanku. Zgubił się w drodze do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uwagę funkcjonariuszy zwrócił kierowca audi. Nie zamierzał się jednak zatrzymać do kontroli i uciekał w kierunku sąsiedniego powiatu. Okazało się, że 34-latek był pijany i ma dożywotni zakaz kierowania.

Uderzyli radiowozem w auto uciekającego kierowcy, by go zatrzymać

Uderzyli radiowozem w auto uciekającego kierowcy, by go zatrzymać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Józefosławie. Kierowca jadący ulicą Geodetów uderzył w słup oraz ogrodzenie posesji, a następnie w budynek sklepu. Przebił ogrodzenie, jazdę kończąc na zaparkowanym samochodzie. Gdy przyjechali policjanci już go nie było. Uciekł pieszo.

Skosił słup, przeleciał nad parkingiem i uderzył w sklep. Nagranie

Skosił słup, przeleciał nad parkingiem i uderzył w sklep. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zbieranie zrzutów oraz schodzenie z wyznaczonych szlaków jest w parkach narodowych nielegalne i może zakończyć się mandatem - przestrzega w mediach społecznościowych Kampinoski Park Narodowy. W ostatni weekend przekonało się o tym kilka osób.

Zeszli ze szlaku i zbierali poroże w Kampinoskim Parku Narodowym. Posypały się mandaty

Zeszli ze szlaku i zbierali poroże w Kampinoskim Parku Narodowym. Posypały się mandaty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden wracał z Indonezji do Warszawy, drugi leciał z Modlina do Londynu. Obaj wpadli w tarapaty z powodu zawartości bagażów - kurtki z pytona i świeżych tusz jesiotrów.

Kłopoty pasażerów, z powodu kurtki i ryb

Kłopoty pasażerów, z powodu kurtki i ryb

Źródło:
PAP

90-latek przyjechał do Garwolina na mecz piłki nożnej. Niestety, po jego zakończeniu stracił orientację w terenie i nie wiedział, jak wrócić do swojego domu w Otwocku. Pomogli mu policjanci.

90-letni kibic zgubił się po meczu

90-letni kibic zgubił się po meczu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas patrolowania okolic bazaru Wolumen strażnicy miejscy zwrócili uwagę na mężczyznę, który chwiał się na nogach i coś bełkotał. Nie był pijany, potrzebował pilnej pomocy, trafił do szpitala.

Chwiał się na nogach, oparł się i osunął na ławkę

Chwiał się na nogach, oparł się i osunął na ławkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymany został mężczyzna, który przyleciał z Peru. W bagażu, w puszkach po piwie, miał 3,5 kilograma kokainy o czarnorynkowej wartości ponad miliona złotych.

Przyleciał z Peru, został zatrzymany za zawartość puszek po piwie

Przyleciał z Peru, został zatrzymany za zawartość puszek po piwie

Źródło:
PAP

Wypadek w miejscowości Nowa Pogorzel (Mazowieckie). Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, matka z córką jechały hulajnogą, gdy potrącił je samochód osobowy. Obie trafiły do szpitala.

Matka z córką jechały na hulajnodze, potrącił je samochód

Matka z córką jechały na hulajnodze, potrącił je samochód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lewe koła w całości zanurzone w błocie, prawe nieznacznie wystają nad podmokły terenem. Drzwi od strony kierowcy otwarte. Zakopany samochód terenowy od kilku dni stoi unieruchomiony w lesie w okolicy Zalewu Bardowskiego. W pobliżu nie ma drogi, szlak dla pieszych i rowerzystów znajduje się kilkaset metrów dalej.

Terenówka zatopiona w błocie, stoi tak od kilku dni

Terenówka zatopiona w błocie, stoi tak od kilku dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Wieliszewie (Mazowieckie) kierowca sportowego auta przeciął rondo, a następnie skosił autem drzewa oraz latarnie. Zatrzymał się dopiero kilkaset metrów dalej. Mężczyzna trafił do szpitala. Okazało się, że miał on cofnięte uprawnienia do kierowania.

Sportowym autem przejechał przez rondo, ściął drzewa i latarnie. Ma cofnięte prawo jazdy

Sportowym autem przejechał przez rondo, ściął drzewa i latarnie. Ma cofnięte prawo jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl