- Usłyszałem bardzo wiele dobrego o sobie, ale ja nie jestem człowiekiem z pierwszych stron gazet - przyznał podczas swoich 90. urodzin powstaniec warszawski Juliusz Kulesza. Podczas uroczystości na Zamku Królewskim został mianowany na stopień kapitana Wojska Polskiego.
Podczas uroczystości wiceminister obrony narodowej gen. Marek Łapiński oraz płk Krzysztof Ksenia wręczyli jubilatowi akt mianowania na stopień kapitana Wojska Polskiego.
"Zapisał pan profesor piękną kartę w naszej historii. W najtrudniejszej chwili, gdy losy naszej ojczyzny były śmiertelnie zagrożone nie wahał się pan podjąć decyzji o wstąpieniu w szeregi Armii Krajowej i walce w Powstaniu Warszawskim, stając w obronie gmachu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Wiedział pan, że Rzeczpospolita jest wartością, za którą należy oddać swoje zdrowie, życie. To jest wartość, która nie ma ceny, o czym przypomniał nam pan w swoich publikacjach poświęconych Powstaniu Warszawskiemu, kontynuując w ten sposób swoją służbę powstańczą" - napisał w liście Jan Kasprzyk, szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych odczytanym na uroczystości przez Andrzej Bidę.
Z kolei senator Jan Żaryn w laudacji na cześć jubilata powiedział, że "Juliusz Kulesza urodził się w niezwykłej epoce młodej, niepodległej Polski. W epoce, która musiała młodego wrażliwego chłopca nastroić w sposób rewelacyjny i pozytywny do tego, by mieć w sobie taką niezwykłą energię życiową, która jest widoczna do dzisiejszego dnia. Energia, która wypływa z niepodległości".
"Wiele widział, wiele przeżył, wiele cierpiał"
Podkreślił, że Polacy żyjący w 2018 roku powinni uczyć się od Kuleszy tego, co to znaczy być człowiekiem niepodległej. - W 100-lecie niepodległości powinniśmy się przejrzeć w lustrze niepodległych ludzi, abyśmy mogli w sposób właściwy także ocenić nasze współczesne dzieje, te sto lat - dodał.
Piotr Woyciechowski, prezes zarządu Fundacji Na Rzecz Obrony Pamięci Historii Polski, która zorganizowała to wydarzenie, powiedział podczas uroczystości: "Mamy przed sobą człowieka, który wiele widział, wiele przeżył, wiele cierpiał, wiele się nauczył. Kochał, a przede wszystkim posiadł mądrość, którą szlachetnie dzieli się z nami w swoich książkach, rozmowach, spotkaniach".
Woyciechowski oraz przedstawiciele Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Janusz Kowalski i Monika Olbryś-Zegarowska wręczyli Juliuszowi Kuleszy replikę czarnej szabli husarskiej.
"Nie jestem człowiekiem z pierwszych stron gazet"
- Usłyszałem bardzo wiele dobrego o sobie, ale ja nie jestem człowiekiem z pierwszych stron gazet. Również moje zasługi nie są większe niż zasługi bardzo wielu ludzi. I fakt, że moje 90. urodziny są obchodzone tutaj, w Zamku Królewskim, powoduje we mnie nie tylko ogromną satysfakcję, ale też stan oszołomienia - powiedział.
Kulesza podziękował Fundacji Na Rzecz Obrony Pamięci Historii Polski oraz dyrekcji Zamku Królewskiego. Zaznaczył, że o ile przyjaźń między ludźmi jest zjawiskiem powszechnym, to fenomenem jest przyjaźń między człowiekiem a instytucją. - Mój romans z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych trwa kilkadziesiąt lat i tutaj muszę podkreślić, że istnieje pewna dysproporcja, ponieważ ja jako żołnierz Armii Krajowej broniłem tej wytwórni zaledwie przez kilka tygodni, a teraz Reduta, darzą mnie przyjaźnią i życzliwością od wielu lat - powiedział Kulesza.
Ceremonię prowadził aktor Antoni Pawlicki. Asystę zapewniła grupa historyczna "Zgrupowanie Radosław".
Uroczystość organizowana była pod patronatem honorowym ministra obrony narodowej, szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Muzeum Powstania Warszawskiego.
Żołnierz, rysownik, autor
Juliusz Kulesza urodził się 19 maja 1928 roku w Warszawie. Z zawodu jest grafikiem. Od września 1942 roku do lipca 1944 roku był praktykantem - rysownikiem litograficznym i retuszerem w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Uczestniczył w Powstaniu Warszawskim jako łącznik i jako strzelec o pseudonimie "Julek". Walczył w szeregach samodzielnej grupy PWB/17/S (Podziemna Wytwórnia Banknotów) w obronie Reduty PWPW pod rozkazami kaprala Romana Marchla - "Roma". Po kapitulacji Powstania dwukrotnie uciekł z Dulagu 121 w Pruszkowie.
Jest autorem 18 książek o tematyce powstańczej, okupacji hitlerowskiej i Warszawie oraz wielu haseł do Encyklopedii Powstania Warszawskiego. Obecnie pracuje nad ukończeniem swojej 19. książki zatytułowanej "ABC Kuleszy". Za wieloletnie zasługi otrzymał m.in. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Walecznych, Krzyż Kawalerski OOP, Krzyż Armii Krajowej, Warszawski Krzyż Powstańczy, Krzyż Partyzancki, Medal Wojska, medal Za Warszawę. W ubiegłym roku został jednym z 21 laureatów Nagrody m. st. Warszawy, przyznawanej przez Radę Warszawy osobom, lub zespołom szczególnie zasłużonym dla Stolicy Rzeczypospolitej Polskiej.
PAP/kw