Wojewódzki konserwator zabytków ponownie wpisał teren przy ul. Na Bateryjce do rejestru zabytków. Decyzja otrzymała rygor "natychmiastowej wykonalności".
Konserwator zajmował się redutą ponownie, po tym jak w sierpniu minister kultury uchylił decyzję o wpisie i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Teraz decyzja o wpisie została podtrzymana.
Pole walk
"Walki powstańcze niezbywalnie współkonstytuują tożsamość narodu Polskiego. Kazus tzw. Reduty Ordona wskazuje na wyraźne współistnienie mitu powstańczego i mitu literackiego - związku w tradycji niepodległościowej Polski niezwykle trwałego" - czytamy na stronie Mazowieckiego Konserwatora Zabytków.
Konserwator argumentował również, że miejsce było polem walk z okresu Powstania Listopadowego. "Jest dokumentem zdarzeń uwznioślonych w poezji Adama Mickiewicza" - czytamy na stronie.
Dlatego decyzji nadano rygor "natychmiastowej wykonalności", co oznacza, że wniesienie odwołania nie wstrzymuje wykonania decyzji.
Nielegalne poszukiwania
Lokalizacja Reduty Ordona, miejsca walk powstania listopadowego przy obecnej ul. Na Bateryjce na warszawskiej Ochocie, a nie - jak wcześniej sądzono - na terenie Woli, została potwierdzona w 2010 r. Archeolodzy w trakcie późniejszych prac odkryli szczątki żołnierzy - głównie rosyjskich, jak również polskich, a także m.in. guziki od mundurów, elementy karabinów, kawałki granatów czy rosyjski tasak. Natrafiono też na fragment fosy i wału ochronnego.
Archeolodzy i przedstawiciele stowarzyszeń społecznych od dłuższego czasu zabiegali o wpisanie tego terenu do rejestru zabytków, by został ochroniony przed zabudową deweloperską. Zwracali też uwagę na dewastacje na terenie Reduty. Zdarzały się tu rabunkowe poszukiwania i nielegalne wykopy ziemne.
Obrona Reduty Ordona miała miejsce podczas powstania listopadowego 3 lub 4 września 1831 r. rano ok. godz. 6 i trwała prawdopodobnie ok. 1,5 godziny. Fortyfikacji broniło 6 dział, a załoga mogła liczyć maksymalnie ok. 200 żołnierzy. Nie dowodził nimi - jak to opisał Adam Mickiewicz - Julian Konstanty Ordon, lecz mjr Ignacy Dobrzelewski. W wyniku walk poległo wówczas kilkuset polskich i rosyjskich żołnierzy. Zwłoki Polaków prawdopodobnie zostały pochowane w fosie lub przysypane podczas wybuchu prochowni. Rosjan pogrzebano na cmentarzu prawosławnym na Woli.
kz/mś
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl