Fala intensywnych opadów deszczu, która w środę nadciągnęła nad wschodnią i południową Hiszpanię, powodując powodzie błyskawiczne, idzie dalej. Alerty wydano dla zachodniej Andaluzji.
Ulewy nawiedziły w środę między innymi prowincje Walencja i Malaga. Najwięcej deszczu spadło w drugiej z nich. Doszło do powodzi błyskawicznych, pod wodą znalazły się ulice, został sparaliżowany transport i zamknięto szkoły. Ewakuowano ponad cztery tysiące osób.
Duże ulewy zagrażają teraz obszarom położonym w zachodniej części Andaluzji. Państwowa agencja meteorologiczna AEMET wydała w czwartek pomarańczowe alerty dla prowincji Kadyks, Huelva i Sewilla. Według synoptyków spadnie tam prawdopodobnie od 80 do 100 litrów wody na metr kwadratowy.
Nadal może padać na wschodzie Hiszpanii. Ostrzeżenia obowiązują w prowincjach Walencja i Alicante. Suma opadów w tych miejscach może wynieść od 100 do 150 l/mkw.
Hiszpania mierzy się z kolejnymi poważnymi ulewami zaledwie dwa tygodnie po tragicznych powodziach. W prowincji Walencja pod koniec października zginęły co najmniej 223 osoby, a los dziesiątek pozostaje nieznany. Aby przygotować się na obecne ulewy, tamtejsze służby przerwały poszukiwania zaginionych osób.
Źródło: El Pais, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/DANIEL PEREZ