Naukowcom przez przypadek udało się odkryć najjaśniejszy pulsar. Gwiazda znajduje się 12 mln lat świetlnych od nas i świeci 10 mln razy silniej niż Słońce. Uczeni porównują ją do masywnych czarnych dziur.
W 2012 roku rozpoczęła się misja satelity NuSTAR. Na jego pokładzie zamieszczono teleskop kosmiczny, który przeznaczony jest do obserwacji promieniowania rentgenowskiego. Niedawno, właśnie za pomocą tego teleskopu, w odległej o 12 mln lat świetlnych Galaktyce Cygaro naukowcy dostrzegli dwa niezwykle jasne źródła promieniowania rentgenowskiego.
Przypadkowe odkrycie
Jednym z tych źródeł była średniej wielkości czarna dziura. Jednak to drugie źródło przykuło uwagę astronomów - obiekt pulsował. Na tej podstawie eksperci wysnuli wniosek, że musi to być pulsar, czyli gwiazda neutronowa, która bardzo szybko wiruje i ma silne pole magnetyczne. Pulsary "wciągają" do środka całą materię, w rezultacie czego bardzo mocno się nagrzewają i zaczynają świecić.
Czarna owca wśród czarnych dziur
Nowo odkryta gwiazda "pulsuje" raz na 1,37 sekundy i świeci przy tym jaśniej niż wszystkie odkryte gwiazdy tej kategorii - 10 mln razy jaśniej niż Słońce. Astronomowie nie spodziewali się tak jasnego obiektu (tego typu) we Wszechświecie. Zaklasyfikowali go do grupy ultraintensywnych źródeł rentgenowskich (ULX), czyli do grupy obiektów, do której należą w większości czarne dziury.
- Dotąd pewne było dla nas to, że obiekty klasyfikowane jako ULX to masywne czarne dziury - wyjaśnił Matteo Bachetti, naukowiec, który prowadził badania.
Najważniejsza jest "dieta"
Specjaliści nie potrafią teraz stwierdzić, dlaczego nowo odkryty pulsar jest w stanie wyprodukować tak silne światło. Ich zdaniem ta gwiazda musi pochłaniać znacznie więcej energii niż sądzono.
- Wydaje się, że ten pulsar ma taką samą "dietę" jak czarne dziury - powiedziała Fiona Harrison, która brała udział w badaniach. Dodała przy tym, że "wyniki pomogą teraz zrozumieć, w jaki sposób czarne dziury pożerają inne obiekty".
Autor: kt/map / Źródło: IFL Science, MIT