Zjawisko, które przyniosło bardzo trudne warunki pogodowe w 2014 roku, znów pojawiło się w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Wir polarny z roku na rok jest coraz słabszy, przez co zimne powietrze dociera do niższych niż zazwyczaj szerokości geograficznych.
Naukowcy z NASA poinformowali, że w tym tygodniu w Ameryce Północnej pojawił się wir polarny. Przewidują, że sprowadzi rekordowo niskie temperatury do Kanady i USA. Wir widać wyraźnie na obrazach satelitarnych opublikowanych przez amerykańską agencję kosmiczną.
Wir polarny został wykryty dzięki satelicie Aqua i znajdującym się na nim urządzeniu AIRS (ang. Atmospheric Infrared Sounder), który wykonuje pomiary temperatury i wilgotności powietrza oraz temperatury powierzchni lądów i oceanów. Instrument ten pokazuje temperaturę około 5,5 tys. metrów nad ziemią. Zazwyczaj temperatura na tej wysokości wynosi około -20 st. C. Obecnie jest ona niższa i wynosi -40 st. C.
Wyjątkowo zimno
Widoczny na mapach granatowo-fioletowy obszar to miejsca, w których między 1 a 11 grudnia temperatura powietrza była wyjątkowo niska. Jest to właśnie obszar wiru polarnego, który przemieszcza się z północy na wschód w poprzek Kanady i północnego USA.
Od 5 grudnia mroźne powietrze objęło całą Kanadę i pojawiło się nad północnymi Stanami Zjednoczonymi. Obecnie wir polarny zmierza w stronę Nowej Anglii i może się okazać, że najbliższy weekend w stanach Maine, New Hampshire, Vermont, Massachusetts, Rhode Island i Connecticut okaże się wyjątkowo zimny.
Jak 15 grudnia poinformowało National Weather Service, prognozuje się, że temperatury maksymalne w północno-środkowych Stanach Zjednoczonych będą o 11-17 st. C niższe od średniej.
Czym jest wir polarny?
Skąd wzięły się tak mroźne warunki? Wirem polarnym nazywa się powietrze wirujące wokół bieguna północnego w zimie. Gdy wir jest silny, obejmuje swoim zasięgiem jedynie koło podbiegunowe i nie wpływa za bardzo na nasze życie. Naukowcy jednak obserwują od lat słabnięcie zjawiska, które przyczynia się do tego, że wir nie jest tak stabilny i się rozrywa, przez co wysyła podmuchy zimnego powietrza do niższych szerokości geograficznych.
Ostatni raz takie rozerwanie wiru wystąpiło w 2014 roku. W północnych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie spowodowało to ekstremalne zjawiska pogodowe.
Coraz słabszy, więc jest coraz zimniej
Nowe badania wykazały jednak, że wir polarny przez ostatnie 30 lat nie tylko stawał się coraz słabszy, ale także w lutym każdego roku przesuwał się z Ameryki Północnej do Europy i Azji.
Brzmi to jak coś pozytywnego, ale w rzeczywistości może to spowodować, że temperatury na wschodnim wybrzeżu USA będą jeszcze niższe, a zimy - dłuższe. Pomimo tych rekordów zimna, rok 2016 nadal jest na dobrej drodze, by stać się najgorętszym w historii pomiarów.
Wir a lód Arktyki
Zdaniem badaczy wir polarny jest także "ściśle związany" ze zmniejszaniem się pokrywy lodowej Arktyki, szczególnie w rejonie mórz Barentsa i Karskiego. Choć to powiązanie nie jest pewne, w listopadzie tego roku temperatura wokół bieguna północnego była o około 20 st. C wyższa niż powinna być. Możemy mieć jedynie nadzieję, że wir polarny przyczyni się jednak do powstania większej ilości lodu w Arktyce, szczególnie teraz, gdy tak bardzo tego potrzebuje.
Autor: zupi/aw / Źródło: sciencealert.com, NASA