Co najmniej 27 osób zginęło na skutek ulew, jakie nawiedziły Sumatrę. Powodzie i lawiny błotne uwięziły wiele ludzi w pojazdach, na miejscu wciąż trwają poszukiwania zaginionych. Niebezpieczna aura wzmocniona została przez zjawisko La Nina.
Obfite opady deszczu nadciągnęły nad północną Sumatrę w zeszłym tygodniu, powodując powodzie i lawiny błotne. W czwartek lokalne władze podały, że co najmniej 27 osób zginęło na skutek żywiołu - wcześniejsze raporty mówiły o 16 ofiarach śmiertelnych. Władze nie są jeszcze w stanie oszacować dokładnej liczby rannych.
Walka z czasem
Jak przekazał w rozmowie z agencją Reutera rzecznik policji Hadi Wahyudi, jedno z osuwisk pokryło błotem auta na drodze łączącej dwie prowincje. W czwartek ratownicy wciąż próbowali dostać się do uwięzionych pojazdów, wśród których znajdował się minibus z pasażerami na pokładzie. Na miejsce wysłano koparki.
- Dziś skupiamy się na poszukiwaniu zaginionych osób i oczyszczaniu dróg dotkniętych osuwiskami - powiedział w czwartek rzecznik.
Agencja Reutera podała, że na skutek ulewy zniszczeniu uległy budynki, a także setki hektarów plantacji ryżu. Ulewne deszcze spowodowały również powodzie w stolicy prowincji, Medan, co w niektórych lokalach wyborczych wymusiło opóźnienie głosowania w wyborach regionalnych.
Sezon deszczowy w Indonezji trwa od października do marca. Meteorolodzy spodziewają się, że ekstremalne warunki pogodowe utrzymają się w Indonezji do końca roku. Zjawisko La Nina skutkuje zwiększeniem częstotliwości ulew tropikalnych - ostrzegła krajowa agencja meteorologiczna.
Źródło: PAP. Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALBERT IVAN DAMANIK