ZTM otworzył oferty w przetargu na firmę, która będzie kontrolować bilety w komunikacji miejskiej. Wpłynęła tylko jedna oferta, a jej wysokość przewyższa zaplanowaną przez urzędników kwotę. Dlatego już przymierzają się do powtórzenia przetargu.
Jak podał Zarząd Transportu Miejskiego, oferta firmy Rewizor opiewa na 11,7 mln zł brutto. Tymczasem urzędnicy zaplanowali na ten cel 10 mln zł brutto.
- Przetarg może być unieważniony z tytułu przekroczenia kwoty. Sprawdzamy też, czy złożona dokumentacja jest zgodna z wymogami jakie określiliśmy. Decyzję musimy podjąć w ciągu 60 dni od chwili otwarcia ofert - mówi Mariusz Śledziewski, kierownik Działu Kontroli Biletów w ZTM.
Ponad 100 tysięcy kontroli więcej
Dlaczego ZTM decyduje się na zatrudnienie firmy zewnętrznej? Przede wszystkim po to, żeby zwiększyć liczbę kontroli i minimalizować koszty (odchodzą koszty obsługi administracyjno-kadrowej).
Kontrolerzy zatrudnieni przez firmę będą sprawdzać bilety codziennie, zarówno w pierwszej i drugiej strefie. W dni robocze będzie ich co najmniej 20, a w weekendy i święta – co najmniej ośmiu. Każdego miesiąca kontrolerzy zatrudnieni przez wybraną w przetargu firmę będą musieli wykonać co najmniej 107 100 kontroli.
- W tej chwili mamy miedzy 300 a 400 tysięcy kontroli miesięcznie - tłumaczy Śledziewski.
Odporni na stres, znający angielski
ZTM zastrzegł, że każdy kontroler zatrudniony do sprawdzania biletów na zlecenie ZTM będzie musiał być pełnoletni, niekarany, o dobrym zdrowiu, a także "wykazywać się kulturą osobistą i odpornością na stres". Kontrolerzy muszą mieć minimum średnim wykształceniem oraz znać angielski lub rosyjski.
Zanim ruszą w miasto będą musieli zdać egzamin ze znajomości przepisów w ZTM.
b