Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami oraz gołoledzią.

Choć do Polski wtargnęło cieplejsze powietrze znad Atlantyku, już wkrótce być może będzie zmuszone do odwrotu. Przyczyną tego stanu rzeczy będzie mroźny rosyjski wyż, który napiera na Polskę.

Poniedziałkowa aura raczej nie będzie sprzyjać kierowcom. Szczególnie mieszkańcy południowych oraz zachodnich regionów Polski powinni mieć się na baczności.

Dziś miejscami należy spodziewać się opadów śniegu. Warunki biometeorologiczne przedzielą Polskę na pół, a na termometrach miejscami pojawią się ujemne wartości temperatury.

Mróz na razie będzie słabnąć, ale wkrótce wróci z nową siłą.

Jeszcze w sobotę ośrodek niżowy, od którego Tomasz Wasilewski uzależniał naszą sytuację pogodową, znajdował się nad Islandią. W niedzielę ten sam układ niskiego ciśnienia znalazł się już nad Danią. Prezenter tłumaczy, że będzie to miało duży wpływ na zmianę warunków atmosferycznych w Polsce.

Na zachodzie Polski spadnie śnieg, który miejscami przerodzi się w deszcz ze śniegiem.

Niedziela upłynie nam pod znakiem chmur i - przynajmniej na zachodzie - śniegu przechodzącego w deszcz. W tej części kraju powinniśmy też uważać na dość silny wiatr.

Jak tłumaczy Tomasz Wasilewski, już wkrótce rozstrzygnie się, czy czeka nas lodowata końcówka miesiąca, czy też luty upłynie pod znakiem niemalże wiosennych wartości temperatury.

Na przedmieściach Londynu z pogodnego nieba spadła wielka bryła lodu. Władze spekulują, że mogła spaść z przelatującego samolotu.

W pogodzie zapanował meteorologiczny zastój: niskiej temperaturze towarzyszy - a właściwie: nie towarzyszy - całkowicie lub niemal całkowicie bezwietrzna pogoda. Co ciekawe, nawet ten rzadki w pogodzie spokój okazuje się podstępnie niebezpieczny.

Po mglistej nocy dzień okaże się dość pogodny, choć wyjątkiem będzie wschód i południowy wschód kraju.

Dziś lokalnie spadnie śnieg, a temperatura nie spadnie poniżej 2 stopni Celsjusza.

Nadchodzące dni pozwolą znowu wykazać się zimie. W wielu regionach możemy spodziewać się śniegu, choć temperatura nierzadko wzrośnie powyżej zera. Najdłużej opady śniegu będą towarzyszyły mieszkańcom Podkarpacia.

W ciągu następnej doby pozostaniemy na skraju niżu Martina znad Ukrainy.

W nocy z czwartku na piątek w województwie pomorskim niebezpieczny okazał się silny mróz - obowiązywało ostrzeżenie meteorologiczne. Miejscami groźnie ma być również w niedzielę.

Warunki drogowe miejscami utrudni śnieg.

Piątek okaże się dniem przeważnie pogodnym, jednak miejscami popada śnieg. Temperatura w kilku regionach nie przekroczy zera stopni.

Najbliższe dni przyniosą gdzieniegdzie opady śniegu oraz temperaturę oscylującą wokół zera stopni Celsjusza. Jednak już w poniedziałek śnieg pojawi się całej Polsce.

W wielu regionach warunki do jazdy będą utrudnione z powodu opadów śniegu.

W czwartek w wielu regionach wystąpią opady śniegu.

Jakiej aury spodziewać się w sobotę i niedzielę? Koniecznie sprawdźcie.

W ten czwartek powinniśmy przygotować się na to, że połowa Polski się zabieli. Jak tłumaczy prezenter pogody Tomasz Wasilewski, ma to związek ze specyficznym układem ciśnienia i niżem docierającym do nas z zachodu.

Polska jest pod wpływem klina wyżowego.

O ile w większości kraju warunki będą dobre, o tyle na południu jazdę mogą uprzykrzyć opady śniegu.

Środa upłynie nam pod znakiem prószącego śniegu, ale w wielu regionach będzie pogodnie i rześko. Północ zdominują ujemne temperatury, na południu będzie niewiele cieplej.

Pogoda w najbliższych dniach będzie w kratkę. Sprawdź, kiedy można spodziewać się opadów śniegu.

Noc z poniedziałku na wtorek była wyjątkowo mroźna. Miejscami termometry pokazały tylko -22 stopnie Celsjusza.

W większości regionów Polski pogoda będzie sprzyjała kierowcom, jednak na północy podróż nie będzie równie komfortowa.

Po mroźnej nocy humory poprawi nam pogodny dzień.