Liczba odnotowanych zakażeń kleszczowym zapaleniem mózgu na terenie Polski w ubiegłym roku znacząco spadła w porównaniu do roku 2019. Nie oznacza to jednak, że zapadalność na tę chorobę w naszym kraju osiąga małe rozmiary, jest wręcz przeciwnie - twierdzą specjaliści.
W Polsce w 2020 roku zaobserwowano spadek zakażeń kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM) o 41 procent w porównaniu z poprzednim rokiem.
W ostatnich kilku latach w naszym kraju w skali roku raportowanych jest średnio od 200 do 300 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu - mówiła podczas środowej konferencji online profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny. Prezentowała raport "Kleszczowe zapalenie mózgu w Polsce i na świecie. Sytuacja epidemiologiczna - najnowsze dane NIZP-PZH", oparty o dane z lat 2015-2019. W badanym okresie liczba zgonów w całym kraju z powodu KZM wyniosła pięć, z czego na rok 2019 przypadały trzy.
Dwa województwa
Jak podkreśliła prof. Paradowska-Stankiewicz, za najwięcej zakażeń w Polsce, czyli 70 procent wszystkich przypadków, odpowiadają dwa województwa - warmińsko-mazurskie i podlaskie. Nie znaczy to jednak, że w pozostałych częściach kraju zachorowalność jest zerowa - zastrzegła ekspert. Na północnym wchodzie Polski wykonywanych jest po prostu najwięcej badań.
Rozpoznawanie KZM jest trudne, a specjalistyczne testy w kierunku tej choroby - odpłatne. Wszystko to oznacza, że liczba przypadków KZM w Polsce może być niedoszacowana - ocenili uczestnicy konferencji.
Profesor Paradowska-Stankiewicz wymieniała, że kleszczowe zapalenie mózgu częściej stwierdza się u mężczyzn niż u kobiet. Zachorowania najczęściej dotyczą dorosłych, zwłaszcza osób w wieku od 25 do 59 lat. Mieszkańcy miast i wsi są w podobnym stopniu narażeni na zachorowanie na KZM.
Objawy i leczenie
Nawet co szósty kleszcz może być zakażony wirusem KZM i wystarczy zaledwie kilka minut, aby doszło do zakażenia. Wirus bytuje w gruczołach ślinowych kleszczy, dlatego można zakazić się praktycznie od razu w momencie ukłucia przez kleszcza.
Jak dochodzi do zakażenia? Kleszcz, wkłuwając się w skórę, jednocześnie wpuszcza do rany swoją ślinę, w której znajdują się nie tylko substancje znieczulające i przeciwzakrzepowe, ale także wirus kleszczowego zapalenia mózgu. Dlatego, odmiennie niż w przypadku boreliozy, nawet szybkie usunięcie kleszcza nie chroni przed zakażeniem tym wirusem. KZM może być wywołane również spożywaniem surowego mleka lub produktów mlecznych na bazie niepasteryzowanego mleka pochodzącego od zakażonych zwierząt.
Kleszcze są przenoszone przez ptaki i drobne gryzonie, dlatego nie sposób stwierdzić, czy w danym rejonie nie ma zakażonych pajęczaków. Ponieważ te stawonogi bytują też w miastach, nie wystarczy nie chodzić do lasu, by się ich ustrzec. Często są przenoszone przez zwierzęta domowe, dlatego również ich posiadanie, przede wszystkim psów, jest jednym z czynników ryzyka wystąpienia chorób odkleszczowych. Choroba przebiega w dwóch fazach, pierwsze objawy przypominają grypę. W przypadku wystąpienia drugiej, neurologicznej fazy choroby najczęściej konieczny jest pobyt w szpitalu. Nie ma leku, który można zastosować, by zahamować postęp choroby. Stosuje się wyłącznie leczenie objawowe. Większość zachorowań przebiegających pod postacią zapalenia opon mózgowych kończy się wyleczeniem. Nie oznacza to jednak powrotu do stanu zdrowia z okresu przed infekcją. Powikłania występują nawet u 58 proc. chorych, u których doszło do postaci neurologicznej choroby. Najczęstsze powikłania neurologiczne to porażenia i niedowłady. Często jednak występują powikłania psychiatryczne, takie jak zaburzenia koncentracji, nastroju, pamięci, uwagi, przewlekłe bóle głowy, wzmożona męczliwość, zaburzenia snu. Wielu pacjentów może nie wiązać ich wystąpienia z przebytym KZM. Rehabilitacja trwa długo, niektórzy chorzy nie odzyskują pełni sprawności.
