Do gospodarstwa pewnego rolnika z okolic Nidzicy przywędrowało zwierzę. Mężczyzna przekonany, że jest to bezpański pies, postanowił je przygarnąć. Jednak radość z czworonożnego przyjaciela nie trwała długo. Pewnego dnia zwierzę ugryzło mężczyznę i wyszło na jaw, że pies tak naprawdę jest czteromiesięcznym wilkiem.
- Siedział wsparty o przednie łapy i wył. Wtedy coś mnie tknęło, że z tym psem jest coś nie tak - relacjonuje mężczyzna, który znalazł wilka tydzień temu.
Zdrowy wróci do rodziny
Od czasu tego nieprzyjemnego zajścia wilk znajduje się w izolatce dla zwierząt i cały czas jest obserwowany. Jeśli okaże się, że nie choruje na wściekliznę, odpowiednie służby wypuszczą go na wolność, żeby wrócił do swojej watahy.
Wilczy głos
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie zgłosiła się już o pomoc do Adama Gełdona, który potrafi naśladować wycie wilków i postara się znaleźć miejsce przebywania stada.
- Spróbuję nawiązać kontakt z watahą, z której pochodzi ten szczeniak. Miejmy nadzieję, że to się uda, bo nikt by nie chciał, aby ten piękny wilk spędził resztę życia w niewoli - wytłumaczył Adam Gełdon.
Wilki są objęte ścisłą ochroną w Polsce. Obecnie wzrasta liczba tych zwierząt, jednak nadal jest ich stanowczo za mało.
Autor: kt/map / Źródło: Lasy Państwowe