Przejeżdża tylko jeden tramwajLech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Zielone przez 10 sekund, czerwone przez ponad półtorej minuty - sygnalizacja utrudniała kursowanie tramwajów na wysokości placu Narutowicza. W poniedziałek rano składy jadące z centrum utknęły w korku na Grójeckiej. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczył, że to błąd firmy, która budowała światła.
Jak informował nasz reporter Lech Marcinczak, problem pojawił się na ulicy Grójeckiej na wysokości skrzyżowania ze Słupecką. Prawdopodobnie zmieniły się ustawienia sygnalizacji świetlnej. Zielone dla tramwajów jadących z centrum w kierunku Ochoty świeciło tylko przez 10 sekund. Skutek?
- Tramwaj nie zdąży nawet minąć sygnalizatora, kiedy światło już się zmienia - opisywał Marcinczak.
Jeden tramwaj przejeżdżał przez skrzyżowanie, a następne czekały w kolejce. Czerwone miały przez minutę i 40 sekund. Tworzył się korek na torach.
- Motorniczy włączali awaryjne światła. Niektórzy nawet nie ruszali z wcześniejszego przystanku przez kilka zmian świateł, bo widzieli, że i tak dalej nie pojadą. Pasażerowie się denerwują - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl.
Zamiast dwóch - jeden sygnalizator
O tę sprawę zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich.
- Przy torowisku na placu Narutowicza budujemy sygnalizację świetlną. Poniedziałkowe utrudnienia wynikają z winy wykonawcy. Dostał on już od nas upomnienie - odpowiadała Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM.
Tłumaczyła, że wykonawca na wysięgniku umieścił jeden sygnalizator - wspólny dla tramwajów jadących na wprost i skręcających w lewo. Powinny być natomiast dwa sygnalizatory, aby ruch był bezkolizyjny. - Spowodowało to skrócenie sygnału zielonego - podała rzeczniczka.
Błąd został naprawiony
Jak rano zapowiadał ZDM, drogowcy dostawili drugi słup sygnalizacyjny, który usprawnił przejazd tramwajowy.
- Na skrzyżowaniu stoją już dwa sygnalizatory świetlne. Jeden do skrętu w lewo, drugi do jazdy prosto - poinformował o 14.30 Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Dodaje, że dzięki temu ruch został udrożniony.
Znasz podobne przypadki absurdalnych sygnalizacji świetlnych? Na zdjęcia i filmy czekamy w serwisie kontakt24.tvn.pl i pod adresem kontakt24@tvn.pl