Rzymianie po południu rozpoczęli wielkie sprzątanie po nagłej powodzi, która nawiedziła w czwartek Wieczne Miasto. Krótkotrwała, ale bardzo intenswna nawałnica, która przeszła rano nad stolicą Włoch, spowodowała śmierć jednej osoby, lokalne podtopienia i chaos komunikacujny na zalanych ulicach.
Płynąca ulicami woda, zalane samochody i podtopione domy - tak wyglądał Rzym w czwartek rano. Fala powodziowa opadła po kilku godzinach, zostawiając po sobie błoto, powalone drzewa i śmieci.
Po południu na ulice miasta wyjechały zamiatarki, skutki powodzi usuwają też mieszkańcy. Szczególnie zanieczyszczona jest jedna z głównych rzymskich ulic, Forum Imperiale.
120 mm deszczu w trzy godziny
Burza, która doprowadziła do nagłej powodzi, przeszła w czwartek rano nad Rzymem i jego okolicami. W ciągu niespełna trzech godzin spadło średnio 120 mm deszczu. Nawałnica pozostawiła po sobie nie tylko nieporządek, lecz także jedną ofiarę śmiertelną i gigantyczny chaos komunikacyjny.
Miejskie służby otrzymały tysiące zgłoszeń od mieszkańców wielu dzielnic. Konieczne było zamknięcie niektórych szkół. Przez kilka godzin nie kursowało metro, nieprzejezdnych było wiele ulic. Silna burza spowodowała również utrudnienia w ruchu lotniczym. Trwa szacowanie strat po przejściu żywiołu.
Kolejne wielki sprzątanie w ciągu kilku dni
Powódź nawiedziła stolicę Włoch zaledwie kilka dni po tym, jak miasto zdewastowali chuligani. W sobotnich starciach, w jakie przekształciła się manifestacja "oburzonych", rannych zostało tam 135 osób. Obrażenia odniosło 105 policjantów i karabinierów oraz 30 demonstrantów. Dwanaście osób zatrzymano. Ostatnia niedziela minęła w Rzymie pod znakiem wielkich porządków po gwałtownych zamieszkach oraz w atmosferze gorącej dyskusji nad niespotykaną skalą tych starć. Straty szacowane są na miliony euro.
Autor: map/ms / Źródło: Reuters TV, tvnmeteo.pl, tvn24.pl