Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy podsumował klimat Polski w 2020 roku. Był on "drugim najcieplejszym od początku regularnych pomiarów", ustępując jedynie swemu poprzednikowi. Najbardziej słonecznym miastem ubiegłego roku okazała się Jelenia Góra.
Najwyższą temperaturę w całym ubiegłym roku zanotowano 8 sierpnia w Słubicach i było to 35,3 st. C. Najniższą temperaturę mierzoną na poziomie dwóch metrów zarejestrowano 25 marca na stacji w Zakopanem i było to -13 st. C - przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy (IMGW-PIB) w opublikowanym w poniedziałek opracowaniu "Klimat Polski 2020".
Najcieplejszym regionem Polski w 2020 roku była zachodnia część pasa nizin, gdzie średnia roczna temperatura powietrza wynosiła 10,6 stopnia Celsjusza. Następnym ponadprzeciętnie ciepłym regionem była zachodnia część pasa pojezierzy. Tam wartość średniej rocznej temperatury powietrza osiągnęła 10,4 st. C.
Najcieplejszym miesiącem ubiegłego roku był sierpień. Średnia wartość temperatury w tym miesiącu wyniosła 19,8 st. C i była wyższa o 2 st. C od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. Grudzień okazał się najchłodniejszy. Średnia miesięczna wartość temperatury osiągnęła wtedy 1,9 st. C i była o 2,2 st. C wyższa od normy klimatologicznej.
"Miesiące zimowe był ekstremalnie ciepłe"
"Szczególnie ciepły był początek roku, temperatura w styczniu - zazwyczaj najzimniejszym miesiącu w roku - była wyższa od normy klimatologicznej o 3,7 st. C, a w lutym aż o 4,6 st. C" - czytamy w opracowaniu.
Jak napisano, "ze względu na to, że miesiące zimowe były ekstremalnie ciepłe, temperatura powietrza zimą, tj. w okresie grudzień 2019 - luty 2020, wynosiła 3,1 st. C i była aż o 3,9 st. C wyższa od normy klimatologicznej". Doprowadziło to do tego, że zima 2019/2020 była "najcieplejszym sezonem zimowym w historii pomiarów temperatury".
"Rok 2020 był drugim najcieplejszym rokiem od początku regularnych pomiarów instrumentalnych na ziemiach polskich" - poinformowano. Cieplejszy był jedynie rok poprzedni, 2019.
Średnia temperatura powietrza w całym 2020 r. wyniosła 9,9 st. C i była o 1,6 stopnia Celsjusza wyższa od średniej z lat 1981-2010.
To, jak w Polsce wzrasta średnia temperatura w kolejnych latach, obrazuje poniższa grafika. "Wyraźnie widać, że do połowy lat 80. ubiegłego wieku warunki termiczne w poszczególnych latach były klasyfikowane w grupie warunków zimnych i chłodnych. Z kolei od drugiej połowy lat 80. coraz częściej występowały warunki określane jako normalne lub cieplejsze. Ostatnia dekada to okres występowania warunków od bardzo ciepłych po ekstremalnie ciepłe" - opisali autorzy opracowania.
Jak wskazano, w okresie ciepłym wyróżniają się lata 1996 i 2010. Rok 1996 był ekstremalnie chłodny, ze średnią temperaturą 6,6 st. C, a rok 2010 - bardzo chłodny, ze średnią temperaturą 7,5 st. C. W przypadku roku 1996 zdecydowały o tym bardzo chłodne miesiące zimowe, zarówno w okresie styczeń-luty, jak i w grudniu. W przypadku roku 2010 chłodne były styczeń-luty i grudzień, natomiast lipiec okazał się bardzo ciepły (20,8 st. C).
Zimny maj
Pod względem zimna w ubiegłym roku wyróżnił się maj. Średnia temperatura wyniosła 11 st. C i była niższa o 2,3 st. C od normy dla tego miesiąca. Eksperci podkreślają przy tym, że maj w Polsce jest szczególnie zmienny pod względem termicznym. Zdarza się, że temperatura jest wówczas wysoka - tak jak w roku 2018, kiedy wynosiła 16,4 st. C i pozwalała na zakwalifikowanie tego miesiąca jako miesiąca letniego. Może być jednak tak niska, jak w roku 1980, kiedy osiągnęła 9,3 st. C.
Miesiącem zbliżonym do normy był lipiec 2020 roku, w którym odstępstwo od średniej wieloletniej wyniosło jedynie -0,1 st. C.
Najwolniej w Sudetach
Według badań ekspertów średnia temperatura powietrza dla całej Polski od 1951 r. wzrosła o nieco ponad 2 st. C.
W pasie pojezierzy oraz na obszarze nizin, Podkarpacia i Karpat wzrost ten wyniósł 2,1 st. C, natomiast najmniejszy przyrost odnotowano w Sudetach - o 1,8 st. C.
Opady też powyżej normy
W ubiegłym roku silne zróżnicowanie przestrzenne cechowało opady atmosferyczne, a ich sumy roczne zawierały się w przedziale od 80 do 140 procent normy wieloletniej. "W ciepłej porze roku wystąpiły liczne przypadki gwałtownych i niezwykle wydajnych opadów, powodujące lokalne wezbrania i podtopienia. Podobne gwałtowne opady wystąpiły w październiku. Średnia obszarowa suma opadów w Polsce w 2020 roku wynosiła 645,4 mm i była o 6 proc. wyższa od normy klimatologicznej" - napisano w opracowaniu. Silny deficyt opadów zanotowano w Polsce północno-zachodniej oraz w pasie Wybrzeża i Pobrzeży Południowobałtyckich. "Zmienność śródroczną cechowały kilkudziesięciodniowe okresy bezopadowe, zwiastujące wystąpienie suszy atmosferycznej i inicjujące zjawisko suszy glebowej" - zauważyli autorzy opracowania. Znaczny deficyt opadów zanotowano również na tak zwanych izolowanych obszarach wewnątrz kraju.
Ile godzin ze słońcem
Liczba godzin, w których świeciło słońce, mieściła się w przedziale od 1585 godzin w Mławie do 2202 godzin w Jeleniej Górze. Była wyższa od normy wieloletniej o wartości wynoszące od 100 do prawie 600 godzin.
Autor: ps//rzw / Źródło: PAP, IMGW-PIB, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/IMGW-PiB