Szczepienia jedynym skutecznym środkiem
Ponieważ obecnie nie ma skutecznego leku, a chorobę leczy się jedynie objawowo, skutki zdrowotne zachorowania na KZM są bardzo niebezpieczne - choroba może prowadzić do niepełnosprawności, a nawet zakończyć się śmiercią. Jedynym skutecznym sposobem profilaktyki jest szczepienie, można je wykonywać już od ukończenia 1. roku życia. Nie ma też górnej granicy wiekowej. Szczepienia przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu są bardzo skuteczne, ponieważ chronią w około 99 proc. przed zachorowaniem. Zaszczepienie zimą lub wczesną wiosną zapewnia ochronę już od początku sezonu aktywności kleszczy.
Mogą przenosić różne choroby
Jak podkreślał prof. Ernest Kuchar z Kliniki Pediatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, im więcej jest kleszczy, tym większe jest ryzyko, że będą one zarażone kilkoma chorobotwórczymi drobnoustrojami jednocześnie. W praktyce oznacza to, że na jedną osobę mogą przenosić kilka różnych chorób, na przykład KZM i boreliozę. Kuchar zaapelował do lekarzy, aby pacjentów z długo trwającą boreliozą (tak zwaną neuroboreliozą) diagnozowali jednocześnie w kierunku KZM, gdyż to właśnie podwójne zakażenie może wyjaśnić część uciążliwych objawów. Profesor Kuchar przestrzegał przed zarażeniem między innymi w związku z realiami pandemii. Zaznaczył, że każde wyjście na tereny zielone oznacza ryzyko kontaktu z tymi pajęczakami. - W tym roku nie będzie wyjazdów zagranicznych. Nie lubimy zamknięcia - należy spodziewać się, że większość ludzi wyruszy w plener. Kleszcze mogą mieć okazję do pobicia "życiowego rekordu" - mówił.
Inną chorobę odkleszczową, boreliozę, wywołuje bakteria, a leczy się ją antybiotykami. W przypadku KZM - choroby wirusowej - nie ma lekarstwa - przypomniała prof. Joanna Zajkowska z Kliniki chorób zakaźnych i neuroinfekcji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Najwięcej zależy od reakcji obronnej organizmu, odporności. Przeciwciała można wygenerować za pomocą szczepienia (nie jest one jednak refundowane). Według danych NIZP-PZH najwięcej szczepień - ponad 25 tys. - odbyło się w ostatnich latach w woj. mazowieckim. Szczepionka przeciwko KZM obejmuje trzy dawki (a po latach - pojedyncze, tzw. przypominające). Jednak jak uczulał Kuchar, z punktu widzenia uruchomienia sił obrony w organizmie - pierwsza dawka jest najważniejsza.
"Obecnie w Polsce pojawiają się kleszcze, które kojarzymy z terenami położonymi bardziej na południe"
Zwiększona zachorowalność na choroby przenoszone przez kleszcze wynika m.in. ze zmian klimatu. Przy podwyższonej temperaturze kleszcze pozostają aktywne niemal przez cały rok: od przełomu lutego i marca do listopada-grudnia. Jak przekazała w rozmowie z tvnmeteo.pl rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych Anna Malinowska, kleszcze w naszym kraju w tym sezonie pojawiły się dwa-trzy tygodnie temu.
Zasięg występowania tych pasożytów przesuwa się ku północy, a w terenach górskich - wzwyż. - Obecnie w Polsce pojawiają się - i przeżywają dłużej niż kilka dni - kleszcze, które kojarzymy z terenami położonymi bardziej na południe - mówiła zoolog i weterynarz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, dr Anna Wierzbicka. Kleszcze najbardziej aktywne są przy temperaturze powyżej zera, braku śniegu i dużej wilgotności. Jak przypomniała Aleksandra Stanisławska z portalu Crazy Nauka, współautorka przedstawianego na konferencji raportu "Jak zmiany klimatyczne wpłynęły na rozwój KZM i groźnych zakażeń wirusowych", zmiany klimatu są wyraźne. W 2019 r. wzrost średniej globalnej temperatury w stosunku do czasów przedindustrialnych wyniósł jeden stopień Celsjusza. W Polsce był to dwa stopnie, a na terenie miast - nawet więcej. Na konferencji poinformowano, że w okresie 2006-2016 liczba zakażeń chorobami przenoszonymi przez kleszcze wzrosła niemal trzykrotnie.
Autor: ps/map / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock