Ochrona torfowisk tropikalnych może zmniejszyć skutki pandemii COVID-19 i prawdopodobieństwo, że kolejne, nowe choroby zakaźne przeniosą się ze zwierząt na ludzi - twierdzi międzynarodowy zespół naukowców.
Znaczna bioróżnorodność tropikalnych lasów torfowo-bagiennych w połączeniu z niszczeniem siedlisk i pozyskiwaniem dzikich zwierząt stworzyły "odpowiednie warunki" dla pojawiających się chorób zakaźnych, które mogą przenosić się na ludzi - twierdzi na podstawie analizy zebranych dowodów międzynarodowy zespół pod kierownictwem naukowców z brytyjskiego University of Exeter. W jego skład weszli eksperci z krajów, w których zlokalizowane są duże tropikalne torfowiska, w tym z Indonezji, Konga i Peru. Wyniki opublikowali na łamach czasopisma "PeerJ".
Dotychczas kwestię ochrony torfowisk rozpatrywano raczej jako działania chroniące naturalne środowisko i zmniejszające emisję dwutlenku węgla.
Miejsce chorób odzwierzęcych
SARS-CoV-2 nie pojawił się na tropikalnych torfowiskach, ale zarówno HIV/ AIDS, jak i pierwsza odnotowana epidemia gorączki krwotocznej Ebola z roku 1976 (w miejscowości Yambuku nad rzeką Ebola) pochodzą z obszarów z rozległymi torfowiskami.
- Nie mówimy, że torfowiska tropikalne są pod tym względem wyjątkowe, ale są jednym z ważnych siedlisk, w których mogą pojawić się choroby odzwierzęce (przenoszące się ze zwierząt na ludzi) -powiedział naczelny autor dr Mark Harrison pracujący w Centrum Ekologii i Ochrony Przyrody na University of Exeter oraz w Borneo Nature Foundation International.
- Tropikalne lasy torfowo-bagienne są bogate w faunę i florę, w tym liczne kręgowce, o których wiadomo, że stanowią zagrożenie chorobami odzwierzęcymi, takie jak nietoperze, gryzonie, łuskowce i naczelne - wyjaśnił dr Harrison. - Eksploatacja i fragmentacja tych siedlisk, a także pożary torfowisk (spowodowane działalnością człowieka) i pozyskiwanie dzikich zwierząt powodują, że coraz więcej ludzi ma bliski kontakt z różnorodnością biologiczną torfowisk, co zwiększa potencjał przenoszenia chorób odzwierzęcych - dodał.
Torfowiska a pandemia COVID-19
Autorzy zaobserwowali również znaczący wpływ COVID-19 w niektórych krajach z dużymi obszarami torfowisk tropikalnych. Często są one stosunkowo słabo przygotowane do zwalczania pandemii.
- Wiele społeczności żyje tam na odległych obszarach. Są stosunkowo biedne, uzależnione od zewnętrznych dostaw, bez łączności, mają ograniczoną infrastrukturę, placówki medyczne nie istnieją lub nie spełniają standardów. W rezultacie bezpośrednie i pośrednie skutki COVID-19 w tych społecznościach mogą być szczególnie dotkliwe - powiedział dr Ifo Suspense z Université Marien Ngouabi w Republice Konga.
- Duże pożary na obszarach torfowiskowych powodują ogromne zanieczyszczenie powietrza, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej, zwiększając zagrożenie dla zdrowia ludzi spowodowane chorobami układu oddechowego, takimi jak COVID-19 - powiedział dr Muhammad Ali Imron z Uniwersytetu Gadjah Mada w Indonezji, również zaangażowany w badania. - Jeśli chodzi o wpływ na same torfowiska, (...) pandemia wpływa negatywnie na ochronę, badania i szkolenia, co może skutkować zwiększonym wkraczaniem do siedlisk, pozyskiwaniem dzikich zwierząt i pożarami wywołanymi w celu pozbycia się miejscowej roślinności - dodał.
Zdaniem autorów publikacji, zrównoważone zarządzanie tropikalnymi torfowiskami i ich dziką przyrodą jest ważne dla łagodzenia skutków pandemii COVID-19 i zmniejszania potencjału przyszłego pojawienia się pandemii, co wzmacnia argumenty przemawiające za ich ochroną i odtworzeniem.
Autor: anw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock