Międzynarodowy zespół naukowców odkrył geny, które skłaniają do przejadania się i predysponują do otyłości zarówno niektórych ludzi, jak i labradory retrievery.
Psy, które są ciągle głodne i skłonne do nadwagi, mają pewne wspólne cechy biologiczne z niektórymi ludźmi podatnymi na otyłość. Grupa 22 naukowców odkryła u labradorów retrieverów zestaw genów predysponujących te psy do otyłości. Eksperci zauważyli, że takie geny występują też u ludzi. Najsilniej działający z genów ma nazwę DENND1B i bezpośrednio oddziałuje na to, jak mózg reguluje równowagę energetyczną organizmu w reakcjach z udziałem dwóch hormonów - leptyny i melanokortyny. Gen zakłóca szlak sygnałowy mózgu, który reguluje apetyt. Artykuł na ten temat został opublikowany w czasopiśmie "Science".
Geny odpowiedzialne za otyłość
Z badań przeprowadzonych na 250 psach rasy labrador retriever wynika, że osobniki z wariantem genu DENND1B miały większe predyspozycje do tycia i średnio 8 procent więcej tkanki tłuszczowej. Gdy eksperci przeszukali bibliotekę informacji genetycznych od tysięcy ludzi, odkryli, że ten sam gen był powiązany z większą masą ciała również u nich. DENND1B towarzyszą cztery inne geny, ale o słabszym wpływie.
Naukowcy podkreślają, że geny te nie są dobrymi celami dla leków odchudzających, ponieważ regulują także inne kluczowe procesy biologiczne w organizmie, w które nie należy ingerować. Wyniki pokazują jednak, jak ważne są fundamentalne procesy regulujące apetyt i masę ciała. - Odkryliśmy, że psy o wysokim genetycznym ryzyku otyłości wykazywały większe zainteresowanie jedzeniem - mówiła Natalie Wallis, współautorka badania. - Zmierzyliśmy, jak często psy naprzykrzały się swoim właścicielom, prosząc o jedzenie oraz jak bardzo były wybredne w kwestii wyboru pożywienia. Psy o wysokim genetycznym ryzyku otyłości wykazywały oznaki większego apetytu, podobnie jak ma to miejsce u ludzi z wysokim genetycznym ryzykiem otyłości - dodała specjalistka.
Genetyczne predyspozycje do otyłości
Działaniu genów można jednak przeciwdziałać. Badanie wykazało, że właściciele psów, którzy ściśle kontrolowali dietę i aktywność fizyczną zwierząt, potrafili zapobiec otyłości nawet u osobników z wysokim genetycznym ryzykiem. Podobnie, uważają naukowcy, ludzie z genetyczną predyspozycją do otyłości mogą zachować zdrową wagę, stosując podobne podejście. - Badanie na psach wskazało nam coś naprawdę ważnego: właściciele szczupłych zwierząt nie są moralnie lepsi. To samo dotyczy szczupłych ludzi. Jeśli ktoś ma wysokie genetyczne ryzyko otyłości, to kiedy ma dostęp do dużej ilości jedzenia, łatwiej jest mu się przejeść i przytyć, chyba że włoży ogromny wysiłek w to, aby tego nie zrobić - podkreśliła kierująca pracami dr Eleanor Raffan. - Badanie psów pozwoliło nam zmierzyć ich skłonności do jedzenia niezależnie od kontroli, jaką właściciele obejmowali ich dietę i aktywność fizyczną. W badaniach na ludziach trudniej jest sprawdzić, w jakim stopniu genetycznie uwarunkowany apetyt wymaga siły woli, aby utrzymać szczupłą sylwetkę, ponieważ oba te czynniki dotyczą jednej osoby - tłumaczyła.
Epidemia otyłości u ludzi i zwierząt domowych
Naukowcy podkreślają, że obecnie można mówić o epidemii otyłości zarówno u ludzi, jak i u zwierząt domowych. Jak podają, 40-60 procent psów ma nadwagę lub otyłość. W przypadku czworonogów właściciele mogą odwrócić ich uwagę od ciągłego głodu, na przykład stosując specjalne karmniki-układanki czy rozsypując jedzenie po ogrodzie, tak aby spożywanie go zajmowało więcej czasu. Pomóc może też wybranie lepszej kompozycji składników odżywczych.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Lis Faino/AdobeStock