Fala uderzeniowa wygenerowana przez eksplodujący nad Czelabińskiem meteor była tak potężna, że dwukrotnie okrążyła Ziemię - twierdzą naukowcy, cytowani przez BBC News. Do wybuchu doszło w lutym, rannych zostało wtedy ponad tysiąc osób.
Naukowcy skorzystali z danych zarejestrowanych przez system sensorów, który zwykle stosowany jest w testach nuklearnych. Twierdzą, że eksplozja była najpotężniejszą z do tej pory zarejestrowanych.
Ich badania zostały opublikowane w magazynie "Geophysical Research Letters".
Jak wybuch bomby
Badacze z francuskiej Komisji Energii Atomowej przeanalizowali dane zgromadzone przez Międzynarodowy System Monitorujący (IMS), czyli sieć specjalnych stacji.
Każda ze stacji rejestruje ultraniskie częstotliwości fal akustycznych, czyli tzw. infradźwięki, które mogą być wynikiem testów nuklearnych. System może również wykryć wybuchy pochodzące z innych źródeł, jak ten z Czelabińska.
Alexis Le Pichon i jego zespół z Komisji Energii Atomowej zmierzyli, że meteor wybuchł z siłą odpowiadającą wybuchowi 460 kiloton trotylu. Oznacza to, że była to najpotężniejsza eksplozja od 1908 roku, czyli zniszczeń na Syberii wywołanych przez meteor Tunguski.
Katastrofa tunguska
W międzyczasie inna grupa naukowców opublikowała badania dotyczące meteoru tunguskiego. Według doniesień opublikowanych w magazynie "Planetary and Space Science" wybuch meteoru porównać można do siły eksplozji 5 megaton trotylu. To kilkaset razy bardziej energetyczny wybuch od tego, który wygenerowała bomba zrzucona na Hiroshimę. Eksplozja z 1908 roku powaliła wtedy drzewa na obszarze 2 tys. km kwadratowych.
Naukowcy z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy zbadali próbki skał znalezionych na Syberii. Odkryli w nich minerały bogate w węgiel: diament, lonsdaleit i grafit, które są typowym budulcem meteorytów.
Ustalenia Ukraińców obalają teorię, że zniszczenia na Syberii spowodował duży fragment Komety Enckego. To ciało niebieskie odpowiedzialne jest za deszcz meteorytów, który spadł na przełomie czerwca i lipca, czyli w czasie wydarzeń na Syberii.
Autor: pk/tr / Źródło: BBC News